Fotoreportaż z NATO Days w Ostrawie

W przedostatni weekend września na lotnisku położonym w pobliżu Ostrawy odbywają się Dni Nato – główna impreza o tematyce militarnej w Czechach. Prezentowane jest na niej bogate spektrum wojskowych pojazdów naziemnych oraz samolotów bojowych.

Na początek warto przytoczyć kilka faktów na temat organizacji: Impreza jest darmowa dla gości, jedynie za oficjalny parking na terenie lotniska pobierana jest opłata w wysokości 150 koron czeskich. Z parkingu na teren imprezy należy okrążyć próg pasa, idąc po wyasfaltowanej drodze. Następnie mijamy oficjalne wejście, w pobliżu którego w punkcie informacji można zdobyć za darmo plan pokazów, lub za naprawdę symboliczne kilka koron pamiątki w postaci naszywek lub naklejek. Od razu po przekroczeniu wejścia wita nas fragment wystawy statycznej: KC-10, B-52, KC-135, Osprey. Pod względem sprzętu prezentowanego na ziemi, Ostrawa śmiało może być określona najbogatszymi pokazami w środkowej Europie. Wystarczy wymienić jeszcze kilka samolotów: bogatą reprezentację USA (wspomniane B-52, Osprey, F-16, AT-6), Eurofighter, Gripen, MiG-29, Mi-24, C-130, C-160 i inne. Wartą wspomnienia cechą pokazów w Ostrawie jest stosunkowa łatwość w dostaniu się do wnętrza pojazdów wystarczy po postu odstać swoje w kolejce, gdyż praktycznie wszystkie duże samoloty są otwarte dla zwiedzających. W przypadku myśliwców lub śmigłowców, przed którymi nie da się zauważyć ogonka ludzi czekających na wejście – wystarczy porozmawiać z załogą, która zazwyczaj chętnie oprowadzi, wpuści do kokpitu oraz odpowie na nasze pytania.

Od lewej - V-22 Osprey, KC-135 Stratotanker, B-52 Stratofortress, KC-10

Od lewej – V-22 Osprey, KC-135 Stratotanker, B-52 Stratofortress, KC-10

Głównym partnerem imprezy była nienależąca do NATO Szwecja, której nie przeszkadzało to wystawić naprawdę bogatej reprezentacji. Z pojazdów naziemnych prezentowane były gąsienicowy transporter BvS 10, CV 90, FH77BW L52 Archer. Sekcję lotniczą uzupełniały na statyce C-17 pochodzące ze stacjonującego na Węgrzech Strategic Ailift Capability, UH-60M, C-130 Hercules w wersji powietrznego tankowca. W powietrzu można było zobaczyć główne konstrukcje SAABa, poczynając od powojennego J29 Tunnan, przez J35 Draken po J37 Viggen – wszystkie należące do Swedish Air Force Historic Flight.

Fragment wystawy sprzętu należącego do wojsk szwedzkich - na pierwszym planie FH77BW L52 Archer, w tle TP-84T Hercules.

Fragment wystawy sprzętu należącego do wojsk szwedzkich – na pierwszym planie FH77BW L52 Archer, w tle TP-84T Hercules.

Przelot konstrukcji SAABa - otwiera formację Saab 105, Viggen, Drakken, JAS 39 Gripen czeskich sił powietrznych oraz Tunnan

Przelot konstrukcji SAABa – otwiera formację Saab 105, Viggen, Drakken, JAS 39 Gripen czeskich sił powietrznych oraz Tunnan

Osobnym wartym wspomnienia wydarzeniem była pierwsza publiczna prezentacja Aero Vodochody L-39 NG Albatros – silnie zmodernizowanej wersji podstawowego Albatrosa. Przeprojektowano w nim strukturę, tradycyjne przyrządy pokładowe zastąpiono wyświetlaczami ciekłokrystalicznymi, wymieniono silnik na mocniejszy. Czesi oferują przerobienie istniejących samolotów na wersję NG, bądź zbudowanie nowych egzemplarzy dla potencjalnych chętnych. Pozostaje otwartym pytanie, kto – oprócz czeskich i być może słowackich sił powietrznych byłby zainteresowany zakupem tego typu, w momencie, gdy w krajach b. ZSRR ma on silnego konkurenta w postaci Jaka-130. Na razie zmodernizowane Albatrosy NG zostały zakupione przez dwa zespoły akrobacyjne latające do tej pory na podstawowych L-39.

Przednia, zmodernizowana kabina L-39 NG z wyświetlaczami wielofunkcyjnymi oraz wyświetlaczem przeziernym. Pewne wątpliwości może wzbudzać jedynie drążek sterowy, pochodzący bezpośrednio z poprzedniej wersji L-39

Przednia, zmodernizowana kabina L-39 NG z wyświetlaczami wielofunkcyjnymi oraz wyświetlaczem przeziernym. Pewne wątpliwości może wzbudzać jedynie drążek sterowy, pochodzący bezpośrednio z poprzedniej wersji L-39

Pokazy w powietrzu przeplatane są pokazami naziemnymi. Przed publiką zaprezentowały się między innymi zmodernizowany przez Czechów T-72, armatohaubica Dana i inne. Udział Polski w pokazach naziemnych ograniczył się do oddziału prewencji policji w Katowicach przeprowadzającego pokaz odbijania zakładników. W powietrzu nasz kraj reprezentowany był w nieco większych ilościach – pokazem SW-4 Puszczyk oraz zespołem akrobacyjnym Orlik, bardzo ciepło przyjętym przez publikę. Poza nimi, w powietrzu można było oglądać bogatą reprezentację czeskich sił powietrznych – JAS-39, ALCA, Mi-17, Mi-24. Z zagranicznych gości warte wspomnienia były występy francuskiego duo latającego na Mirage 2000N, Lynx’a Mk8 z Royal Navy, słowackiego MiGa-29 czy Bo-105 Deutsches Heer. Wartym wspomnienia elementem jest oś pokazów przebiegająca pod kątem prostym do pasa startowego, przez co naziemne tło występów jest niespotykane nigdzie poza Ostrawą.

Dynamiczny pokaz słowackiego MiGa-29

Dynamiczny pokaz słowackiego MiGa-29

Rozejście pary Mirage 2000N

Rozejście pary Mirage 2000N

Podsumowując, Dni NATO w Ostrawie są bardzo ciekawym wydarzeniem, nietypowym połączeniem pokazów sił naziemnych jak i lotnictwa. Przez swój klimat oraz ciekawostki pojawiające się na tej imprezie (na przykład w zeszłym roku była to pierwsza możliwość w naszej części Europy do zobaczenia V-22 Osprey, 3 lata temu można było zobaczyć B-52 w locie) myślę, że naprawdę warto oczekiwać kolejnej edycji w przyszłym roku.

>>> Zobacz także: Slovak International Air Fest 2015 <<<

Fot. Bartosz Lis