Uniwersytet lwowski/ Źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/Category:Main_building_of_Lviv_University?uselang=pl#mediaviewer/File:Lviv_national_university-2013.JPG

Mord na Wzgórzach Wuleckich

Rankiem 4 lipca 1941 r. na lwowskich Wzgórzach Wuleckich hitlerowcy rozstrzelali kilkudziesięciu polskich uczonych i członków ich rodzin, część elity polskiego Lwowa. Przez wiele lat szczegóły tej zbrodni pozostawały okryte tajemnicą.

Od września 1939 r. Lwów znajdował się pod okupacją sowiecką. Po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej, 30 czerwca miasto zajęły oddziały Wehrmachtu, a konkretnie 1. Dywizja Strzelców Górskich (d-ca. generał Hubert Lanz). Kilka godzin przed zajęciem miasta przez Niemców, do Lwowa wkroczył ukraiński batalion ?Nachtigall? ? oficjalna nazwa Sondergruppe ?Nachtigall? (d-ca. porucznik Hans Albrecht Herzner). Przez wiele lat panowało przekonanie, że jego członkowie brali udział w mordowaniu profesorów lwowskich uczelni. Dziś jednak wiemy, że było inaczej. Inną kwestią jest udział Ukraińców z ?Nachtigall? w pogromach Żydów lwowskich oraz polskich mieszkańców miasta. Listy profesorów mieli z kolei przygotować ich ukraińscy studenci, a prawdopodobnie wraz z Niemcami w aresztowaniach brali udział członkowie ukraińskiej milicji. Aresztowanie polskich uczonych było częścią niemieckich planów odnośnie likwidacji polskiej inteligencji. Zadanie to otrzymali członkowie ?Einsatzkommando zur besonderen Verwendung?, którym dowodził SS-Brigadefűhrer Eberhard Schőngarth. Pierwszym, którego schwytali Niemcy był przedwojenny premier, Kazimierz Bartel, było to 2 lipca. Bartel został rozstrzelany 26 lipca 1941 r. Następnie w nocy z 3/4 lipca Niemcy dokonali aresztowań pozostałych znajdujących się na listach osób. Razem z nimi zabrano przebywające w ich mieszkaniach postronne osoby: członków rodzin i gości. Ogółem do bursy im. Abrahamowiczów przewieziono 28 naukowców i 12 osób spoza listy. W rękach niemieckich znaleźli się m.in.: prof. dr Roman Longchamps de Berier z trzema synami, dr Tadeusz Boy-Żeleński, prof. Edward Hamerski czy prof. Włodzimierz Krukowski. Na miejscu oprawcy okrutnie obeszli się z zatrzymanymi. Więźniowie byli bici, a w ich stronę posyłano najgorsze obelgi. Niemcy zastrzelili inżyniera Adama Ruffa, który dostał padaczki. Jedynym, którego Niemcy wypuścili był profesor Franciszek Gro?r. Prawdopodobnie powodem tego zachowania był fakt, że jego żona była Angielką lub ocalenie zawdzięczał znajomości z jednym z holenderskich esesmanów uczestniczących w akcji. Niedługo potem Polacy w dwóch grupach zostali przewiezieni na Wzgórza Wuleckie, gdzie był już przygotowany dół. Na rozkaz hitlerowców stawali w jednym rzędzie a oddział egzekucyjny rozstrzeliwał ich. Po egzekucji Niemcy zakopali zwłoki i odjechali. Natychmiast na miejsce egzekucji przybyli mieszkańcy okolicznych domów. Świeża ziemia i ślady krwi były wymownym śladem tragedii. Zamordowani byli pracownikami naukowymi Uniwersytetu Jana Kazimierza, Politechniki Lwowskiej, Akademii Medycyny Weterynaryjnej i Państwowego Szpitala Powszechnego. Wiadomo, że egzekucją dowodził SS-Haupsturmfűhrer Hans Krűger, późniejszy szef Gestapo w Stanisławowie. Krűger przyznał się do tego hrabinie Karolinie Lanckorońskiej, przesłuchiwanej przez niego w 1942 r. oprócz niego udało się ustalić nazwiska: Hacker, Kőllner, Keller i Walter Kutschmann, Johann i Wilhelm Maurer. W roku 1943 r. Niemcy wykopali i spalili szczątki. Żaden ze sprawców mordu we Lwowie nie został po wojnie ukarany za ten czyn.

Pomnik na Wzgórzach Wuleckich/ Źródło: http://monument1941.blogspot.com/

Pomnik na Wzgórzach Wuleckich/ Źródło: http://monument1941.blogspot.com/

Na początku lat 90. z inicjatywy rodzin ofiar na Wzgórzach Wuleckich ustawiono pomnik ku czci zamordowanych. 3 lipca 2011 r. na miejscu kaźni uroczyście odsłonięto kolejny monument upamiętniający pomordowanych.

Absolwent historii UMCS. Jego zainteresowania to historia XX-lecia międzywojennego, front wschodni podczas II Wojny Światowej, historia wojsk powietrznodesantowych oraz dzieje Waffen SS.