O krok od katastrofy z udziałem rosyjskiego myśliwca nad terytorium Szwecji

Przedstawiciel Szwedzkich Sił Zbrojnych Johannes Hellqvist podał informację, iż samolot pasażerski, który wystartował z lotniska w Kopenhadze, był bliski zderzenia z wojskowym odrzutowcem na południe od szwedzkiego Malmo. Hellqvist potwierdził w rozmowie z agencją AFP, że obiekt ten należał do Sił Zbrojnych federacji Rosyjskiej.

Doniesienia te potwierdził przedstawiciel Duńskich Sił Powietrznych. W wywiadzie udzielonym szwedzkiej gazecie Dagens Nyheter ujawnił on, iż duńskie F-16 zidentyfikowały rosyjskie myśliwce. Rosjanie wykonywali lot bez transpondera, umożliwiającego wykrycie ich obecności na radarach przez samoloty pasażerskie.

W wyniku incydentu szwedzkie i duńskie lotnictwo zostało postawione w stan gotowości. Początkowo istniały duże problemy z identyfikacją samolotu pasażerskiego, który znalazł się w niebezpieczeństwie. Duński dziennik Politiker podał wiadomość, iż celem maszyny lecącej z Kopenhagi było terytorium Polski.