Tytuł: SS-mani z Dywizji "Totenkopf" na Froncie WschodnimŹródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Bundesarchiv_Bild_101I-024-3535-32,_Ostfront,_Waffen-SS-Angeh%C3%B6rige,_Offizier.jpg

Walki 3. Dywizji Zmotoryzowanej SS „Totenkopf” w „kotle demiańskim”

Na początku 1942 r. podczas radzieckiej ofensywy na niemieckim Froncie Północnym, w tzw. „kotle demiańskim” zostało okrążonych blisko 95 tys. niemieckich żołnierzy. Wśród jednostek, które znalazły się w „kotle” była 3. Dywizja Zmotoryzowana SS „Totenkopf”.

Na początek kilka słów o samej dywizji ?Totenkopf”. Jej początki to powstanie SS-Totenkopfverbände-oddziałów SS, które zajmowały się nadzorowaniem i służbą w obozach koncentracyjnych.  Z nich to właśnie wywodzili się pierwsi członkowie dywizji ?Totenkopf”. Jak uważa wielu historyków jednostka ta była najbardziej sfanatyzowana spośród wszystkich dywizji Waffen SS. Dywizja ostatecznie została sformowana jako jednostka zmotoryzowana w październiku 1939 r. Jej twórcą i pierwszym dowódcą został SS-Gruppenführer Theodor Eicke. Podczas walk we Francji jednostka wchodziła w skład Grupy Armii ?A?. Początkowo działała w ramach 15. Korpusu Pancernego, a następnie podlegała 16. Korpusowi Pancernemu. ?Totenkopf? walczyła we Flandrii i Szampanii, odznaczając się brawurą podczas swoich działań, a także dokonanymi zbrodniami wojennymi, m.in. masakra w Le Paradis. Po zakończeniu walk pełniła we Francji służbę okupacyjną.

W planach ?Barbarossy? 3. Dywizja Zmotoryzowana SS ?Totenkopf? została przyporządkowana 4. Grupie Pancernej gen. Ericha von Mansteina, która wchodziła w skład Grupy Armii ?Północ? feldmarszałka Wilhelma von Leeba. Po dotarciu do Dźwiny weszła pod rozkazy 56. Korpusu. W lipcu rannego Eickego zastąpił SS-Brigadeführer Georg Keppler. Dywizja od początku toczyła ciężkie walki, których kulminacją były starcia nad jeziorem Ilmen. W uznaniu dla sukcesów ?Totenkopf? do sztabu dywizji przybył von Manstein z gratulacjami. W trzeciej dekadzie września do dywizji powrócił Eicke, który z powrotem objął dowództwo. ?Totenkopf? została weszła następnie w skład 2. Korpusu Armijnego. Niemcy rozpoczęli oczyszczali okoliczne lasy z radzieckich maruderów, stając się co jakiś czas celem skoncentrowanych ataków Armii Czerwonej. Obergruppenführer Theodor Eicke (awansowany na ten stopień po bitwie pod Łusznem) czynił starania, aby jego żołnierzy wysłać na tyły celem odpoczynku i dokonania niezbędnych uzupełnień. Nowi rekruci zasilali dywizję w trakcie walk lecz było ich zbyt mało, żeby skutecznie uzupełnić ponoszone straty. Zanim jednak życzenie Eickego zostało spełnione, Rosjanie przypuścili potężną kontrofensywę. Armia Czerwona planowała dokonać wyłomu pomiędzy Grupą Armii ?Północ? a Grupą Armii ?Środek? i wedrzeć się na tyły wojsk hitlerowskich. Nocą z 7/8 stycznia 1942 r. wojska radzieckie w sile: 11. i 34. Armii oraz 1. Armii Uderzeniowej zaatakowały pozycje niemieckie. Nie otrzymawszy zgody na wycofanie się na dogodniejsze pozycje hitlerowcy trwali na miejscu, odpierając ataki nieprzyjaciela. W ich wyniku 8 lutego 1942 r. wojska radzieckie okrążyły w ?kotle demiańskim? około 95 tysięcy niemieckich żołnierzy z następujących jednostek: 12., 30., 32., 123. Dywizje Piechoty oraz pozostałość 290., a także 3. Dywizja Zmotoryzowana SS ?Totenkopf?. Całością dowodził gen. Walter von Brockdorff-Ahlefeldt. Hitler nakazał otoczonym pozostać na pozycjach i czekać na kontruderzenie, gdyż Göring obiecał, że jego Luftwaffe zdoła ich zaopatrzyć w amunicję, żywność oraz inne niezbędne materiały. Aby wojska sprawnie funkcjonowały należało dostarczać im 200 ton zaopatrzenia dziennie. W trakcie okrążenia zdarzały się dni, kiedy w ?kotle? lądowały samoloty przywożąc 300 ton, ale także w pewnym okresie liczba ta sięgała zaledwie 100 ton.

SS-Obergruppenführer Theodor Eicke -twórca 3. Dywizji Zmotoryzowanej SS "Totenkopf"/ Źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Bundesarchiv_Bild_183-W0402-503,_Theodor_Eicke.jpg

SS-Obergruppenführer Theodor Eicke -twórca 3. Dywizji Zmotoryzowanej SS „Totenkopf”/ Źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Bundesarchiv_Bild_183-W0402-503,_Theodor_Eicke.jpg

?Totenkopf? została podzielona na dwie odrębne grupy. Dowodzona przez Eickego wspólnie z resztkami 290. Dywizji Piechoty została umieszczona na zachodnim skraju ?kotła?, a druga, którą dowodził SS-Oberführer Max Simon utrzymywała północno-wschodnie granice ?worka?. Jej żołnierze podobnie jak pozostali koledzy z Wehrmachtu narzekali na brak odpowiedniej odzieży zimowej, chociaż pod tym względem dywizja była o wiele lepiej zaopatrzona. Niska temperatura dochodząca do minus 30 ° C dawała się im porządnie we znaki. SS-mani przebywali ponadto w brudzie, wilgoci i zaduchu. Obie grupy musiały toczyć ciężkie walki obronne, które okupiły dużymi stratami. Dowódca ?Totenkopf?, obawiał się, że z upływem czasu z jego dzielnej dywizji pozostaną jedynie resztki. W drugiej części lutego wróg przerwał linię obrony niemieckiej i część SS-manów znalazła się w kilku mniejszych ?kotłach? walcząc z przeważającymi siłami wroga. Niemcy oczekiwali wiosennej odwilży, która sprawiłaby, że na bagnistym terenie, gdzie się znajdowali radzieckie czołgi nie miałyby możliwości atakowania. Udało im się to i w marcu Eicke otrzymał uzupełnienia w sile 5000 ludzi. Do tego czasu liczba rannych i zabitych żołnierzy ?Totenkopf? sięgała 7000 zabitych i rannych.

SS-mann z Dywizji ?Totenkopf"/ Źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Bundesarchiv_Bild_101III-Wiegand-119-10,_Russland,_Angeh%C3%B6riger_der_W-SS_Totenkopf-Div..jpg?uselang=pl

SS-mann z Dywizji ?Totenkopf”/ Źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Bundesarchiv_Bild_101III-Wiegand-119-10,_Russland,_Angeh%C3%B6riger_der_W-SS_Totenkopf-Div..jpg?uselang=pl

Na pomoc okrążonym w ?kotle demiańskim? został skierowany 10. Korpus gen. Waltera Seydlitza-Kurzbacha, którego siły od 21 marca próbowały dotrzeć do swoich towarzyszy broni. Po dwóch tygodniach ?Totenkopf? otrzymała rozkaz przebijania się w kierunku wojsk Kurzbacha. Mimo fatalnych warunków w jakich przyszło im maszerować; żołnierze często brodzili po kolana i pas w lodowatej wodzie, w końcu 22 kwietnia udało im się połączyć z nacierającymi z zachodu. Tocząc zaciekłe walki z radzieckimi żołnierzami utorowali drogę dla pozostałych, z którymi znajdowali się w okrążeniu. Dywizja otrzymała zadanie utrzymywania zdobytego przyczółka. Sam Eicke otrzymał w podzięce od Hitlera Liście Dębowe do Krzyża Rycerskiego, prosząc go przy okazji o wycofanie ?Totenkopf? z frontu w celu jej odbudowania, po ciężkich stratach jakie poniosła od początku kampanii na Wschodzie. Zgody takiej nie dostał i dywizja, którą dowodził teraz Simon pozostała na froncie, wzmocniona duńskim Freikorpsem ?Dänmark?. W maju i czerwcu broniła bez przerwy swoich pozycji, atakowanych co raz przez Rosjan. Przez cały czas jej żołnierze liczyli, że w końcu zostaną zluzowani przez świeże oddziały, jednak ani Hitler ani Himmler nie chcieli na ten moment o tym słyszeć. Oberführer Max Simon pod koniec lipca stwierdził, że doszczętne rozbicie jego jednostki jest jedynie kwestią czasu. W wyniku zmasowanego ataku Armii Czerwonej na początku sierpnia, ?Totenkopf? była na skraju unicestwienia, uratowało ją załamanie  pogody. Dopiero w październiku 1942 r., gdy niemieckie wojska odepchnęły wroga na wystarczającą odległość 3. Dywizja Zmotoryzowana SS ?Totenkopf? otrzymała zgodę na opuszczenie swoich pozycji. Rejon ?kotła demiańskiego? opuściło około 6400 żołnierzy.

Absolwent historii UMCS. Jego zainteresowania to historia XX-lecia międzywojennego, front wschodni podczas II Wojny Światowej, historia wojsk powietrznodesantowych oraz dzieje Waffen SS.