Recenzja Książki Paul Kemp, Swój Czy Wróg?

W 2013 nakładem wydawnictwa Rebis została wydana książka Paula Kempa zatytułowana Swój Czy Wróg? Jest to książka napisana tak, by prosty czytelnik mógł zrozumieć nieodłączną prawdę na temat prowadzenia wojen na morzu i w ogóle. Pomimo najbardziej zaawansowanych systemów łączności i planowania, nigdy nie uda się wyeliminować przypadków tak zwanego przyjacielskiego ognia czyli inaczej friendly fire.

Książka obejmuje okres od I Wojny Światowej, aż do czasów współczesnych. Przedstawia ona przypadki pomyłkowego ostrzelania, zatopienia lub zestrzelenia sojuszniczych jednostek podczas działań wojennych na morzu.  Prezentuje ona kilkanaście przypadków, które zakończyły się różnie od niegroźnych uszkodzeń do zatopienia z całą załogą.

Od wczesnych lat interesowałem się historią wojen w tym działaniami na morzach i oceanach naszej planety jakie toczyły się od starożytności do współczesności. Praca zainteresowała mnie z uwagi na tytuł, który dobrze oddaje sytuację na wojnie gdzie trzeba szybko podejmować decyzje i czasem dochodzi do pomyłek.

Paul Kemp, historyk marinista to absolwent London University i London School of Economics. Pracował miedzy innymi w Imperial War Museum.

Jest to specyficzna pozycja, bo opisuje ona inny mało znany wymiar działań wojennych. Temat ten jest w Polsce słabo znany. Wykorzystywał on źródła zarówno niemieckie jak i angielskie, które zawierały także informacje o incydentach z udziałem polskich okrętów.

Składa się ona z jedenastu rozdziałów, które są uporządkowane według następującej tematyki.  Pierwszy rozdział mówi o istocie problemu i na czym on polegam, a także opisuje przypadki przyjacielskiego ognia podczas I Wojny Światowej. Drugi przedstawia próby znalezienia sposobów na zapobieganie takim sytuacjom.  Rozdziały trzeci i czwarty przedstawiają incydenty związane z ostrzelaniem okrętów nawodnych przez inne okręty nawodne i samoloty. Piąty to ostrzelanie samolotów przez okręty nawodne. Rozdziały od szóstego do ósmego to ostrzelania okrętów podwodnych przez okręty nawodne, samoloty i inne okręty podwodne. Rozdział dziewiąty to ostrzelanie okrętów nawodnych przez okręty podwodne. Rozdział dziesiąty to przypadki, kiedy własna broń okazywała się dużo niebezpieczniejsza od wroga. Jedenasty rozdział zaś to próba odpowiedzi na to czy kiedykolwiek uda się rozwiązać ten problem i incydenty tego rodzaju, aż do dzisiaj.

Autor dochodzi do wniosku, że pomimo najlepszych chęci nowoczesne uzbrojenie może zadawać śmierć bo nie będzie czasu na identyfikację, gdy prowadzone są działania wojenne. Cytuje on nawet słowa generała H. Normana Schwarzkopfa, który stwierdził: ?Nasze technologiczne możliwości zniszczenia celów przerosły znacznie nasze możliwości ich jednoznacznego zidentyfikowania.?

Na końcu znajdują się przypisy, bibliografia indeks osób i okrętów. Pierwszy z nich to spis przypisów i powiązanych z nimi pozycji dla każdego rozdziału umożliwiające znalezienie pozycji, która została użyta w pracy. Druga to bibliografia wykorzystanych książek do opisania szerszych aspektów działań wojennych i pomyłek. Trzeci zaś to spis zarówno osób jak i okrętów uczestniczących w przedstawionych wydarzeniach.

Książka jest napisana w taki sposób, że jest zrozumiała dla każdego. Jeśli są słowa, które mogą być nieznane czytelnikowi Autor krótko wyjaśnia ich znaczenie. Dodatkowo książka zawiera zdjęcia ukazujące ofiary od ognia własnego, bądź sposoby zapobiegania takim sytuacją.

Rekomenduję tą pozycję nie tylko historykom zajmującym się wojną morską ale także entuzjastom militariów by mogli zrozumieć, że czasem pomimo najlepszych chęci i sprawnego sprzętu łączności może dojść do pomyłki której konsekwencje mogą być poważne.

Serdecznie polecam.

Student Instytutu Historycznego UW. Interesuję się historią wojskowości oraz techniką wojskową, w szczególności okres od początku II wojny światowej aż do dnia współczesnego.