Od 24 stycznia na Białorusi trwa masowa rekrutacja rezerwistów. Jak informują białoruskie media na celowniku WKU są wszystkie osoby „uchylające się” do tej pory przed odbyciem służby wojskowej. Białorusini są jednym z najbardziej zmilitaryzowanych społeczeństw. Ich kraj od lat widnieje na wysokim miejscu w rankingu „Globalnego Indeksu militaryzacji”- przykładowo w 2013r zajmował 11 miejsce ( Polska 74).
Masowy pobór rekrutów ma być związany z rzekomą aktywizacją działań NATO w Polsce. Wezwanie do wojska w celu odbycia obowiązkowych ćwiczeń dostali ludzie, którzy wcześniej byli z tego obowiązku zwolnieni – samotni rodzice , rodzice niepełnosprawnych dzieci. Powód tak szeroko zakrojonych działań może być jednak zgoła odmienny od tego jaki oficjalnie podawany jest przez władze Białorusi.
Po dokonaniu aneksji Krymu Białoruś znowelizowała ustawę o stanie wojennym. Obowiązywać ona będzie od 1 lutego 2015 roku. W myśl zapisów nowelizacji Mińsk może wprowadzić stan wojenny również w przypadku ” konfliktów hybrydowych”. Nie trudno doszukać się tu odniesienia do aneksji Krymu. Prawdopodobnie pod hasłem przeprowadzania ćwiczeń mających na celu odparcie ewentualnego ataku Polski/NATO kryją się działania, które mają nie dopuścić do urzeczywistnienia scenariusza „drugiego Krymu” na Białorusi. W znowelizowanym dokumencie dodano wątek ” o skierowaniu przez inne państwo zbrojnych grup, nieregularnych sił lub oddziałów regularnych wojsk”.
Podczas stanu wojennego każdy Białorusin od 15 do 60 (kobiety 55) roku życia może być powołany do wojska. W tym czasie nie mogą odbywać się na terenie państwa żadne wybory oraz mitingi.