Recenzja Książki: Ed Macy, Pilot Apacza

Wydana przez Wydawnictwo Literackie w 2013 książka Pilot Apacza jest swoistym pamiętnikiem pilota jednego z najbardziej zabójczych śmigłowców bojowych na świecie. Jest to też opowieść o ponurej rzeczywistości tego kraju, a także pokazaniem jak czasem śmierć czyha za rogiem i jak potrafi być okrutna.

Od lat uważnie obserwuję jak w Afganistanie, gdzie służą nasi żołnierze trwają walki z talibami. Wojna trwająca od 2001 roku spowodowała wiele zmian zarówno w uzbrojeniu jak i doktrynie zwalczania partyzantów na całym świecie. Od latających wysoko maszyn bezzałogowych, akcji sił specjalnych, czy ostrzału artyleryjskiego prowadzonego z dużej odległości czasem trzeba zastosować inną metodę działania.

Jest to o tyle interesujące, że czasem najbardziej sprawdzają się stare sposobu radzenia sobie z przeciwnikiem. Jedną z nich jest wysłanie latających zabójców, by raz na zawsze rozwiązali dany problem i jednocześnie wyciągnęli żołnierzy z opałów. Apacz. Jeden z najbardziej zabójczych śmigłowców szturmowych na świecie pilotowany przez asa wśród  pilotów?

Ed Macy był pilotem śmigłowca Apache Ah Mk 1 brytyjskiej wersji AH-64. Podczas swojej 23 letniej służby, wylatał ponad 3930 godzin w tym 645 za sterami Apacza. Wykonywał wszelkiego rodzaju zadania, od misji wsparcia lotniczego, aż do transportu żołnierzy na skrzydłach, by mogli zabrać swojego kolegę z piekła.

Pilot Apacza przedstawia nie tylko to jak Autor trafił do służby wojskowej, ale także jego najwcześniejsze lata i pozwala nam ujrzeć co go ukształtowało jako człowieka i żołnierza, który ryzykował swoim życiem by ocalić kogoś zupełnie mu nieznanemu, ale noszącego mundur jego kraju. Przedstawia także, ludzkie emocje które towarzyszą żołnierzom na pierwszej linii walk z bezwzględnym przeciwnikiem, takie jak frustracja czy gniew za cierpienie zadawane niewinnym czy schwytanym żołnierzom ISAF.

Książka zawiera sporo zdjęć i map obrazujących przebieg zarówno służby, jak i walk w prowincji Helmand w Afganistanie. Są wśród nich także obrazy przedstawiające bitwę o Fort Jugroom za którą Autor otrzymał od królowej Wiktorii Krzyż Wojskowy. Podczas akcji ratunkowej, którą uważano za niemożliwą poległ ten po którego Autor poleciał, kapral Royal Marines Mathew Ford. Dodatkowo jest tam także umieszczony przekrój maszyny na której latał autor z zaznaczonymi elementami wyposażenia czy uzbrojenia.

Zaś na samym jej końcu są: słowniczek wyjaśniający skróty, których Autor używał w tekście; spis zdjęć wraz ze stronami, gdzie zostały one zamieszczone, a także spis treści.

Pilot Apacza jest  niczym śmigłowcowy odpowiednik Top Gun i potrafi wciągnąć czytelnika swoim językiem, a także nazywaniem rzeczy po imieniu. Czasami są to nudne patrole podczas których, nic się nie dzieje. Kiedy indziej dochodzi do potyczek z talibami, bardzo niebezpiecznych misji bliskiego wsparcia lotniczego, czy nawet naprowadzania ataków lotnictwa.

Gorąco polecam tą książkę.

Student Instytutu Historycznego UW. Interesuję się historią wojskowości oraz techniką wojskową, w szczególności okres od początku II wojny światowej aż do dnia współczesnego.