Na podstawie chińskiej strony internetowej mil.huanqiu.com, amerykański magazyn Popular Science opublikował raport, w którym mowa jest o najnowszym pocisku powietrze-powietrze dalekiego zasięgu, opracowywanym w Państwie Środka.
Zaprojektowany przez Instytut nr 607, PL-15 jest pociskiem powietrze-powietrze dalekiego zasięgu BVRAAM (beyond-visual-range air-to-air missile), który według raportu wynosi od 150 do 200 kilometrów. Ma być następcą obecnie używanego przez Siły Powietrzne Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (PLAAF) oraz lotnictwo marynarki wojennej (PLANAF) pocisku PL-12 o zasięgu od 70 do 100 km.
W porównaniu ze swoim poprzednikiem, PL-15 ma posiadać ulepszony radar z aktywnym układem naprowadzania, łącze danych odporne na zagłuszanie, a napędzać mają go dwa silniki pulsacyjne, dzięki którym wydłużony został zasięg.
Przewiduje się, że nowy pocisk będzie podstawowym uzbrojeniem klasy powietrze-powietrze chińskich myśliwców piątej generacji Chengdu J-20 Black Eagle oraz Shenyang J-31 Gyrfalcon (więcej o nich: Myśliwce 5. generacji ? stan na A.D. 2015).
Zaniepokojenie rozwojem chińskiej broni rakietowej tej klasy wyraził szef amerykańskiego Dowództwa Lotnictwa Bojowego (Air Combat Command; ACC), gen. Herbert J. Carlisle, który stwierdził, że nowy pocisk zmusza USAF do zaprojektowania i rozwoju następcy obecnie używanych AIM-120 AMRAAM (Advanced Medium-Range Air-to-Air Missile).
Według generała niepokój budzi jest nie tylko ogromny zasięg pocisku, ale także prawdopodobne wysokie zdolności manewrowe w terminalnej fazie lotu, dzięki którym może być w przyszłości poważnym zagrożeniem dla myśliwców F-35, ale przede wszystkim dla amerykańskich bombowców i tankowców, operujących nad Pacyfikiem.