Konfraternia warszawskich historyków pod znakiem Klio ? M. M. Drozdowski ? recenzja

Zazwyczaj okrągłe jubileusze historyków owocują powstaniem ksiąg pamiątkowych ku czci jubilata. Tym razem 80-lecie prof. Mariana Marka Drozdowskiego przyniosło ze sobą coś zupełnie innego, a mianowicie opracowanie zbioru biogramów historyków warszawskich. W recenzowanej książce można znaleźć nazwiska wybitnych naukowców, bardzo często znanych z przypisów w opracowaniach naukowych, którzy niestety już nie żyją.

Recenzowana książka zadziwia formą. Nie są to znane z wielu słowników biograficznych suche opisy dokonań danego historyka. Autor wspomina bowiem ich dorobek jako uczeń czy kolega. Są więc to zapisy pełne emocji, czasami żalu, że pewne kwestie w ich pracach nie zostały rozwinięte. Duża doza osobistej refleksji, a także niejednokrotnie mówienie o danej postaci w formie ?Marek?, ?Krzysztof?, a więc zupełnie odbiegającej od przyjętej bezosobowej formy biogramów naukowych zaskakuje czytelnika, ale także pozwala mu postrzegać te ?wielkie nazwiska z przypisów? jako żywych ludzi.

Marian Marek Drozdowski przybliża także dorobek naukowych poszczególnych historyków. Niejednokrotnie analizuje w sposób bardzo wnikliwy co ciekawsze teksty czy też referaty. Dzięki temu na nowo odżywa ? czasami zapomniana ? myśl wybitnych historyków. Autor nie stroni także od opisu wojennej działalności bohaterów swojej książki. Warto bowiem zaznaczyć, że większość z nich pełniła (często bardzo wysokie) funkcje w konspiracji lat 1939-1945, zarówno tej cywilnej, jak i wojskowej. Z kolei ci, którzy znaleźli się po wrześniu 1939 roku w sowieckiej strefie okupacyjnej i zasmakowali ?komunistycznego raju? brali udział w walkach 2 Armii Polskiej gen. Berlinga. Są to często nieznane fakty z życia naukowców.

Oprócz dorobku i życia danego historyka można w recenzowanej książce znaleźć także informacje o środowiskach z jakich pochodzili. Niejednokrotnie autor Konfraterni warszawskich historyków pod znakiem Klio przedstawia rodziców (a w znakomitej większości są to życiorysy wybitnych Polaków i patriotów, często bardzo zasłużonych dla dzieła odbudowy Państwa Polskiego i walki o odzyskanie Niepodległości), którzy w powszechnej świadomości pozostają bardzo często w cieniu swoich wybitnych dzieci. Dzięki takiemu podejściu do budowania biogramów czytelnik dostaje do rąk piękny przegląd sztafety pokoleń, której każde ogniowo oddawało Polsce to co miało najlepszego: zdrowie, siłę, intelekt, a niejednokrotnie także życie.

Lektura może przywieźć nas do refleksji o słuszność podejmowanych wyborów. Oto czytamy o partyzancie AK z Wileńszczyzny, który odwiesiwszy karabin na kołek idzie na uniwersytet, aby wychowywać nowe pokolenia polskich intelektualistów. Zastosowuje chyba bardziej groźną broń niż porzucony karabin: uczy myślenia i w systemie społecznej i intelektualnej inwigilacji kształtuje pokolenie młodych naukowców, którzy w dostępnych im ramach będą tworzyć naprawdę wybitne dzieła, po które sięga się nawet i dziś. Czy to nie słuszny model walki ze zniewoleniem?

Zastanawia jednak dobór tytułu. Pod jakim bowiem innym znakiem niż Klio, muza opiekująca się historią, mogłaby znajdować się konfraternia historyków? Jest to chyba swoista licencia poetica, choć może niezbyt zgrabna. Nie należy jednak podchodzić do tej kwestii małostkowo. Poruszenie tego zagadnienia w recenzji nie jest przejawem ?czepialstwa? lecz pewnej refleksji i chwilowego zastanowienia.

Podsumowując praca prof. Mariana Marka Drozdowskiego jest niewątpliwie cenną pozycją. Może nie zainteresuje ona statystycznego czytelnika, jednak powinna znaleźć się na liście lektur obowiązkowych dla młodych adeptów historii. Może takie ujęcie ?nazwisk znanych z przypisów? pociągnie za sobą pewne zrozumienie, jakich ludzi jesteśmy spadkobiercami.

Autor: M. M. DrozdowskiWydawnictwo: Rytm

Rok wydania: 2014

ISBN: 978-83-7399-609-0

Liczba stron: 272

Oprawa: Twarda

TANIECFURIIokladkaDOBRA.cdr