W sobotę 16 grudnia na Cmentarzu Marynarki Wojennej w Gdyni-Oksywiu odbył się pochówek kontradm. Stanisława Mieszkowskiego, kontradm. Jerzego Staniewicza i kmdr Zbigniewa Przybyszewskiego zamordowanych przez komunistów w tzw. procesie komandorów.
W dwudniowych uroczystościach pogrzebowych, które odbywały się na Helu i w Gdyni wzięli udział przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz Wojska Polskiego. Obecny był również Prezydent RP Andrzej Duda.
Zamordowani oficerowie zostali skazani przez komunistyczny sąd za rzekomą działalność szpiegowską i dywersyjną. W procesie komandorów skazano na karę śmierci także komandorów: Roberta Kasperskiego i Mariana Wojcieszka, którym ostatecznie wyroki zamieniono na dożywocie. Kmdr Kazimierz Kraszewski i kmdr por. Wacław Krzywiec zostali skazani na karę dożywotniego pozbawienia wolności, zaś ósmy oficer kmdr por. Adam Rychel z powodu złego stanu psychicznego został wcześniej zwolniony i wkrótce zmarł. Aresztowanych oficerów poddano brutalnym torturom, a sam proces sądowy był farsą. Skazanych na śmierć komandorów rozstrzelano 16 grudnia 1952. Ich szczątki zostały odnalezione wiosną 2013 w kwaterze ?Ł? na Powązkach w Warszawie przez zespół prof. Krzysztofa Szwagrzyka.
Więcej na temat życiorysów oficerów na stronie IPN
Obecnie w Polsce wiele się mówi na temat terroru przeciwko powojennemu podziemiu zbrojnemu (żołnierze wyklęci), ale warto przypominać także o innych ofiarach represji politycznych okresu stalinowskiego. Wspominani dzisiaj oficerowie po wojnie postanowili przyłączyć się do komunistycznego wojska polskiego z wiarą, że w ten sposób przyczyniają do odbudowy zniszczonego kraju. Ich tragiczny los jest kolejnym dowodem na to, że dla polskich patriotów nie było miejsca w ?Polsce ludowej?, a sam ten twór jest był jedynie atrapą państwowości skierowaną przeciwko Polakom.
Źródła: ipn.gov.pl, rp.pl