Kryl samobieżna armatohaubica na podwoziu kołowym.

Podczas ostatnich kieleckich targów Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego 2014 doszło do premiery prototypu samobieżnej armatohaubicy na podwoziu kołowym nazywanej Kryl. Została ona opracowana wspólnymi siłami przez Hutę Stalową Wolę wraz z izraelską firmą Elbit. W moim artykule przybliżę wszystkie elementy wchodzące w skład Kryla, jego możliwości bojowe, a także plany związane z dalszym jego rozwojem.

Ogólna charakterystyka[1].

Kryl mam masę całkowitą równą 23000 kilogramów. Wymiary są następujące: około 10,3 metra długości; 2,5 metra szerokości; wysokość to prawie 3,5 metra. Jego wymiary zostały tak dobrane, by umożliwić transport drogą lotniczą za pomocą średnich samolotów transportowych takich jak C-130 Hercules.

Kryl powstał jako odpowiedź na zapotrzebowanie wojska na lekką i jednocześnie mobilną broń, przeznaczoną do szybkiego przerzutu drogą lotniczą na dowolny teatr działań. Ma uzupełniać swojego większego brata armatohaubicę Krab. Ostatnimi czasy widać, że moda na takie pojazdy zaczyna się coraz bardziej rozprzestrzeniać w środowisku wojskowym.

Pojazd kołowy jest nie tylko lżejszy od swojego gąsienicowego odpowiednika, ale też  ma czasem większą nad nim mobilność i dzielność terenową.

Podwozie[2].

W pierwszej kolejności zacznę od podwozia, które jest podstawą całego projektu. Prace studialne rozpoczęto w 2012 roku i w maju 2014 nastąpił montaż prototypu. Zostało zbudowane przez firmę Jelcz, która jest własnością HSW. Nosi ono oznaczenie Jelcz 663.32 6×6. Zostało ono specjalnie zaprojektowane jako platforma do przeznaczona na nośnik 155 milimetrowej haubicy.

Opracowane zostało jako połączenie kilku cech: niskiej masy własnej,  dużej wytrzymałości i zwartych wymiarów. Niska masa została osiągnięta dzięki zastosowaniu zarówno dobremu doborowi materiałów jak i optymalizacji wybranych części. Rama podwozia została wykonana ze szwedzkiej stali 650. Zawieszenie jest mechaniczne, oparte na resorach piórowych. Z tyłu tandemu zainstalowano resory typu THSL o małej masie własnej i skośno ustawione amortyzatory teleskopowe o dużym skoku. Ma to połączyć znoszenie siły wystrzału i tłumienie drgań przy jeździe w terenie. Innym jeszcze specyficznym elementem są wahliwe mosty napędowe AlexTech albo tłumik spiralny pod kabiną.

Napęd stanowi 6-cylindrowy rzędowy turbodoładowany silnik MTU 6R106TD21 o pojemności 7,2 litra. Można go zasilać albo olejem napędowym lub paliwami F-54 i F-34. Moc to 240 kW/326 KM przy 2200 obr./min. Moment obrotowy maksymalny 1300 Nm w zakresie 1200-1600 obr./min. Posiada 9-biegową skrzynię biegów. Skrzynia rozdzielcza jest 2-biegowa z przełożeniami droga/teren 1,00/2,00 została zaopatrzona w międzyosiowy mechanizm różnicowy blokowany pneumatycznie. Sterowanie odbywa się z kabiny metodą elektropneumatyczną.

Kabina została wykonana jako osobna kapsuła, zbudowana z blach i szyb. Poszycie zostało zrobione z blachy pancernej SSAB o grubości 5,5 mm. Zapewnia to stopień ochrony na poziomie 1 według STANAG 4569A/B.

Uzbrojenie[3].

Jako drugie zostanie omówiony system artyleryjski ATMOS 2000 (Autonomous Truck Mounted hOwitzer Systems) opracowany przez dwie firmy: Soltam Systems, która jest spółką zależną koncernu Elbit. Działo może być montowane na pojazdach kołowych o układzie 6×6 lub 8×8.

Charakterystyki działa to donośność na odległość od 5 do 40 kilometrów, długość to lufy to 155×52 (kaliber i długość lufy). Szybkostrzelność maksymalna to 6 strzałów na minutę, albo salwa 4 pocisków (MRSI ? zwalczanie celu trzema pociskami pod różnymi kątami). Pole ostrzału to po 25 stopni na prawo i lewo od osi, a elewacja wynosi od 0 do 70 stopni. Przejście w położenie bojowe trwa poniżej minuty.

System kierowania ogniem został opracowany przez firmę WB Electronics, znaną przede wszystkim z produkcji bezzałogówców FlyEye używanych przez operatorów sił specjalnych naszego kraju.

Możliwości bojowe i amunicja.

Niska masa stanowi bardzo cenny atut umożliwiający przerzut Kryla drogą powietrzną z wykorzystaniem samolotów C-130, które znajdują się na wyposażeniu lotnictwa. Wtedy masa działa musi wynosić poniżej 19 ton, co ma umożliwiać jej szybkie rozmieszczenie po dotarciu ma miejsce. Ma to zalety w przypadku misji ekspedycyjnych i nieco nas uniezależnia od sojuszniczego transportu lotniczego.

Armata może stosować szeroką gamę amunicji artyleryjskiej używanej na całym świecie, ale być może za parę lat Kryle podobnie jak inne systemy artylerii używane przez Wojsko Polskie, będą strzelały polską amunicją precyzyjną[4].

Ta z kolei znajduje się już albo w gotowości do produkcji lub kończone są jej badania rozwojowe. Umożliwia ona nawet klasycznej artylerii uderzanie w cele z równie chirurgiczną precyzją jak inne bronie precyzyjne. Tam gdzie kiedyś trzeba było władować w cel kilkanaście pocisków, dziś wystarczy jeden.

Istnieje kilka metod naprowadzania takich pocisków na cele.

Pierwsza to klasyczna i najprostsza z nich. Chodzi o podświetlanie celów laserem. Polega on na tym, że wskazujemy cel promieniem lasera za pomocą podświetlacza, a ten jest odbierany przez pociski, które korygują swój tor lotu prosto na niego. Pocisk atakuje w ten sposób z trajektorii balistycznej, kiedy to w zakładanym momencie lotu następuje odsłonięcie na nosie czujnika promieniowania laserowego. Przechwytuje on promień lasera i wprowadza poprawki, aż do trafienia w cel. Poprawia to do 15 razy efektywność ogniową systemu.

Podświetlacz laserowy, który zostanie zbudowany w Polsce będzie typowym urządzeniem tej klasy. Składać się on będzie z następujących modułów:

  • dalmierz
  • podświetlacz z celownikiem dziennym
  • celownik termiczny
  • lokalizatorem z kompasem elektronicznym
  • elektroniczną spodarką i systemem GPS,
  • elektroniką i baterią zasilającą

Krótka historia i plany na przyszłość.

W kwietniu 2013roku pojawiły się informacje[5] o tym, że pomiędzy HSW (skrót od Huty Stalowa Wola) i izraelską firmą Elbit została zawarta umowa na budowę armatohaubicy Kryl.  Przewiduje ona, że prototyp z partią próbną i pierwszą seryjną powstanie na bazie części importowanych z Izraela. Izraelczycy zgodzili się między innymi na transfer technologii do Polski. Ma to umożliwić ich produkcję w Naszym kraju. Szansa francuskiego Nextera została przebita przez jak wcześniej wspomniano Izraelczyków przede wszystkim za zgodą na transfer technologii. Według zapisów umowy do 27 grudnia 2015 roku mają się zakończyć testy Kryla i partii próbnej. Oprócz działa ma zostać także, przetestowane inne części systemu w tym moduł dywizyjny.

Fundusze na prace były uzyskiwane z zasobów  Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, które mają dalej dostarczać środków na dalsze badania rozwojowe.

Obecnie trwają pracę prowadzone przez HSW nad stworzeniem systemu kierowania ogniem dla Kryla[6]. HSW przewodzi konsorcjum powołanego do tego celu. W jego skład wchodzą: WB Electronics S.A. z siedzibą w Ożarowie Mazowieckim,  Wojskowa Akademia Techniczna im. Jarosława Dąbrowskiego z siedzibą w  Warszawie, oraz  Wojskowe Zakłady Łączności Nr 2 Spółka Akcyjna z siedzibą w Czernicy. W styczniu 2014 spotkali się oni w celu ustalenia szczegółów prac na tym projektem. System kierowania ogniem ma być gotowy do 2017 roku. Będzie on obejmował szczeble dowódcze i sztabowe: od dywizjonu, poprzez baterię, plutony, stanowiska dowódców sekcji, dział i drużyn. Realizowana będzie automatyczna wymiana danych, co ma służyć skróceniu czasu kreacji.

 

Bibliografia.


[2]) Andrzej Kiński, Jarosław Brach, Kieleckie Premiery HSW S.A., [w:] Nowa Technika Wojskowa, nr. 9, 2014, s. 12-16.

Student Instytutu Historycznego UW. Interesuję się historią wojskowości oraz techniką wojskową, w szczególności okres od początku II wojny światowej aż do dnia współczesnego.