Brytyjsko-rosyjska ofensywa podwodna na Bałtyku jesienią 1915 r. Część 2. Podwodnicy wyruszają na łowy.

Niemiecka „nieograniczona wojna podwodna”, to niewątpliwie jedno z najważniejszych wydarzeń Wielkiej Wojny 1914 – 1918.
Warto jednak zgłębić przebieg osobliwych wydarzeń na odizolowanym Morzu Bałtyckim (które jest zaliczane do niespokojnych i burzliwych), w trakcie drugiej kampanii wojennej roku 1915 na tym akwenie operacyjnym. 
 Jesienią i zimą 1915 r., to Bałtyk został objęty ofensywą podwodną Sprzymierzonych.
W tej sytuacji żegluga i handel niemiecki, a nie brytyjski, miały ulec poważnej dezorganizacji i czasowemu przerwaniu ze wszystkimi tego szkodami i bolesnymi konsekwencjami dla niemieckiej gospodarki wojennej.
Blokada morska zaciskała się bezlitośnie i szczelnie wokół Cesarstwa Niemieckiego. Swą cegłę do tego, przyłożyli również brytyjscy podwodnicy operujący na Bałtyckim TDW 1914 – 1917.  

>>> Część 1. Faza planowania <<<

Union Jack na Bałtyku.

Ofensywa podwodna na niemieckich liniach komunikacyjnych na Bałtyku rozpoczęła się 28 września 1915 r.
Podjęcie ofensywy podwodnej stało się realne po przedarciu się na Bałtyk trzech kolejnych, pełnomorskich jednostek brytyjskich oraz wejściu do służby rosyjskich okrętów typu Bars (Bars, Giepard, Wiepr’.).
Okręty podwodne typu Bars wcielono do służby latem  1915 r. (Bars i Giepard – 12 lipca, Wiepr’ – 3 września.).
Do tego czasu rosyjska Flota Bałtycka nie dysponowała większymi siłami podwodnymi, które mogłyby skutecznie działać przeciwko żegludze niemieckiej.
Rosyjskie okręty podwodne były zbyt małe i miały niewielki zasięg pływania, aby mogły operować na całym Bałtyku, a 2 brytyjskie okręty podwodne (HMSs E 1 oraz E 9), które wzmocniły flotę rosyjską jeszcze w poprzednim roku działań wojennych na większą skalę.
Wprawdzie i rosyjskie okręty podwodne wychodziły na morze (w szczególności Akuła), lecz częściej powierzano im zadania osłony większych okrętów nawodnych w przeprowadzanych operacjach, rzadziej zaś zwalczania żeglugi niemieckiej.
W takiej sytuacji nawet 3 przybyłe na Bałtyk brytyjskie okręty podwodne (HMSs E 8, E 18, E 19) okazały się nadzwyczaj cennymi jednostkami, umożliwiającymi dowództwu rosyjskiej Floty Bałtyckiej przystąpienie do efektywniejszych działań na niemieckich liniach komunikacyjnych.

Z bazy w Rewlu (Tallinn) wyszły trzy okręty podwodne: E 19 w rejon Sundu, E 8 na podejścia do Zatoki Gdańskiej, Akuła w rejon Libawy (Lipawa / Liep?ja.).
Akuła nie napotkał okrętów przeciwnika i 7 października powrócił do Rewla bez jakichkolwiek sukcesów na koncie.

HMS E 8

Już podczas pierwszego patrolu sukcesy odnotowały jednostki brytyjskie.

E 8 (Lieutenant-Commander Francis Goodhart) podążając okrężną trasą do Zatoki Gdańskiej, najpierw 1 października dostrzegł pod Ustką pomocniczy stawiacz min SMS Odin, który wraz z 3 innymi jednostkami tej klasy odbywał tam ćwiczenia.
Lieutenant-Commander Goodhart postanowił zaatakować Odina, ale wystrzelił tylko jedną torpedę, która chybiła. Być może, gdyby zdecydował się na atak salwą torped, skutki mogłyby być inne. Niepowodzenie powetował sobie w cztery dni później.

5 października E 8 przebywający w sektorze bojowym na wysokości latarni Stilo (na wschód od Łeby) zatrzymał, a następnie zatopił ogniem armaty pokładowej niemiecki statek żeglugi kabotażowej Margarethe (400 BRT.).
Załoga Margarethe dotarła w szalupach do pobliskiego brzegu. Zatopienie niewielkiego statku trwało aż dwie godziny, gdyż E 8 dysponował jedną armatą kal. 47 mm*, na domiar złego nieco uszkodzoną podczas sztormu.

* Przewidziane dla brytyjskich okrętów podwodnych typu E uzbrojenie artyleryjskie w postaci działa kalibru 76 mm zostało zdemontowane na E 8 przed wyjściem na patrol bojowy z rosyjskiej bazy, z powodu awarii zamka działowego.

Wypada nadmienić, iż okręt doszedł do bazy w Rewlu latem 1915 r. z poważnymi uszkodzeniami, z jedną działającą śrubą napędową. Uszkodzenia nastąpiły, gdy okręt opadł na dno w celu przeczekania zmasowanych poszukiwań przez niemieckie kontrtorpedowce Kilońskiej Flotylli Portowej w trakcie forsowania Sundu.

HMS E 19

Prawdziwe pasmo sukcesów odniósł E 19.
Podążał on do rejonu o dużym natężeniu ruchu jednostek handlowych, ale i jemu początkowo nie dopisywało szczęście.
Już 2 października bliski był zagłady. Znajdował się wówczas koło latarni Gedser na południowym cyplu duńskiej wyspy Falster.
Niespodziewanie spotkał się z niemieckim krążownikiem pomocniczym Silvana i musiał szukać ratunku w szybkim zanurzeniu. Manewr ten nie udał mu się, gdyż wskutek złego wyważenia okręt kilkukrotnie wynurzał się na powierzchnię, za każdym razem ostrzeliwany przez Silvanę.
Ostatecznie E 19 szczęśliwie wyszedł z opresji i udał się pod Rugię.

Dnia 3 października zatrzymał w rejonie Sassnitz (Rugia) niemiecki frachtowiec Svionia (2769 BRT) idący ze Szczecina do Szwecji.
Po zmuszeniu załogi do opuszczenia statku, dowódca E 19 Lieutenant-Commander Francis Cromie rozkazał ostrzelać go ogniem z armaty pokładowej. Opuszczony przez załogę statek zdryfował na wybrzeża Rugii i rozbił się na skałach w północno-wschodniej części wyspy.
Cromie próbował zatopić Svionię torpedą, jednakże idące z sykiem stalowe cygaro, przeszło pod kilem statku.

Kolejny sukces, tym razem połowiczny, E 19 odnotował 10 października.
Na północny zachód od Rugii brytyjski okręt podwodny zatrzymał frachtowiec Lulea (2239 BRT), idący pod banderą niemiecką.
Po zmuszeniu załogi do opuszczenia statku, Cromie ostrzelał go z armaty pokładowej, a następnie bezskutecznie próbował zatopić odpalając cztery torpedy.
Pierwsza torpeda, na skutek awarii żyroskopu, zmieniła kurs i zataczając koło przeszła tuż za rufą E 19; druga – trafiła w rufę atakowanego statku, jednakże nie eksplodowała; kolejne dwie torpedy przeszły pod kilem rudowęglowca.
Statek zdryfował na mieliznę u południowego wejścia do Kalmarsundu (Cieśnina Kalmarska), ale po kilku dniach został ściągnięty przez holowniki niemieckie.

Dnia 11 października E 19 przeszedł pod południowe wybrzeża Olandii, gdzie w ciągu jednego dnia zatopił 4 statki niemieckie przewożące rudę żelaza ze szwedzkiego portu Lule? (Zatoka Botnicka) do portów Rzeszy.
Wśród zatopionych jednostek były: Walter Leonhardt (1261 BRT), Gutrune (3039 BRT), Direktor Repperhagen (1683 BRT) oraz Nicomedia (4391 BRT.).

75-metrowy Walter Leonhardt (wiozący m.in. stal ze Szwecji) zatonął w wyniku eksplozji ładunków wybuchowych założonych przez oddział pryzowy. Załoga frachtowca (17 ludzi) przeszła na pokład szwedzkiego statku Fernebo, który przechodził w pobliżu miejsca zdarzenia.
100-metrowy Gutrune i Direktor Repperhagen zostały zatopione w wyniku otwarcia kingstonów przez oddział pryzowy. Załogi zostały uratowane przez przechodzące w pobliżu szwedzkie frachtowce.
120-metrowa Nicomedia próbowała ratować się ucieczką na szwedzkie wody terytorialne, lecz zmuszona była zastopować maszyny po oddaniu przez E 19 strzału ostrzegawczego. Załoga odpłynęła w szalupach do pobliskiego brzegu Olandii, a statek zatonął w wyniku eksplozji ładunków wybuchowych założonych przez oddział pryzowy.

Wypada nadmienić, iż zatopienie w ciągu jednego dnia czterech statków odbyło się bez wystrzelenia ani jednej torpedy oraz bez strat ludzkich po stronie wroga.
Wydarzenia u południowych wybrzeży Olandii dnia 11 października 1915 r. znalazły swój niespodziewany finał po ponad siedmiu dekadach. Wraki statków niemieckich zatopionych przez E 19 zostały odnalezione i spenetrowane przez szwedzkich płetwonurków w latach 80. XX stulecia.
Najbardziej zaskakującym znaleziskiem było kilkanaście beczek piwa, które płetwonurkowie odnaleźli na wraku Nicomedii. Jak się wkrótce okazało piwo spoczywające przez 70 lat na dnie morza zachowało swe walory smakowe. Pozyskanie z wydobytego piwa specyficznego gatunku drożdży używanych na początku XX wieku umożliwiło rozpoczęcie warzenia napoju, według stosowanej wówczas receptury.
Aktualnie jest on dostępny w Szwecji pod nazwą „piwo wrakowe” („Wreck beer”), wcielone do produkcji przez browar Slottskällans bryggeri.

Połowicznym sukcesem zakończyła się natomiast podjęta tego samego dnia (11 październik) próba zaatakowania niemieckiego rudowęglowca Germania (1933 BRT), idącego z Lule? do Szczecina.
Statek ostrzeliwany przez E 19 z armaty pokładowej podjął próbę ucieczki i wszedł na mieliznę przy szwedzkich wodach terytorialnych u południowych wybrzeży Olandii.
Oddział pryzowy z brytyjskiego okrętu podwodnego próbował bezskutecznie ściągnąć statek z mielizny, aby go zatopić.
Według wersji niemieckiej, Brytyjczycy założyli na rufie Germanii ładunek wybuchowy, którego eksplozja spowodowała duże przebicie. Zaatakowanie statku handlowego przez brytyjski okręt podwodny na szwedzkich wodach terytorialnych spowodowało złożenie przez rząd Szwecji oficjalnej noty protestacyjnej w Londynie.
Wrzawa podniesiona przez prasę krajów neutralnych skłoniła rząd brytyjski do zwrócenia się za pośrednictwem Admiralicji w Londynie do dowództwa floty rosyjskiej z prośbą o ponowienie rozkazu o poszanowaniu szwedzkich wód terytorialnych przez okręty podwodne Royal Navy operujące na Bałtyku.
Uszkodzony rudowęglowiec Germania został kilka tygodni później ściągnięty z mielizny przez jednostkę ratowniczą i odholowany do Niemiec celem przeprowadzenia remontów.

Podczas powrotu do bazy E 19, idący wzdłuż zachodnich wybrzeży Gotlandii, zatrzymał 12 października szwedzki frachtowiec Nike (1800 BRT), idący ze Sztokholmu do Szczecina.
Z uwagi na podejrzenie, iż statek przewozi kontrabandę doprowadzono go do Rewla.
W wyniku protestu wniesionego przez szwedzkiego wicekonsula w Kronsztadzie do lokalnego Portowego Sądu Pryzowego, statek wraz z ładunkiem (ruda żelaza) został zwolniony i odesłany do Szwecji.

Jesienne przesilenie.

Reasumując, początek ofensywy podwodnej na niemieckich liniach komunikacyjnych należy uznać za udany. Brytyjskie okręty podwodne uczestniczące w patrolu zatopiły łącznie 5 statków niemieckich, zaś trzy uszkodziły i zmusiły do wyrzucenia się na brzeg,
Na podkreślenie zasługuje fakt, iż nie odnotowano przy tym żadnych strat, gdyż wszystkie okręty podwodne uczestniczące w pierwszym patrolu bojowym powróciły bezpiecznie do bazy w Rewlu.

Tak udanie zainaugurowana ofensywa podwodna zachęciło dowództwo rosyjskiej Floty Bałtyckiej do jej kontynuowania. Brytyjskie i rosyjskie okręty podwodne regularnie wychodziły na patrole bojowe odnosząc kolejne sukcesy.

HMS E 18

W dniu 9 października z Rewla wyszedł brytyjski okręt podwodny E 18 (Lieutenant-Commander Robert Halahan) i pozostawał do 16 października w rejonie pomiędzy Libawą, a Gotlandią.
Brytyjska jednostka nie miała szczęścia i nie spotkała statków niemieckich.
W dniu 13 października E 18 usiłował storpedować pod Libawą powracający z Kilonii pancernik (predrednot) SMS Braunschweig , lecz torpeda chybiła.
Nazajutrz na wodach pod przylądkiem Steinort (18 Mm na północ od Libawy) lekki krążownik SMS Augsburg został bezskutecznie zaatakowany przez rosyjski okręt podwodny (najprawdopodobniej, gdyż dane nie precyzuję przynależności państwowej jednostki, która tegoż dnia wystrzeliła do niemieckiego okrętu torpedę.).

HMS E 9

18 października brytyjski okręt podwodny E 9 (Lieutenant-Commander Max Horton), operując w rejonie na zachód od wyspy Gotska Sandön, zatopił niemiecki frachtowiec Pernambuco (4891 BRT), idący z portu Lule? do Szczecina z ładunkiem rudy na pokładzie.
Podjęta tego samego dnia próba zatopienia niemieckiego frachtowca Soederhamn (1500 BRT) zakończyła się niepowodzeniem. Po zmuszeniu załogi do opuszczenia statku oddział pryzowy otworzył kingstony i założył niewielki ładunek wybuchowy, ale statek nie zatonął.
Po odejściu okrętu podwodnego załoga frachtowca, pozostająca w pobliżu w szalupach, powróciła na statek i po zamknięciu kingstonów zdołała doprowadzić go do Sztokholmu.

Dzień później E 9 zatrzymał niemiecki frachtowiec Johannes Russ (1751 BRT), idący z ładunkiem koksu z Hamburga do Sundsvall nad Zatoką Botnicką.
Po zmuszeniu załogi do opuszczenia jednostki i założeniu ładunków wybuchowych przez oddział pryzowy, E 9, nie czekając na zatonięcie statku, odpłynął.
Próbę ocalenia frachtowca, który mimo wybuchu wciąż utrzymywał się na wodzie, podjął przebywający w pobliżu szwedzki okręt ratownictwa morskiego. Próba odholowania uszkodzonego statku do najbliższego portu zakończyła się jednak niepowodzeniem.

Kolejnym sukcesem E 9 było zatopienie w dniu 19 października frachtowca Dal Alfoen (1045 BRT) z ładunkiem rudy żelaza na pokładzie.
Po zmuszeniu załogi do opuszczenia statku brytyjski okręt podwodny zatopił go, odpalając torpedę.
Załogę wziął na pokład przebywający w pobliżu szwedzki kontrtorpedowiec HSwMS Wale.
26 października E 9 powrócił do bazy w Rewlu.

HMS E 8

Sukcesy odniesione przez E 9 w zwalczaniu niemieckiej żeglugi handlowej przyćmił jednak E 8 (Lieutenant-Commander Francis Goodhart), który 23 października zatopił w rejonie Libawy niemiecki krążownik pancerny SMS Prinz Adalbert.

Rosjanie w Zatoce Botnickiej.

Sukcesy brytyjskich okrętów podwodnych skłoniły dowództwo rosyjskiej Floty Bałtyckiej do rozszerzenia ofensywy na wody Zatoki Botnickiej.
Wiceadm. Wasilij Kanin (głównodowodzący Floty Bałtyckiej), dysponujący raportami wywiadu, które dość precyzyjnie określały rozmiary i znaczenie importu przez Rzeszę szwedzkiej rudy żelaza, zdecydował o skierowaniu na patrole bojowe na wodach Zatoki Botnickiej dwóch dywizjonów małych okrętów podwodnych (Kajman, Drakon, Makriel, Krokodił, Alligator, Som)  bazujących w Mariehamn (Maarianhamina) na Wyspach Alandzkich.

Dzięki zdobyciu przez brytyjskich podwodników (na przechwyconych statkach niemieckich) map z naniesionymi kursami frachtowców niemieckich, idących z ładunkami rudy z portu Lule?, dowódcy rosyjskich okrętów podwodnych otrzymali precyzyjne wskazówki dotyczące ruchu jednostek handlowych nieprzyjaciela w południowej części Zatoki Botnickiej (Morze Alandzkie – niewielki akwen morski między wybrzeżem Szwecji i Wyspami Alandzkimi.).

Podczas patroli bojowych prowadzonych w okresie od 23 października do 20 listopada 1915 r. rosyjskie okręty podwodne operujące na tym akwenie odnotowały jednak jedynie dwa sukcesy.

24 października Alligator (lejtienant Władimir Wasiljew) zatrzymał niemiecki frachtowiec Gerda Vith (1801 BRT) z ładunkiem drewna na pokładzie.
Rosyjski okręt podwodny wysłał na frachtowiec oddział pryzowy, a następnie wezwał drogą radiową kontrtorpedowiec Posłusznyj,  który doprowadził pryz do bazy w Mariehamn.
Podobny sukces odniósł 29 października Kajman (lejtienant Iwan Messer), który zatrzymał niemiecki frachtowiec Stahleck (1127 BRT), idący ze Sztokholmu do Lule?.
Oddział pryzowy przejął statek i doprowadził go do Mariehamn.

Nadchodzi zima.

Brytyjskie okręty podwodne kontynuowały patrole na Południowym i Środkowym Bałtyku aż do nadejścia zimy.

W dniu 30 października krążownik lekki SMS Berlin został zaatakowany w rejonie na północny-zachód od przylądka Steinort przez niezidentyfikowany rosyjski okręt podwodny, który wystrzelił salwę czterech torped w kierunku niemieckiej jednostki, jednakże wszystkie chybiły.

HMS E 8

E 8, który wyszedł ponownie w morze 1 listopada, usiłował bezskutecznie zaatakować 6 listopada niemiecki krążownik lekki SMS Lübeck przy Pappensee (Rucava), nazajutrz zaś statek John Sauber w rejonie na północ od przylądka Brüsterort (Taran.).

HMS E 19

Dnia 2 listopada E 19 zatrzymał w rejonie Bornholmu niemiecki frachtowiec Suomi (1016 BRT), idący z Hamburga.
Po zmuszeniu załogi do opuszczenia statku oddział pryzowy założył ładunek wybuchowy, którego eksplozja doprowadziła do zatonięcia frachtowca.

Znaczący sukces bojowy E 19 odniósł pięć dni później zatapiając w rejonie na północ od Arkony lekki krążownik SMS Undine.

Od końca listopada ofensywa podwodna zaczęła tracić na intensywności. Coraz dłuższe noce i pogarszające się warunki żeglugowe sprawiły, iż liczba patroli wyraźnie spadła.

Ostatni sukces bojowy podczas drugiej kampanii wojennej roku 1915 na Bałtyckim TDW zanotował ponownie E 19, który 4 grudnia zatopił w rejonie Arkony niemiecki frachtowiec Friesenberg (1316 BRT.).
Friesenberg zatonął w wyniku eksplozji ładunków wybuchowych podłożonych przez oddział pryzowy.

Po tym wydarzeniu rosyjsko-brytyjska ofensywa podwodna została przerwana wskutek pogorszenia się warunków hydrometeorologicznych i coraz dłuższych nocy

Zatopienie krążownika lekkiego SMS Undine było ostatnim poważniejszym sukcesem okrętów brytyjskich i rosyjskich na Bałtyku.
Atakowały one jeszcze kilka innych okrętów, m.in. krążowniki lekkie SMSs Berlin i Lübeck oraz kilka statków, ale bądź torpedy chybiały, bądź też ich głowice nie wybuchały z powodu niesprawności konstrukcyjnej.
Główną bolączką brytyjskich okrętów podwodnych typu E, był fakt, iż dysponowały mało doskonałymi i wadliwymi wzorami torped kal. 457 mm.

Formująca się na przełomie 1915 i 1916 r. pokrywa lodowa u ujścia Zatoki Fińskiej, Ryskiej i Botnickiej zmusiła dowództwa obu wrogich flot do zakończenia drugiej kampanii wojennej na Bałtyckim TDW.
Jednostki rosyjskiej Floty Bałtyckiej (w tym okręty podwodne brytyjskiej Flotylli) przeszły do baz w Rewlu, Helsingforsie (Helsinki) i Kronsztadzie.
Pauza operacyjna wymuszona przez siły natury umożliwiła przeprowadzenie niezbędnych przeglądów i prac remontowych na okrętach, gdy działania bojowe ustały aż do wiosny 1916 r.

Cdn.

Niemieckie przeciwdziałania.
Podsumowanie i ustalenie strat wynikłych dla żeglugi niemieckiej i niemieckiego handlu na Bałtyku jesienią i zimą 1915 r.
Próba ustalenia odpowiedzi na kluczowe pytanie, czy brytyjska Flotylla Okrętów Podwodnych mogła zagrozić niemieckiej ekonomice i przemysłowi Rzeszy, przestawionemu na tory wojenne, zanim zimą 1916 r. okręty rosyjskiej Floty Bałtyckiej zostały unieruchomione w skutych lodem bazach nad Zatoką Fińską.

Wyznawca teorii wojennomorskich Mahana, Colomba i Corbetta. Gorący orędownik propagowania doktryny Nawalizmu na gruncie medialnym i społecznym w naszym kraju. Zainteresowania: wszystko co związane z budownictwem okrętowym oraz strategią i taktyką wojen morskich wieku pary, od okresu wojny krymskiej do okresu interwencji British Baltic Force w trakcie rosyjskiej wojny domowej włącznie. Dla stosownej przeciwwagi umysłowej, pochłania go również tematyka alianckich bombardowań powietrznych na niemieckie ośrodki miejskie w toku II WŚ oraz historia i rozwój "skrzydła bombowego" Rządu JKM - RAF Bomber Command.