Zgodnie z nieoficjalnymi jeszcze informacjami, nawet 14 tureckich okrętów wojennych i dwa śmigłowce z 25 operatorami wojsk specjalnych nie powróciło do kraju po nieudanym puczu w Turcji.
Okręty tureckiej marynarki wojennej (Türk Deniz Kuvvetleri) miały wykonywać patrole i inne zadania na Morzu Egejskim i Czarnym. Według informacji ze źródeł rosyjskich, cztery na pewno zostały zlokalizowane: dwa z nich znajdują się w rumuńskim porcie w Konstancy, jeden w bułgarskim porcie Burgas, a jeden wykonuje rejs. Los pozostałych jest nieznany z powodu wyłączonych odbiorników satelitarne oraz transpondery natowskiego systemu IFF (identyfikacja „swój-obcy”; Identification Friend or Foe) oraz AIS (System Automatycznej Identyfikacji; Automatic Identification System). Rosjanie odrzucili możliwość przebywania którejkolwiek jednostki tureckiej w portach rosyjskich. Spekulowano o możliwości przebywania reszty okrętów w Grecji, jednak kraj ten stanowczo zaprzeczył.
Wcześniej informowano o porwaniu tylko jednego okrętu, fregaty rakietowej TCG Yavuz (F-240), typu Yavuz z bazy morskiej Gölcük z dowódcą jednej z flot tureckiej marynarki wojennej (Türk Deniz Kuvvetleri), adm. Veyselem Köselem jako zakładnikiem.
Oprócz okrętów, nie wiadomo co stało się z dwoma śmigłowcami z 25 operatorami sił specjalnych na pokładzie, które według części mediów miały aresztować prezydenta Recepa Tayyipa Erdo?ana w czasie jego urlopu w Marmaris (prowincja Mu?la) nad Morzem Egejskim. Maszyny wystartowały w nocy z 17 na 18 lipca br. i dotąd nie powróciły. Wcześniej informowano z kolei o porwaniu śmigłowca UH-60 Black Hawk przez ośmiu puczystów i skierowaniu go do Grecji z prośbą o azyl polityczny, który władze w Atenach odrzuciły.
Czytaj także:
USA wznowiły operacje lotnicze z bazy Incirlik
Turcja odcięła bazę lotniczą Incirlik
Upadek wojskowego puczu w Turcji
Zamach stanu w Turcji?