Litwa tworzy siły szybkiego reagowania, by nie dopuścić do powtórki z Ukrainy

Jak donosi portal defencenews.com, w poniedziałek 13 października Szef Sztabu Litewskich Sił Zbrojnych, generał Jonas Vytautas Zukas ogłosił powstanie jednostki liczącej 2,5 tysiąca żołnierzy. Jej celem będzie eliminowanie zagrożeń związanych z wojną hybrydową, w tym walka z nieoznakowanymi formacjami prowadzącymi działania niekonwencjonalne.

Oddział, którego powstanie jest ściśle związane z wydarzeniami na wschodzie Ukrainy, ma zmagać się z zagrożeniami takimi jak: prowokacje, próby manipulowania mniejszościami narodowymi, ataki dokonywane przez grupy nieoznakowane, nielegalne przekraczanie granicy państwowej, zakłócanie ruchów wojskowych transportów.

Powołana jednostka ma być mobilizowana w razie potrzeby w przeciągu dwóch do 24 godzin. Będzie stanowić ona sporą część Litewskich Sił Zbrojnych, liczących według portalu globalfirepower.com zaledwie 15 tysięcy żołnierzy w służbie czynnej i nieco ponad cztery tysiące rezerwistów.

Decydenci w Wilnie są najwyraźniej zaniepokojeni sytuacją na Ukrainie i boją się powtórzenia tamtejszego scenariusza u siebie. Ludność rosyjska stanowi w państwie istotną grupę narodowościową ? w 2011 roku na Litwie mieszkało prawie 177 tysięcy Rosjan, co stanowiło 5,8% wszystkich mieszkańców.