Jedną z największych sensacji świata towarzyskiego europejskiej arystokracji XX-lecia międzywojennego był ślub księcia pszczyńskiego Jana Henryka XV Hochberga księcia von Pless z niejaką Klotyldą de Silva y Gonzales de Candamo. Wydarzenie to miało miejsce w 1925 r.
Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby para młoda była sobie równa wiekiem. Jan Henryk miał w chwili zawarcia związku małżeńskiego 64 lata, a jego małżonka 27. Książę, który wcześniej rozwiódł się ze swoją pierwszą małżonką, księżną Daisy znalazł wydawało się oparcie w Klotyldzie. Do czasu.
Po ślubie młoda para zamieszkała na zamku w Książu. Razem z nimi przebywał w Książu najmłodszy syn Jana Henryka, Bolko. Kilka lat po ślubie gruchnęła kolejna bomba. Okazało się, że Klotylda uwiodła syna swojego męża, Bolka. Plotki o romansie parki pojawiały się na łamach europejskiej prasy, ale książę Jan Henryk zdawał się ich nie dostrzegać. Wiarołomna żona i Bolko korzystali z majątku księcia, spełniając swoje zachcianki. Sytuacja taka nie mogła jednak utrzymywać się wiecznie. Klotylda urodziła dwoje dzieci, Beatrice i Konrada Józefa. Ich ojcem był Bolko, a Jan Henryk, obawiając się, że ta informacja obiegnie salony towarzyskie europejskiej arystokracji uznał je za swoje. W końcu jednak nie wytrzymał i postanowił się rozwieść, jednocześnie pod groźbą wydziedziczenia nakazał ożenić się Bolkowi ze swoją macochą! Małżeństwo jednak nie było szczęśliwe, Bolko znalazł sobie kochankę. Na pogrzebie Bolka (czerwiec 1936 r.), który zmarł po wypuszczeniu z więzienia Gestapo w Gliwicach nie było jego małżonki. Trumnę żegnała kochanka, Eleonora Wells. Jan Henryk XV zmarł dwa lata później i został pochowany obok swojego syna w Parku Zamkowym w Pszczynie. Klotylda zmarła w 1978 r. w Monachium.
