Zasadniczo, tekst ten powinien ujrzeć światło dzienne 6 dni temu – 1 sierpnia. Wtedy jednak mógłby zginąć w masie tekstów dotyczących Powstania Warszawskiego w 1944 roku. Teraz po 5 dniach, po zapoznaniu się z kolejnymi publikacjami warto napisać kilka słów o całym wydarzeniu.
Powstanie Warszawskie było bezsensowne. Na taką, a nie inną ocenę wpływ ma wiele czynników. Cała akcja „Burza” na bazie której doszło do powstania, była oparta na błędnych założeniach. Otóż polskie dowództwo zakładało ( ujmując to w skrócie), że witając Rosjan jako „gospodarze” w przejętych przez powstańców miastach, ZSRR zmuszone zostanie do uznania polskiej suwerenności. Akcja była wymierzona militarnie w nazistów, a politycznie w sowietów. Ciężko doszukiwać się logicznych argumentów, które kierowałyby polskim dowództwem decydującym się na zorganizowanie Powstania Warszawskiego. Zwycięstwo było niemożliwe. Dlaczego?
Po pierwsze, jak mało rozsądnym mogło być przeświadczenie, że Rosjanie którzy ponieśli tak ciężkie straty spowodowane niemieckim atakiem (według niektórych źródeł Rosjan zginęło ok. 20 mln) nagle zrezygnują z podporządkowania sobie Polski i dalszego marszu na zachód. Jak można było zakładać, że Stalin podjął by tak absurdalną decyzję.
Po drugie, występuje tutaj błąd na poziomie strategicznym. Czysto teoretycznie ZSRR było sojusznikiem Polski w walce z Hitlerem, jednak fakty były takie, że był to kolejny okupant, agresor z 17 września. Wynika z tego, że w momencie wybuchu powstania, jego uczestnicy automatycznie znaleźli się w najgorszym z możliwych położeń- w okrążeniu. Dodatkowo, wśród wszystkich zmobilizowanych powstańców jedynie 10%! posiadało broń palną. Dla Stalina sytuacja była wręcz wymarzona. Z jednej strony walki powstańcze osłabią Niemców, z drugiej wyniszczą powstańców, którzy z pewnością po przejęciu kontroli nad Polską przez ZSRR, byliby silną opozycją dla marionetkowego rządu polskiego. Stało się jednak inaczej, zrobiliśmy wielką przysługę sowietom, sami wyrządzając sobie ogromną krzywdę. Warto również wspomnieć o bilansie powstania. Czy jakikolwiek cel został zrealizowany? Niestety nie. Początkowe szybkie zwycięstwa stały się przedłużającą się rzezią, gdzie z każdym dniem powstańcy rozumieli coraz bardziej w jak beznadziejnej sytuacji się znaleźli. Według najnowszych danych bilans Powstania Warszawskiego wyniósł dla Polaków w 17 tysiącach poległych powstańców, 25 tysiącach rannych z czego 6,5 tysiąca ciężko rannych. To jednak nie wszystko. Dodatkowo śmierć poniosło dziesiątki tysięcy cywili, według wiarygodnych danych ich liczbę szacuje się na ok. 200 tysięcy Przesadzone liczby? Podczas samej rzezi Woli zabito ok. 65 tysiecy cywili. To nie koniec strat. Miasto zostało doszczętnie spalone. Według różnych szacunków 72 proc. zabudowy mieszkaniowej, 90 proc. zabudowy przemysłowej i 90 proc. obiektów zabytkowych uległo zniszczeniu w wyniku walk ( ale również poprzez celowe działania Niemców). W myśl rozkazów Hitlera Warszawa miała zostać zmieciona z powierzchni ziemi, dla przykładu innym okupowanym miastom w Europie. Cel ten został zasadniczo zrealizowany, ponieważ do końca wojny w Europie nie wybuchło żadne powstanie, o tak znaczącej skali. Ukazuje to, że nawet Hitler mimo, iż sytuacja nie była dla niego najlepsza, potrafił ją skutecznie wykorzystać na swoją korzyść. Co zyskaliśmy My?
Warszawa po powstaniu z lotu ptaka / Źródło: Wikipedia
Wśród wielu głosów w debacie o Powstaniu Warszawskim są i takie, które twierdzą, że łatwo jest współczesnym Polakom, negatywnie oceniać sens powstania, gdyż to nie im przyszło podejmować tak trudne decyzje, że mają również coś czego nie miało polskie dowództwo tamtych czasów, a mianowicie przywilej patrzenia na to z perspektywy czasu oraz faktów dokonanych. Nie wątpliwie argument ten ma pewną wagę, jednak pamiętajmy, że decyzji nie podejmował zwykły Kowalski. Podejmowali je doświadczeni, wykształceni wojskowi oraz politycy i jest bardzo dziwnym, aby nie wiedzieli, że to powstanie potrwa więcej niż pierwotnie zakładane 2 dni. Że okaże się klęską bo tylko tak mogło się skończyć. Nie było żadnej innej opcji.
Na podziw zasługuje męstwo i bohaterstwo zwykłych prostych żołnierzy/powstańców, na obiektywne, pozbawione pseudo-patriotycznego nabzdyczenia, rozliczenie decyzje i krótkowzroczność zasługują Ci, którzy za powstanie są odpowiedzialni.