Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) ogłosił zawieszenie działalności na terytorium Islamskiej Republiki Afganistanu. Decyzja MKCK ma bezpośredni związek z niedawnym atakiem na konwój przewożący pomoc humanitarną, do którego doszło w północnej prowincji Afganistanu.
Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża (MKCK) ogłosił zawieszenie działalności na terytorium Islamskiej Republiki Afganistanu. Decyzja MKCK ma bezpośredni związek z niedawnym atakiem na konwój przewożący pomoc humanitarną, do którego doszło w północnej prowincji Afganistanu. Decyzja Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża nie oznacza całkowitego zawieszenia działań i wycofania się z Afganistanu. Według Thomasa Glassa, rzecznika Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (MKCK) organizacja ta wstrzymała swoją działalność na terenie Afganistanu do czasu opracowania planu, który pozwoli na zapewnienie bezpieczeństwa jej pracownikom. Obecna sytuacja wymaga by organizacja zasiadła do rozmów z wszystkimi stronami konfliktu celem ustalenia nowych zasad bezpieczeństwa. Rzecznik MKCK stwierdził jednocześnie, że atak to najgorszy incydent dla jego organizacji od 16 lat w Afganistanie.
Atak na konwój
Prowincja Dżozdżan /Fot. Wikimedia Commons.
Przypominamy, że do ataku na wyżej wspomniany konwój przewożący pomoc humanitarną doszło w środę, w dniu 8 lutego br., w prowincji Dżozdżan. Pomoc humanitarna przewożona przez konwój miała trafić do obszarów dotkniętych burzami śnieżnymi i lawinami na północy Islamskiej Republiki Afganistanu.
W wyniku ataku śmierć poniosło aż sześciu pracowników tej organizacji, a dwie osoby zostały uznane za zaginione. Żadna ze stron afgańskiego konfliktu nie wzięła odpowiedzialności za zdarzenie. Talibowie zaprzeczyli, jakoby ich siły stały za atakiem. Według służb bezpieczeństwa Afganistanu możliwe jest, że za atakiem na pracowników Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża stoją bojownicy tzw. Państwa Islamskiego, którzy działają coraz aktywniej w tym rejonie kraju.
Źródło: Stars & Stripes | SwissInfo | Reuters
