Brytyjsko-rosyjska ofensywa podwodna na Bałtyku jesienią 1915 r. Część 1. Faza planowania.

Dola brytyjskich podwodników w Zatoce Fińskiej była ciężka, szczególnie porą jesienną i zimową w ciągu przedłużających się tygodni służby. Ostre mrozy, lód skuwający wody Zatoki, zimowy mrok, mało wygód i rozrywek.
Konieczność  utrzymywania ciągłego pogotowia na brytyjskich okrętach podwodnych w trakcie patroli i znoszenia trudnych warunków bytowych na ich pokładach w warunkach płytkich, sztormowych i często okrytych mgłą, wodach Bałtyku (do tego gęsto pokrytych minami), nie przeszkadzały jednak załogom tych jednostek w osiąganiu wybitnych sukcesów bojowych na Bałtyckim TDW 1914 – 1917 w zwalczaniu niemieckiej żeglugi handlowej.
Podczas ofensywy prowadzonej w okresie od końca września 1915 r. do początku stycznia 1916 r. spektakularne sukcesy odniosły właśnie brytyjskie okręty podwodne, operujące z rosyjskich baz na Bałtyku.

Prolog następujących wydarzeń kampanii wojennej 1915 r. na Bałtyckim TDW.

Jesienią 1915 r. rosyjska Flota Bałtycka nie ograniczała się do prowadzenia działań wyłącznie na wodach Zatoki Ryskiej. Dogodne warunki do podjęcia operacji zaczepnych na Bałtyku umożliwiało kilka czynników:

– po pierwsze, przejście niemieckich sił morskich do defensywy po zakończonej fiaskiem operacji w Zatoce Ryskiej;

– po drugie, osiągnięcie gotowości operacyjnej przez drednoty typu Gangut (Gangut, Pietropawłowsk, Siewastopol, Połtawa);

– po trzecie, wzmocnienie sił podwodnych Floty Bałtyckiej 6 nowoczesnymi okrętami podwodnymi – w tym 3 rosyjskimi typu Bars (Bars, Giepard, Wiepr’) oraz 3 brytyjskimi typu E (E 8, E 18, E 19.).

Brytyjska Flotylla Okrętów Podwodnych.

Brytyjskie okręty podwodne sforsowały cieśniny duńskie i dotarły do bazy w Rewlu (Tallinn): E 8 (Lieutenant-Commander Francis Goodhart) – 21 sierpnia 1915 r.; E 18 (Lieutenant-Commander Robert Halahan) – 12 września 1915 r.; E 19 (Lieutenant-Commander Francis Cromie) – 12 września 1915 r.
Czwarty brytyjski okręt podwodny (E 13) detaszowany do działań na Bałtyku 19 sierpnia 1915 r. wszedł na mieliznę podczas forsowania Sundu, został ostrzelany przez niemiecki kontrtorpedowiec G 132 (zginęło 6 członków załogi, 2 zostało rannych, 7 utonęło; okręt został uszkodzony), a następnie internowany przez Danię.
Jesienią 1915 r. Brytyjczycy dysponowali na Bałtyku Flotyllą Okrętów Podwodnych (E 1, E 8, E 9, E 18, E 19), której dowódcą wyznaczony został Commander Noel Laurence (dowódca E 1.).
Flotylla podlegała operacyjnie dowódcy rosyjskiej Floty Bałtyckiej. Dowództwo Floty Bałtyckiej przydzieliło Flotylli okręt szkolny Dwina mający pełnić funkcję bazy okrętów podwodnych.

W 1907 r. Wielka Brytania jako pierwsza rozpoczęła budowę dieslowo-elektrycznych pełnomorskich jednostek przeznaczonych do prowadzenia operacji na akwenach oceanicznych (typ D) o wyporności 500 ton, osiągających na powierzchni prędkość zbliżoną do 15 węzłów dzięki zastosowanemu napędowi silnikami diesla.
Typ E, który był jego następcą, zwiększył jedynie swą długość kadłuba do 55 metrów i wyporność do 600 ton; okręty tego typu mogły rozwijać na powierzchni prędkość 15,5 węzła – pod wodą 9,5 węzła i mogły bezpiecznie zanurzać się na głębokość 60 metrów (głębokość na jakiej ciśnienie wody mogło zmiażdżyć kadłub okrętu wynosiła około 90 metrów.).

Główne dane taktyczno – techniczne brytyjskich okrętów podwodnych typu E detaszowanych na Bałtyk: wyporność – 600 ton angielskich/ton standardowych (ts) / 800 ts; prędkość (maksymalna) – 16/10 w; uzbrojenie – 1 x 76 mm, 4 wt. 457 mm*; zasięg operacyjny – 3000 Mm (mil morskich) przy prędkości ekonomicznej 10 w. (w pozycji nawodnej); szybkość zanurzenia – 1,5 minuty.

* Umieszczone po jednej na dziobie i rufie oraz na każdej z burt jednostki.
Poza torpedami w wyrzutniach, jednostki typu E przewoziły cztery torpedy zapasowe.
Okręty podwodne tego typu były wyposażone w torpedy o maksymalnym zasięgu 5500 – 6400 metrów. Miały one urządzenia żyroskopowe umożliwiające im utrzymanie dokładnego kursu do celu.

Napęd stanowiły dwa silniki wysokoprężne o łącznej mocy 1600 hp w pływaniu nawodnym i dwa silniki elektryczne o łącznej mocy 840 hp do poruszania się w zanurzeniu.

Pomoc brytyjska dla rosyjskiej Floty Bałtyckiej była niewielka, ale mimo to 5 okrętów podwodnych typu E wzmocniły siły podwodne rosyjskiej floty czynnej.
Rosjanie dysponowali tylko 3 dużymi okrętami podwodnymi (Bars, Giepard, Wiepr’) i 13 mniejszymi jednostkami podwodnymi. Łącznie z jednostkami brytyjskimi można już było pokusić się  jeśli nie o przerwanie, to przynajmniej  o poważne zakłócenie żeglugi niemieckiej.

Na prośbę brytyjskiej Admiralicji, która konsekwentnie realizowała strategię morskiej blokady Niemiec, dowództwo floty rosyjskiej zdecydowało w końcu września 1915 r. o podjęciu ofensywy podwodnej na niemieckich liniach komunikacyjnych na Bałtyku.
Jej celem było zadanie flocie niemieckiej możliwie dużych strat oraz przerwanie handlu Rzeszy Niemieckiej ze Szwecją.

Rozmiar i znaczenie handlu ze Szwecją dla gospodarki wojennej Cesarstwa Niemieckiego w latach pierwszej wojny światowej.

Do wybuchu Wielkiej Wojny (sierpień 1914 r.), głównymi kontrahentami handlowymi Królestwa Szwecji była Wielka Brytania oraz Cesarstwo Niemieckie.
Konflikt europejski nie przerwał stosunków handlowych z Niemcami, ustępując miejsca niezwykłej koniunkturze wojennej dla Szwecji.

Rzesza Niemiecka była jednym z najważniejszych odbiorców szwedzkiej rudy dla hut, stali, drewna i produktów hodowlanych.
Niemieckie statki handlowe zawijały nadal bez przeszkód do portów szwedzkich. W pierwszych latach wojny obroty handlowe z Niemcami zwiększyły się też o reeksport towarów zakupywanych przez szwedzkie firmy w Wielkiej Brytanii i Francji, a następnie odsprzedawanych Niemcom z odpowiednio wysokim zyskiem.

Wzrosły zarazem obroty handlowe Szwecji z Rosją.
Jako państwo nie zaangażowane w działanie wojenne po stronie którejkolwiek koalicji, Szwecja odgrywała dużą rolę. Przez jej terytorium biegła linia pocztowo – telekomunikacyjna łącząca Wielką Brytanię i Francję z Rosją, a także linia kolejowa, którą szły do Rosji dostawy sprzętu wojennego.
Ważniejsze były stosunki handlowe, jakie Szwecja utrzymywała z Cesarstwem Niemieckim, choć gospodarcza współpraca z Niemcami łamała de facto zasady polityki utrzymywania neutralności.

Pod koniec drugiego roku wojny popyt na produkty szwedzkiego przemysłu znacznie przewyższał podaż, mimo że produkcja stale wzrastała. Niemieckie i rosyjskie zapasy złota topniały w szwedzkich bankach i po raz pierwszy bilans płatniczy Szwecji był dodatni, a długi państwowe zostały spłacone.
Rząd Hjalmara Hammarskjölda (luty 1914 – marzec 1917) prowadził politykę neutralności, ale nie mógł uniknąć poważnych konfliktów z walczącymi stronami, przede wszystkim z państwami Ententy, które dążyły do położenia kresu szwedzko – niemieckim stosunkom handlowym.

Ze sporządzonych zestawień, wynika iż w latach wojny (1914 – 1918) Niemcy importowały rocznie ze Szwecji od 4 do 5 mln ton wysokogatunkowej rudy żelaza.
Wzrost importu rudy, bez której nie mógłby funkcjonować niemiecki przemysł zbrojeniowy, zaznaczył się wyraźnie od roku 1915, gdy Rzesza została definitywnie odcięta przez brytyjską blokadę morską od importu wysokogatunkowej rudy żelaza z Hiszpanii.
Cesarstwo Niemieckie importowało ponadto ze Szwecji węgiel oraz znaczne ilości żywności, m.in. ryby, mięso i nabiał.

Morze Bałtyckie miało wielkie znaczenie w wymiarze strategicznym zarówno dla Niemców, jak dla Rosjan.
Wystąpienie Wielkiej Brytanii po stronie Sprzymierzonych stało się jednocześnie blokadą Rzeszy, która korzystała z ograniczonego dowozu przez Holandię i Szwecję. Jednakże tranzyt holenderski pozostawał pod nadzwyczaj czujną kontrolą Royal Navy, której główny związek operacyjny (Grand Fleet) został szybo skoncentrowany na Morzu Północnym, natomiast tranzyt szwedzki, obejmujący w znacznej mierze rudę żelazną i miedź, bez których nie mógł funkcjonować przemysł zbrojeniowy Rzeszy, a idący przez Bałtyk, był zagrożony jedynie przez Rosjan.

Rzeczywisty wkład niemieckich sił morskich na Bałtyku w zapewnienie bezpieczeństwa szlaków transportowych prowadzących do portów szwedzkich był czysto iluzoryczny, albowiem podczas pierwszej kampanii wojennej 1914 r. na Bałtyckim TDW, flota rosyjska nie podjęła żadnej próby przerwania dostaw szwedzkiej rudy żelaza do Niemiec.
Odnotowano tylko jeden przypadek przeprowadzenia kontroli szwedzkiego frachtowca przewożącego ładunek rudy.
13 października 1914 r. parowiec Sidland został zatrzymany w rejonie Wysp Alandzkich przez dwa rosyjskie kontrtorpedowce, jednakże zwolniono go po rutynowej kontroli dokumentów.

Incydent ten wywołał ogromne zaniepokojenie wśród niemieckich armatorów, których statki, wespół ze szwedzkimi, przewoziły rudę żelaza z portu Lule? (Zatoka Botnicka) do Szczecina oraz Lubeki.
Żądania armatorów domagających się zapewnienia eskorty okrętów wojennych spotkały się z odmową głównodowodzącego niemieckich sił morskich na Bałtyku, który wskazywał, iż ze względu na szczupłość sił będących do jego dyspozycji nie jest w stanie zapewnić rudowęglowcom eskorty na wodach Zatoki Botnickiej.
Jedyną formą pomocy ze strony księcia Henryka Pruskiego (głównodowodzącego) była rada, aby podczas rejsu statki pozostawały w miarę możliwości w trzykilometrowej strefie szwedzkich wód terytorialnych.

Plany brytyjsko – rosyjskiej ofensywy podwodnej na Bałtyckim TDW jesienią 1915 r.

Rosyjskie plany ofensywy podwodnej na Bałtyku, których ogólne założenia zostały uzgodnione z Admiralicją brytyjską, zakładały prowadzenie stałych patroli okrętów podwodnych (10-12-dniowych) w trzech rejonach operacyjnych:

– w południowo – zachodniej części Bałtyku (między Sundem a półwyspem Arkona);

– na szlaku komunikacyjnym między Kilonią, a Gdańskiem;

– na podejściach do Libawy (Lipawa / Liep?ja.).

Ustalono, iż na wodach Południowego Bałtyku operować będą głównie brytyjskie okręty podwodne, natomiast na wodach Środkowego Bałtyku rosyjskie okręty podwodne typu Bars.
Rosyjskie okręty podwodne typu Bars, ze względu na stosunkowo niewielki zasięg, mogły operować co najwyżej na podejściach do Gdańska.

Średnie i małe jednostki miały patrolować wody przybrzeżne w rejonie Wysp Alandzkich oraz Moonsundzkich (Archipelag Zachodnioestoński.).

Brytyjskie okręty  podwodne, którym wyznaczono sektory bojowe na wodach Południowego Bałtyku miały prowadzić działania opierając się na bazie w Rewlu.
Przed każdym patrolem ich dowódcy otrzymywali szczegółowe informacje o sytuacji w wyznaczonym rejonie działania. Instrukcji udzielał osobiście kontradm. Adrian Niepienin, szef Służby Łączności Floty Bałtyckiej.
Uczestnik odpraw organizowanych przez szefa Służby Łączności lejtienant Aleksandr Ziernin – nawigator na okręcie podwodnym Wołk (wszedł do służby wiosną 1916 r.) nadmienił w swych wspomnieniach, iż Niepienin miał zwyczaj udzielania dowódcom okrętów podwodnych bardzo szczegółowych instrukcji, używając przy tym rubasznego oraz wulgarnego języka, tak charakterystycznego dla starych wilków morskich.
Wprawiało to w konsternację rosyjskich oficerów łącznikowych na brytyjskich okrętach podwodnych, od których admirał wymagał dosłownego przekładania instrukcji na angielski.

Kłopotliwe dylematy natury prawa współczesnej wojny morskiej.

Dowództwo Floty Bałtyckiej wyraziło także zgodę na atakowanie statków niemieckiej marynarki handlowej (bez konieczności sprawdzania ich dokumentów i ładunków), ale zgodnie z przepisami prawa międzynarodowego, czyli po uprzedzeniu załogi i zapewnieniu jej możliwości ratunku. Statki płynące pod banderą państw neutralnych miały być poddawane kontroli, a w przypadku stwierdzenia, iż przewożą kontrabandę – zostać zajęte i odprowadzone do portów rosyjskich.

Rozkazy dowództwa Floty Bałtyckiej dotyczące postępowania ze statkami płynącymi pod banderą państw neutralnych były zgodne z ustaleniami Deklaracji dotyczącej prawa wojny morskiej, podpisanej w Londynie 26 lutego 1909 r.
Dowództwo floty rosyjskiej, pod naciskiem Admiralicji brytyjskiej, przestrzegało Deklaracji aż nadto rygorystycznie.

Podwodnik rosyjski lejtienant Wasilij Mierkuszow (w latach 1912 – 1916 dowódca okrętu podwodnego Okuń) odnotował z irytacją w swym dzienniku pod datą 27 października (9 listopada według nowego stylu) 1915 r.: Angielskim okrętom podwodnym zakazano zatrzymywania neutralnych parowców [na Bałtyku]… Wystarczy, że niemiecki parowiec podniesie banderę szwedzką lub jakiegokolwiek innego neutralnego kraju, aby Anglicy nie śmieli go nie tylko zatopić, ale nawet zatrzymać celem inspekcji. (W. Mierkuszow – Zapiski podwodnika 1905 – 1915, s. 446, Moskwa 2004 r.).

Irytacja rosyjskiego podwodnika wpisuje się w rozterki dowódców flot i szefów rządów wielu krajów podczas pierwszej i drugiej wojny światowej wahających się jak wykorzystać możliwości drzemiące w okrętach podwodnych: możliwie efektywnie czy też zgodnie z ograniczeniami nałożonymi przez regulacje prawa międzynarodowego.

HMS E 9 w trakcie postoju zimowego w Rewlu (Tallinn.). Luty 1915 r.  Źródło: wikimedia.org

HMS E 9 w trakcie postoju zimowego w Rewlu (Tallinn.). Luty 1915 r.
Źródło: wikimedia.org

Ofensywa podwodna na niemieckich liniach komunikacyjnych na Bałtyku rozpoczęła się 28 września 1915 r.

Cdn.

Wyznawca teorii wojennomorskich Mahana, Colomba i Corbetta. Gorący orędownik propagowania doktryny Nawalizmu na gruncie medialnym i społecznym w naszym kraju. Zainteresowania: wszystko co związane z budownictwem okrętowym oraz strategią i taktyką wojen morskich wieku pary, od okresu wojny krymskiej do okresu interwencji British Baltic Force w trakcie rosyjskiej wojny domowej włącznie. Dla stosownej przeciwwagi umysłowej, pochłania go również tematyka alianckich bombardowań powietrznych na niemieckie ośrodki miejskie w toku II WŚ oraz historia i rozwój "skrzydła bombowego" Rządu JKM - RAF Bomber Command.