Rankiem, 14 października br. w okolicy miejscowości Doubs w południowo-wschodniej Francji, doszło do katastrofy szwajcarskiego myśliwca F/A-18C Hornet. Pilot zdołał się katapultować.
Jednomiejscowy F/A-18C, który wystartował ze szwajcarskiej bazy lotniczej w Payerne na zachodzie kraju, doznał awarii, w wyniku której pilot musiał się katapultować. Samolot runął o godz. 11:30 miejscowego czasu na bezludne, przygraniczne obszary niedaleko miejscowości Doubs (ok. 35 km od granicy ze Szwajcarią), nie powodując żadnych strat na ziemi. Wokół miejsca katastrofy ustanowiono 300-metrową strefę bezpieczeństwa. 38-letni pilot został przewieziony śmigłowcem do szpitala uniwersyteckiego w Besançon. Przyczyna wypadku nie jest znana.
To trzecia katastrofa Horneta w historii użytkowania tych maszyn przez Szwajcarię. Poprzednie wydarzyły się w 1998 i 2013 roku. W obu przypadkach rozbiła się wersja dwumiejscowa maszyny, oznaczona jako F/A-18D. Szwajcarskie Siły Powietrzne użytkują obecnie 31 wielozadaniowych myśliwców F/A-18 Hornet, w tym 25 jedno- i 6 dwumiejscowych zgrupowanych w 17. i 18. Eskadrze Myśliwskiej w Payerne oraz 11. w Meiringen.
Czytaj też:
Katastrofa Super Horneta
Amerykański Super Hornet rozbił się w Zatoce Perskiej