11 lipca – rocznica rzezi wołyńskiej

11 lipca 1943 nacjonaliści ukraińscy zaatakowali 99 polskich wsi zabijając przypuszczalnie około 8 tysięcy Polaków[1]. Dzień ten, nazywany „krwawą niedzielą”, symbolizuje ludobójstwo dokonane przez  Ukraińską Powstańczą Armię (UPA). Ofiarami UPA padali Polacy mieszkający nie tylko na Wołyniu, ale również na całym obszarze południowo-wschodniej Polski.

W 2013 z racji 70. rocznicy rzezi wołyńskiej Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) przeprowadziło badanie dotyczące wiedzy Polaków na ten temat (Szczegółowe wyniki). Tylko około jedna trzecia badanych znała prawdę na temat tych wydarzeń, a co gorsza tyle samo osób w ogóle o nich nie słyszało. Pozostaje mieć nadzieję, że poziom świadomości wzrósł dzięki obchodom i sporemu zainteresowaniu mediów, jakie miało miejsce w tym czasie.  Tym bardziej należy przypomnieć podstawowe fakty na temat rzezi wołyńskiej.

Po 1939 r. tereny Polski wschodniej znalazły się najpierw pod okupacją sowiecką, a następnie od 1941 pod okupacją niemiecką. Przed wojną w województwie wołyńskim Polacy stanowili zaledwie 16% ludności, ale w 1943 r. w skutek wywózek, aresztowań i innych represji ze strony ZSRR lub Niemiec  liczba ludności polskiej była jeszcze niższa. Zdecydowaną większość stanowili Ukraińcy, żyła tam również liczna mniejszość żydowska (10%), która padła ofiarą eksterminacji ze strony Niemców i kolaborujących z nimi Ukraińców.

rzez_wolynska1Za początek rzezi wołyńskiej uważa się  zbrodnię przeprowadzoną w kolonii Parośla I, gdzie 9 lutego 1943 r. zamordowano co najmniej 155 Polaków. Terror wobec ludności polskiej zaczął się nasilać. Najbardziej krwawy okres przypadł na lato 1943 r. Na Wołyniu z rąk nacjonalistów ukraińskich zginęło szacunkowo 60 tysięcy Polaków (nie wliczając ofiar zbrodni w Małopolsce Wschodniej), a 125 tysięcy zmuszonych zostało ucieczki.

Polacy próbowali bronić się organizując samoobronę. Struktury AK w tym regionie były jednak słabe, a działania podjęte przez władze podziemne okazały się spóźnione i nieskuteczne. Udało się utworzyć kilkanaście silnych baz samoobrony, z których najbardziej znaną jest Przebraże. Baza dała schronienie nawet kilkunastu tysiącom Polaków, nigdy nie została zdobyta przez UPA[2].

Należy też przypomnieć, że nie wszyscy Ukraińcy popierali działania nacjonalistów. Znane są przypadki różnych form pomocy, jakiej doświadczyli Polacy ze strony Ukraińców. UPA traktowała to jako zdradę i przejaw kolaboracji, a ?zdrajców? zabijała. Ukraińcy padali też ofiarą polskich akcji odwetowych (ok. 2-3 tysięcy ofiar), ale w przeciwieństwie do działań UPA były to działania oddolne a nie zaplanowane ludobójstwo.

Rzeź wołyńska jeszcze długo będzie otwierała katalog listy zagadnień historycznych, które dzielą oba narody. Warte przypomnienia są tu słowa ze wspólnej deklaracji przedstawicieli obu obrządków Kościoła katolickiego w Polsce i na Ukrainie podpisanej 28 czerwca 2013:  Obiektywne poznanie faktów oraz ukazanie rozmiarów tragedii i dramatów przeszłości staje się dzisiaj pilną sprawą historyków i specjalistów, bo tylko poznanie prawdy historycznej wyciszyć może narosłe wokół tej sprawy emocje. Apelujemy więc do polskich i ukraińskich naukowców o dalsze badania oparte na źródłach i o współdziałanie w wyjaśnianiu okoliczności tych przerażających zbrodni, jak również sporządzenie listy imion wszystkich, którzy ucierpieli. Widzimy też potrzebę godnego upamiętnienia ofiar w miejscach ich śmierci i największego cierpienia. [3]

Zapraszamy do zapoznania się z felietonem na temat ludobójstwa na Wołyniu:

>>> Nie o zemstę, lecz o pamięć… <<<

rzez_wolynska


[1] http://www.zbrodniawolynska.pl – Informacja ze strony Instytutu Pamięci Narodowej dotyczącej zbrodni wołyńskiej
[2] http://klub-generalagrota.pl – Referat Michała Klimeckiego i Zbigniewa Palskiego dotyczący polskiej samoobrony
[3] http://ekai.pl – Pełny tekst deklaracji Kościołów rzymsko- i greckokatolickiego w Polsce i na Ukrainie.

Zdjęcia: Wikimedia, Grafika Patriotyczna