Żołnierze południowokoreańscy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku północnokoreańskich wojskowych którzy wkroczyli na teren strefy zdemilitaryzowanej. Rząd Korei Południowej zaznaczył że to pierwszy tego typu incydent w tym roku.
Grupa 10 północnokoreańskich żołnierzy przekroczyła granice strefy zdemilitaryzowanej oddzielającej dwa zwaśnione państwa. Zgodnie z informacjami Ministerstwa Obrony, do incydentu doszło 11 lipca w sobotni poranek. Po zauważeniu intruzów, żołnierze południowokoreańscy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku północnokoreańskich wojskowych.
Wtargnięcie do strefy zdemilitaryzowanej nie wywołało na szczęście walk pomiędzy zwaśnionymi państwami, które pozostają teoretycznie w stanie konfliktu, a ich relacje reguluje jedynie zawieszenie broni. Grupa intruzów wycofała się ze strefy zdemilitaryzowanej bez odpowiadania ogniem.
W ostatnich latach dochodziło do drobnych potyczek, z udziałem wymiany ognia, wzdłuż granic lądowych i morskich Korei Północnej i Południowej. Ale zgodnie z oświadczeniem Ministerstwa Obrony Korei Południowej to pierwszy incydent w tym roku, gdzie żołnierze południowokoreańscy zmuszeni byli oddać strzały ostrzegawcze w stronę intruzów w DMZ.
Koreańska strefa zdemilitaryzowana. (Źródło: Wikimedia Commons)
Strefa zdemilitaryzowana, lub DMZ, wbrew nazwie, jest najbardziej zmilitaryzowaną granicą na świecie. Została silnie zaminowana, a wszędzie znajdują się wieżyczki strażnicze. Koreańska strefa zdemilitaryzowana ma 4 kilometry szerokości. Liczący 248 kilometrów pas od ponad 60 lat przecina Półwysep Koreański na dwie części. Została ona utworzona przez ONZ w 1953 r., jako efekt uzgodnień po zawieszeniu broni w wojnie koreańskiej.