Administracja Białego Domu / Źródło: Wikipedia
Administracja Białego Domu / Źródło: Wikipedia

Polityka zagraniczna USA za prezydentury Billa Clintona

Zakończenie zimnej wojny znacząco wpłynęło na zmianę koncepcji prowadzenia polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych. Najważniejszym czynnikiem, który odgrywał największą rolę w tym procesie był upadek ZSRS, co oznaczało zakończenie dwubiegunowego podziału świata. Upadek bloku wschodniego oznaczał dla USA niekwestionowane zwycięstwo i pozostanie jedynym mocarstwem na arenie międzynarodowej. Jednak po zakończeniu zimnej wojny pojawiły się nowe wyzwania i zagrożenia dla bezpieczeństwa międzynarodowego, wobec których USA nie mogły pozostać obojętne.

Bill Clinton - 42. prezydent Stanów Zjednoczonych / Źródło: Wikipedia

Bill Clinton – 42. prezydent Stanów Zjednoczonych / Źródło: Wikipedia

Pierwszym prezydentem Stanów Zjednoczonych, po zakończeniu dwubiegunowego podziału świata, został w 1992 r. demokrata Bill Clinton, który był zwolennikiem silnej gospodarki USA. Uważał on również, że Stany Zjednoczone powinny wstrzymać się z wywoływaniem nowych konfliktów, takich jak I wojna w Zatoce Perskiej za czasów urzędowania jego poprzednika. Clinton wierzył, iż pierwszym filarem polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych powinno być poczucie bezpieczeństwa ekonomicznego, drugim natomiast usprawnienie armii, zaś na trzeci filar składać się miało promowanie wartości demokratycznych. Administracja Clintona zaproponowała zastąpienie doktryny powstrzymywania, wypracowanej za czasów Harry?ego Trumana,  nową doktryną rozszerzania, której głównym celem miało być poszerzenie światowego wolnego rynku wspólnot demokratycznych[1].

Główną cechą polityki Billa Clintona było definitywne odrzucenie izolacjonizmu jako opcji polityki zagranicznej USA, przyjęcie przez Stany Zjednoczenie roli przywódcy światowego i selektywne angażowanie się w sprawy światowe. Znaczna część pierwszej kadencji Clintona charakteryzowała się multilateralizmem albowiem USA podejmowały się utrzymania światowego bezpieczeństwa we współpracy z innymi podmiotami, głównie z Organizacją Narodów Zjednoczonych. Jednak pod koniec pierwszej kadencji, na przełomie 1995 i 1996 r., można było zaobserwować początek ewolucji polityki zagranicznej USA w kierunku unilateralizmu. Zmiana ta została już uwzględniona w dwóch dokumentach przedstawiających politykę bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. W lutym 1996 r. przyjęto Narodową strategie bezpieczeństwa: zaangażowanie i rozszerzanie [2]. Celem nowo powstałej strategii było umacnianie bezpieczeństwa i wspieranie narodowego dobrobytu oraz promocja demokracji na świecie. Rolę globalnego przywódcy miały odegrać Stany Zjednoczone, gdyż tylko one, jako największe gospodarczo i militarnie mocarstwo świata, mogą doprowadzić do stworzenia stabilnych stosunków politycznych i wolnego handlu. Pierwsza część dokumentu definiowała interesy narodowe USA i określała sytuację, w których Stany Zjednoczone mogły użyć sił zbrojnych do wyegzekwowania pokoju na świecie. Druga część natomiast wymieniała czynniki, które miały zapewnić poprawę koniunktury wraz ze wzrostem bezpieczeństwa. Natomiast trzecia i czwarta część, dotyczyła promocji demokracji oraz regionalnych koncepcji strategicznych. Dwa lata później, w październiku 1998 r., powstała nowa Narodowa strategia bezpieczeństwa na nowy wiek[3], która miała być rozwinięciem i uzupełnieniem poprzedniej[4].

Państwa należące do APEC / Źródło: Wikipedia

Państwa należące do APEC / Źródło: Wikipedia

Zgodnie z zasadą obejmującego w 1993 r. urząd prezydenta Billa Clintona Stany Zjednoczone miały zadbać o pokój na świecie poprzez swój wzrost gospodarczy, a także współpracę z innymi państwami i organizacjami. Doskonałym przykładem takiego działania jest rozszerzenie wpływów USA na region Pacyfiku i Azji, w postaci utworzenia pod auspicjami Stanów Zjednoczonych strefy wolnego handlu. Strefa ta została utworzona poprzez przejęcie inicjatywy w powstałej w 1989 r. Wspólnoty Gospodarcze Azji i Pacyfiku (APEC[5]). Obecnie APEC traktowany jest przez Stany Zjednoczone jako podstawowe narzędzie strategii w tym regionie, którego funkcje można określić następująco: jest środkiem liberalizacji handlu i inwestycji w regionie, stwarzając tym samym większe możliwości konkurowania dla amerykańskich przedsiębiorstw i towarów; uniemożliwia powstanie wschodnioazjatyckiego bloku handlowego; wiąże instytucjonalnie Azję Wschodnią i Amerykę Północną, legitymizując tym samym obecność USA w regionie Azji i Pacyfiku[6]. Jednak Clinton nie zamierzał rezygnować również ze sfery militarnej, dlatego na szczycie G-7 w Tokio w 1993 r. ogłosił że Amerykanie utrzymają swoje bazy wojskowe w Korei, Filipinach i Japonii, ale także będą przeciwdziałać proliferacji broni masowej zagłady poprzez oddanie kontroli międzynarodowej instalacji nuklearnych na Półwyspie Koreańskim i będą wspierać demokracje w regionie[7].

Administracja Białego Domu / Źródło: Wikipedia

Administracja Białego Domu / Źródło: Wikipedia

Podobny charakter działań występował w stosunku do Europy. Clinton starał się rozwijać stosunki dyplomatyczne z poszczególnymi państwami należącymi poprzednio do bloku wschodniego, a także wspierał finansowo Rosję w przeobrażeniu i odbudowie systemu po upadku rządów komunistycznego, a także w zabezpieczeniu poradzieckiej broni atomowej i materiałów radioaktywnych. Clinton był również inicjatorem włączenia do NATO państw z Europy Południowo-Wschodniej, poprzednio należących do Układu Warszawskiego i tak w 1999 r. do Sojuszu dołączyła Polska, Czechy i Węgry[8].

Pomimo swojego ?pokojowego? podejścia do światowego bezpieczeństwa Clinton na początku prezydentury włączył się do dwóch operacji stabilizacyjnych ONZ. Pierwsza z nich dotyczyła konfliktu w Somalii, która od 1991 r. była pogrążona w wojnie domowej.  Operacja prowadzona przez USA o kryptonimie ?Przywrócić nadzieję?, z mandatem Rady Bezpieczeństwa ONZ, rozpoczęła się 2 grudnia 1992 r. i miała charakter operacji tzw. wymuszania pokoju. Zakończyła się natomiast 2 marca 1995 r., gdy prezydent podjął decyzję o wycofaniu amerykańskich wojsk po opublikowaniu zdjęcia amerykańskiego żołnierza wleczonego za samochodem, przez ulice Mogadiszu[9]. Wojsko USA poniosło w akcji ofiary śmiertelne, co wywołało w amerykańskiej opinii publicznej ogromną niechęć do działania w tego rodzaju misjach, zwłaszcza gdy nie są zagrożone bezpośrednio żywotne interesy Stanów Zjednoczonych. Podobny charakter miał udział USA w akcji ONZ, której zadaniem było zahamowanie kryzysu na Haiti w latach 1991-1994. Oficjalnym powodem misji miało być obalenie junty wojskowej, natomiast obecnie wielu badaczy twierdzi że głównym powodem interwencji było spowodowane dążeniem do ograniczenia liczby przybywających do USA emigrantów. Dowodem na to może być fakt, iż do władzy przywrócono wówczas autorytarnego prezydenta Jean-Bertrande?a Aristide?a[10]. Zarówno misja wojskowa w Somalii jak i na Haiti dały do zrozumienia administracji Clintona przekonanie o nieskuteczności prowadzenia interwencji pokojowych przez Organizację Narodów Zjednoczonych. Wówczas to prezydent  postanowił zmienić model prowadzenia polityki zagranicznej w celu zadbania o globalne bezpieczeństwo, co zostało ukazane we wspomnianych już strategiach bezpieczeństwa USA.

Amerykańscy żołnierze w Somalii / Źródło: Wikipedia

Amerykańscy żołnierze w Somalii / Źródło: Wikipedia

Zmiana podejścia administracji Clintona do konfliktów zbrojnych, została ukazana już w 1999 r., gdy Stany Zjednoczone, wraz z Sojuszem Północnoatlantyckim, wzięły udział w interwencji w Kosowie, bez mandatu Rady bezpieczeństwa ONZ. Interwencja zakończyła się sukcesem, jednak ze względu na charakter działań całkowicie zatraciła swój humanitarny charakter, przez co oddaliła od siebie transatlantyckich sojuszników[11].

Podsumowując, większa część pierwszej kadencji Billa Clintona oparta była zdecydowanie na  polityce multilateralnej, która przejawiała się na współpracy z Organizacją Narodów Zjednoczonych, a także  innymi organizacjami międzynarodowymi.  W tym okresie Stany Zjednoczone aktywnie uczestniczyły w powstawaniu lub ukierunkowaniu głównych organizacji zajmujących się obecnie zabezpieczeniem światowego handlu, takich jak Światowa Organizacja Handlu (WTO), Północnoamerykański Układ Wolnego Handlu (NAFTA) oraz Wspólnota Gospodarcza Azji i Pacyfiku. Natomiast jego druga kadencja charakteryzuje się umacnianiem światowego bezpieczeństwa i wspieraniem demokracji za pomocą amerykańskiego unilateralizmu, przy dopuszczaniu działań wielobiegunowych. Na potwierdzenie zmiany koncepcji możemy przywołać interwencję NATO w Kosowie, która odbyła się bez mandatu Rady Bezpieczeństwa ONZ czy zaatakowanie baz terrorystów w Sudanie i Afganistanie w 1998 r. po zamachach na ambasady amerykańskie umiejscowione w Kenii i Tanzanii.


[1] A. J. Bacevich, The Long War. A New History of U.S National Security Policy Since World War II, New York 2007, s. 34-35.
[2] Z ang. A National Security Strategy of Engagement and Enlargement.
[3] Z ang. A National Security Strategy for a new Century.
[4] Bezpieczeństwo międzynarodowe?, s. 45-48.
[5] Z ang. Asia-Pacific Economic Co-operation.
[6] E. Haliżak, Stosunki międzynarodowe w regionie Azji i Pacyfiku, Warszawa 1999, s. 143.
[7] M. Alagappa, Redefining the American Role in the Pacific-Asian Region, Singapore 1993, s. 20.
[8] M. Różewicz, Dylematy Ameryki w świecie podwubiegunowym, ?Wrocławskie Studia Erazmiańskie Zeszyty Studenckie?,  nr II/2009, s.142-143.
[9] P. Frankowski, Hegemonia Stanów Zjednoczonych Ameryki w warunkach turbulencji, Toruń 2006, s. 123.
[10] J. Zając, Polityka zagraniczna USA po zimnej wojnie, Toruń 2005, s. 29.
[11] R. Kagan, Potęga i raj. Ameryka i Europa w nowym porządku świata, Warszawa 2003, s. 56-57.