Salwa rakietowa zestawów HIMARS. /Fot. Lockheed Martin

Amerykańskie zestawy rakietowe HIMARS w południowej Syrii

Amerykańska armia przemieściła swoje lekkie wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe HIMARS z Jordańskiego Królestwa Haszymidzkiego na terytorium Syryjskiej Republiki Arabskiej – systemy rakietowe wysokiej mobilności zostały rozmieszczone w rejonie wykorzystywanej przez międzynarodową koalicje bazy At Tanf.

Jak informują amerykańskie media, lekkie wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe M142 HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System) zostały przeniesione z wcześniejszego rejonu działań tj. Jordańskiego Królestwa Haszymidzkiego na terytorium Syryjskiej Republiki Arabskiej. Jakkolwiek rozmieszczenie tych systemów rakietowych wysokiej mobilności bezpośrednio na terenie ogarniętej krwawą wojną domową Syrii jest nowością, to warto zaznaczyć, że były one już wykorzystywane bojowo w tym kraju. Wszystko dzięki wcześniejszemu rozmieszczeniu ich na terytorium sąsiadującego z Syrią Jordańskiego Królestwa Haszymidzkiego (czytaj także: Amerykańskie systemy HIMARS uderzyły w cele ISIS w Syrii) oraz Turcji.

Informacje na temat najnowszych działań amerykańskiej armii potwierdziło telewizji CNN, trzech wysokich rangą urzędników administracji 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Według tychże przedstawicieli, systemy HIMARS zostały rozmieszczone na południu Syrii, nieopodal należącej do sił koalicji bazy wojskowej w At Tanf.

At Tanf – stefa buforowa powodem licznych incydentów zbrojnych?

Opracowanie własne na podst. Wikimedia Commons.

Warto zauważyć, że obszar wokół bazy w At Tanf gdzie według najnowszych informacji, rozmieszczono systemy HIMARS – w promieniu 55 km (34 mil) – został ogłoszony kilka tygodni temu przez siły koalicyjne strefą de-eskalacyjną i służy jako strefa buforowa, chroniąca wojska specjalne USA, Wielkiej Brytanii oraz szkolonych przez nich partyzantów syryjskich. Jakkolwiek wojskowi oraz wysocy rangą urzędnicy ze Stanów Zjednoczonych twierdzą, że celem rozmieszczenia wyrzutni HIMARS w rejonie bazy At Tanf jest wsparcie sił własnych i sprzymierzonych w walce z tzw. Państwem Islamskim to w ich wypowiedziach można doszukać się „drugiego dna”. Sprzęt rozmieszczony w rejonie bazy At Tanf może posłużyć także jako karta przetargowa w przypadku kolejnych starć z siłami pro-rządowymi.

Ostatnio w tym rejonie miało miejsce kilka zbrojnych incydentów pomiędzy międzynarodową koalicją a siłami pro-rządowymi. W czasie jednego z tychże incydentów, we wtorek, 6 czerwca br. należące do amerykańskiej marynarki wojennej maszyny F/A-18E Super Hornet, zrzuciły kilka bomb kierowanych pozycje sił rządowych. Do jednego z niepokojących incydentów doszło w dniu 8 czerwca br., gdy amerykański myśliwiec wielozadaniowy F-15E Strike Eagle zestrzelił uderzeniowego drona Shahed 129 produkcji irańskiej, wykorzystywanego przez siły Baszszara al-Asada, po tym, jak ten zaatakował amerykańskie siły specjalne oraz partyzantów syryjskich (czytaj także: Syria: Amerykański F-15E zestrzelił drona produkcji irańskiej).

System HIMARS. / Fot. Lockheed Martin

M142 HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System), czyli ?system rakietowy wysokiej mobilności? to lekka wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa  zamontowana na podwoziu trzyosiowym, który jest wersją 5-tonowego terenowego samochodu ciężarowego serii Oshkosh FMTV. HIMARS uzbrojony jest w sześć pocisków kal. 227 mm (standard w krajach NATO) albo zamiennie pojedynczy moduł z taktycznym pociskiem balistycznym kal. 607 mm. Wprowadzony do uzbrojenia w 2005 roku jest wykorzystywany przez kilka krajów: Kanada, Jordania, Katar, Singapur, Zjednoczone Emiraty Arabskie i oczywiście USA.

Źródło: CNN|Defense News| Reuters

Zobacz także:

Zainteresowania: szeroko pojęta kwestia bezpieczeństwa, wojskowość, polityka międzynarodowa, historia najnowsza, kino, książki, gry wideo.