Jedno z wejść do Parku Jerzmanowskich w Prokocimiu

Prokocim. Z dziejów wsi podkrakowskiej

Historia to nie tylko wojny, wielka polityka, pamięć o wybitnych jednostkach. To także dzieje „małych ojczyzn”, które kształtują naszą tożsamość. Miejsc, które na przestrzeni wieków stawały się sceną teatralną ważnych wydarzeń. W ubiegłym roku mieszkańcy Prokocimia obchodzili jego 650 lecie istnienia. Warto zatem przytoczyć kilka słów o przeszłości prokocimskiej ziemi, współcześnie jednej z dzielnic Krakowa.

Wiadomości o początkach Prokocimia gdzieś poniekąd milkną w pomrokach dziejów. Sam czas powstania wsi historycy datują na schyłek XIII wieku bądź początek XIV stulecia. Pierwsze wzmianki źródłowe pojawiają się dopiero w II połowie XIV wieku, kiedy to niejaki Krystyn z Wyżyc i pan Mikluszowic (herbu Strzemię) w 1367 roku będący u kresu swego żywota, postanowił rozdzielić swoje dobra ziemskie pomiędzy swoich czterech synów[1]. Jednym z nich był Andrzej z Wyżyc, który otrzymał na własność Prokocim. Zatem pewne jest, że Prokocim należał w XIV stuleciu do rodu rycerskiego Zaroszyców. Niestety trudno dociec czy byli oni pierwszymi jego właścicielami. Snując pewne przesłanki zdaje się, że nie. Zaroszyce bowiem nie posiadali innego majątku ziemskiego w tej okolicy, co zauważa i podkreśla dr Tomasz Ściężor, autor dotychczas jedynej powstałej monografii nakreślającej dzieje Prokocimia aż do XX wieku[2]. Bardziej prawdopodobne jest, że nabyli oni wieś jako nadanie.  Ród Zaroszyców w posiadaniu miał m.in.: Mikluszowice, Wyżyce, Bolechowice k. Krakowa, połowę wsi Męciny i Chomranice na Sądecczyźnie. Wracając do Prokocimia, część wsi od 1368 roku najprawdopodobniej była zagrabiona przez Andrzeja z Trzewlina herbu Półkozic, który wedle prawowitego właściciela miał przez trzydzieści lat bezprawnie rościć sobie prawo i zarządzać Prokocimiem.

W ustalaniu zaczątków Prokocimia nie można pominąć przekazu Jana Długosza (1415 ? 1480), historyka i kronikarza. W jednym ze swych dzieł, tj. Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis, które opisuje uposażenie całej diecezji krakowskiej, wzmiankuje, że Prokocim przynależał do parafii św. Jakuba Apostoła znajdującej się na krakowskim Kazimierzu, a właścicielką wsi wówczas była Elżbieta –  wdowa po Koczwarze, który piastował urząd rajcy miasta Krakowa. Dzięki Długoszowi wiemy, że na terenie Prokocimia funkcjonowały karczmy, istniał folwark i zagrody. Z nich płacono m.in. dziesięcinę dla kościoła w Wojniczu oraz dla wikariusza mającego prebendę bieżanowską w katedrze krakowskiej na Wawelu[3]. Poświadcza to również istniejącą w późnym średniowieczu także zależność Prokocimia od Bieżanowa, wsi sąsiadującej. Wysunięto nawet hipotezę, że pierwotnie Prokocim mógł powstać na gruntach Bieżanowa (od 1212 roku Bieżanów znajdował się w posiadaniu kapituły krakowskiej). Argumentem przemawiającym za tym jeszcze bardziej są zachowane dokumenty tyczące się konfliktów spornych pod koniec XIV wieku pomiędzy kapitułą krakowską a wspomnianym nieco wcześniej Andrzejem z Trzewlina. Spory dotyczyły granic między wymienionymi wsiami.

Czy Prokocim założył Prokop?

Próbowano w dotychczasowej literaturze odnieść się do również do związku nazwy wsi z jej początkami. W materiałach źródłowych Prokocim występował również jako: Prokoczym, Prokoffcin, Proczyn. Wysunięto koncepcję, iż Prokocim jako nazwa dzierżawcza, wywodzi się od imienia swego założyciela, co w wiekach średnich było czymś powszechnym. Przykładowo Sieciechowo założył palatyn Sieciech. Stąd też w odniesieniu do Prokocimia być może jego założycielem był jakiś Prokopius, czyli w naszym języku ojczystym Prokop, którego zdrobnienie w średniowieczu brzmiało Procz. Imię to powszechne na ziemiach polskich stało się stosunkowo późno, gdyż od połowy XIV stulecia. Aczkolwiek możemy jeszcze odnieść się do hipotezy, iż Prokocim założył biskup Prokop, który pojawia się w aktach źródłowych u schyłku XIII stulecia. Wiemy przecież, że prokocimska wieś miała silne powiązania z kapitułą krakowską, a do niej przynależał późniejszy biskup krakowski[4].

Majątek prokocimski w rękach wielkich rodów

W okresie staropolskim Prokocim miał wielu właścicieli oraz dzierżawców. Nie sposób wymienić wszystkich w niniejszym artykule. W 1500 roku właścicielem całego Prokocimia został mieszczanin krakowski Adam Szwarc. Postać ta jest nam znana z racji ufundowania kaplicy przy kościele św. Barbary w Krakowie. Od 1509 roku po śmierci Szwarca, wieś w zarząd na kolejne siedem lat przejął jego syn, Jan. Późniejsze losy związane z prawem własności stają się bardziej zawiłe. Dziedziczką wsi została córka zmarłego Jana Szwarca, nad którą opiekę otoczyła ciotka Anna wraz ze swoim małżonkiem Maciejem Kowalem rajcą krakowskim. Najważniejszą część Prokocimia przejęła siostra zmarłego – Barbara. Jej małżonek Leonard Fogelweder był rajcą miejskim, a także znanym kupcem i prowadził ożywioną wymianę handlową z Węgrami i Niemcami[5]. Ponadto w jego dobrach znajdowały się Piaski, cegielnia na Zwierzyńcu czy domostwa w centrum miasta. Kiedy w roku 1525 umarła Anna boje własnościowe o Prokocim toczyli: Jan Kowalowicz (syn Anny), Tomasz Fogelweder (syn Barbary) i Mikołaj Kossocicki. Ten ostatni zapisał swej małżonce Annie posag i wiano na Kosocicach, Piaskach i Prokocimiu. Wiemy, że z powodu niestabilności finansowej Anna Kosocicka sprzedała w zastaw jako spłatę za zadłużenie u Fogelwederów część Piasków i Prokocim Janowi Tęczyńskiemu. Dokonało się to w 1529 roku.

Jan Amor Tarnowski/Źródło: domena publiczna

Jan Tęczyński h. Topór to postać znana na kartach historii Polski. Tęczyńscy byli w Małopolsce jednym z najmożniejszych i najbardziej wpływowych rodów.  Jan pełnił urząd podkomorzego sandomierskiego, później krakowskiego aż do śmierci w 1532 roku. Zasłyną również z mezaliansu, gdyż ożenił się z mieszczanką Anną Fogelweder.  W 1530 roku Jan sprzedał Prokocim swej kuzynce Agnieszce Beacie Tarnowskiej, który przeszedł dla niej w dziedziczne posiadanie, ponieważ wymieniona wcześniej Anna zrzekła się praw do wsi. Agnieszka Tarnowska zmarła w 1532 roku przekazując majątek swym trzem siostrom: Barbarze, Dorocie i Elżbiecie. Te z kolei postanowiły odsprzedać wieś swemu przyrodniemu bratu, hetmanowi Janowi Tarnowskiemu (1488 – 1561)[6]. Prokocim zyskał za właściciela wybitnego dowódcę wojskowego, który prowadził armię polską do zwycięstw. Wspomnieć można chociażby o bitwie pod Obertynem z 1531 roku. To za jego sprawą do Prokocimia włączono jako własność łąki należące dotychczas do króla, a które rozpościerały się do gaju dębowego, zwanego Dąbie (dziś teren osiedla Na Kozłówce, którego nazwa pochodzi od wzgórza Kozłówka).

Znanymi gospodarzami Prokocimia byli również przedstawiciele magnackiej rodziny Ostrogskich. W jaki sposób Ostrogscy weszli w posiadanie prokocimskich gruntów? Mianowicie w chwili kiedy bezpotomnie zmarł Jan Krzysztof Tarnowski (syn hetmana), Prokocim dziedziczyła jego siostra Zofia (zm. 1570), której mężem był książę Konstanty Wasyl Ostrogski (zm. 1608)[7]. Książę Konstanty przynależał do jednych z najbogatszych magnatów w dawnej Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Jego majątek przede wszystkim rozciągał się na Ukrainie oraz Wołyniu. Z czasami Ostrogskich należy wiązać także zasadzenie najstarszych drzew dębowych, które do dnia dzisiejszego stoją w Parku im. Anny i Erazma Jerzmanowskich w Prokocimiu. Przyczyniła się do tego w głównej mierze księżna Katarzyna Lubomirska Ostrogska, żona Janusza Ostrogskiego kasztelana krakowskiego.

Park im. Jerzmanowskich w Prokocimiu/ Fot. Ewelina Kazienko

Następnie w I poł. XVII wieku Prokocim trafia w ręce rodziny Zasławskich. Początkowo do Franciszka, następnie do Władysława Dominika Zasławskiego (zm. 1656). Magnat ten niestety zasłynął z ucieczki podczas bitwy pod Piławcami. Jednej z potyczek podczas zwalczania przez wojska polskie powstania Bohdana Chmielnickiego w 1648 roku. Nakryty na siebie płaszcz zhańbienia zrzucił  po trzech latach, wykazując się odwagą podczas bitwy pod Beresteczkiem w 1651 roku.

Niestety na Prokocim w owym czasie spadło nieszczęście związane z najazdem wojsk szwedzkich na Polskę. Przez wieś maszerowały oddziały wojsk wroga, jak i polskie. Wedle zachowanych wzmianek źródłowych i tradycji lokalnej żołnierze mieli bezprawnie zajmować chaty we wsi. Można przypuszczać, iż potop szwedzki spowodował zubożenie ludności Prokocimia, jak i jego częściowe wyniszczenie.

Wracając do dziedziców tej podkrakowskiej wsi, po śmierci Władysława Dominika Zasławskiego panem Prokocimia został jego niepełnoletni syn Aleksander Janusz (zm. 1682). Był on ostatnim męskim potomkiem książąt Ostrogskich – Zasławskich. W jego imieniu Prokocimiem gospodarzyła matka Katarzyna z Sobieskich, której bratem był przyszły władca Polski Jan III Sobieski[8].

Familia Wodzickich była kolejnym rodem, który wszedł w następnych latach w panowanie nad Prokocimiem. Michał Wodzicki (zm. 1764) h. Leliwa został posesorem zastawnym Prokocimia od 1741 roku, co oznacza, że zarządzał nim w zastawie. Sama postać Michała Wodzickiego jest bardzo ciekawa, a to za sprawą jego kariery duchownej. Od 1733 roku piastował godność oficjała sądu biskupiego i wikariusza biskupiego, co dawało mu wiele ważnych kompetencji na obszarze całej diecezji krakowskiej, m.in. rozstrzygania sporów o beneficja i wszelkie sprawy, jakie się z nimi wiązały. Pełnił także urząd podkanclerza koronnego. Wracając do działalności Michała Wodzickiego na rzecz Prokocimia warto podkreślić jego wkład w wybudowanie nowego dworu z otaczającym go ogrodem. Ponadto postawiono spichlerz i browar, stodołę. Odbudował także folwark podstarościego prokocimskiego. Wedle zamysłów powstały dwór miał stanowić letnią rezydencję dla rodziny Wodzickich. Dokładniejszych informacji na temat opisu zabudowy Prokocimia  między XVII a XIX stuleciem dostarczyć nam mogą materiały źródłowe, jakie przechowywane są w Archiwum Wodzickich w Kościelnikach.

Podsumowanie

Ten krótki wywód ograniczający się tematycznie do początków wsi Prokocim oraz jej właścicieli do XVIII stulecia ma na celu zachęcenie potencjalnego Czytelnika do poznawania historii, która jest najbliżej nas. Każde miasto, miasteczko czy wieś ma swoją specyficzna lokalną tradycję wpisaną w wielowiekową wstęgę czasu przeszłości. Kamienice, zamki, pałace, konkretne miejsca oraz ulice są niemymi świadkami tej historii oraz pomnikami pamięci.

[1]    Kodeks Dyplomatyczny Małopolski, T. I, nr CCXCII, wyd. F. Piekosiński, Kraków 1876, s. 347 – 348.

[2]    T. Ściężor, Historyczny Prokocim. Monografia wsi podkrakowskiej XIV ? XX w., Wyd. II, Kraków 2008, ss. 322.

[3]    J. Długosz, Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis, T. II, wyd. A. Przeździecki, Kraków 1864, s. 307.

[4]    T. Ściężor, Historyczny Prokocim…, s. 50 – 51.

[5]    Z. Noga, Krakowska Rada Miejska w XVI wieku. Studium o elicie władzy, Kraków 2003, s. 306.

[6]    Więcej o hetmanie Janie Tarnowski, por. W. Dworzaczek, Hetman Jan Tarnowski: z dziejów możnowładztwa małopolskiego, Warszawa 1985, ss. 474.

[7]    T. Ściężor, Historyczny Prokocim…, s. 61.

[8]    Tamże, s. 67.

Bibliografia

Długosz J.,Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis, T. II, wyd. A. Przeździecki, Kraków 1864.

Dworzaczek W., Hetman Jan Tarnowski: z dziejów możnowładztwa małopolskiego, Warszawa 1985

Kodeks Dyplomatyczny Małopolski, T. I, wyd. F. Piekosiński, Kraków 1876

Noga Z., Krakowska Rada Miejska w XVI wieku. Studium o elicie władzy, Kraków 2003

Ściężor T., Historyczny Prokocim. Monografia wsi podkrakowskiej XIV – XX w., Kraków 2008.

Doktorantka Instytutu Historii Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II. Interesuje się historią średniowiecza, dziejami Kościoła, historią regionalną.