źródło:http://www.dailysabah.com

Turcy dokonują odwetu na PKK za zamach w Ankarze

W odpowiedzi na niedzielny zamach tureckie  samoloty rozpoczęły następnego ranka naloty na 18 obiektów Partii Pracujących Kurdystanu w północnym Iraku, wcześniej rozpoznane jako obozy, magazyny z amunicją i kryjówki. Przedstawiciele władz w oficjalnym komunikacie zakwalifikowali wszystkie cele jako zniszczone.

Dodatkowo turecki rząd postanowił wprowadzić godzinę policyjną w Sirnak, mieście zamieszkanym w większości przez Kurdów, gdzie armia turecka chce przeprowadzić operację przeciwko kurdyjskim partyzantom. Ma ona trwać jedną dobę, od godziny 23:00 czasu lokalnego.

Należy dodać, iż do tej pory nikt nie przyznał się do zamachu. Tureckie służby jednak twierdzą, że akcję terrorystyczną przeprowadzili Kurdowie lub osoby z nimi powiązane. W czasie wstępnych ustaleń ustalono tożsamość jednego z zamachowców. Chodzi tu o członkini działającą od 3 lat w PKK, urodzoną 1992 roku w północno-wschodnim tureckim mieście Kars.

Liczba ofiar śmiertelnych samobójczego zamachu w Ankarze również wzrosła do 37 z powodu 3  kolejnych osób zmarłych w szpitalu na skutek ciężkich obrażeń. Wśród ponad 120 rannych nadal 15 znajduje się  w stanie poważnym. Po eksplozji według sił bezpieczeństwa Turcji było słychać odgłosy strzelaniny, a sam słup dymu miał być widoczny z odległości około 2,5 km.

Sam zamach stał się kolejnym przypadkiem terroryzmu w Turcji, około miesiąc temu zdarzył się atak na siedzibę parlamentu i koszar wojskowych w stolicy (29 osób zabitych, 61 rannych) a 10 października poprzedniego roku zginęło w Ankarze 95 osób i 250 zostało rannych również na skutek zamachu. Turcy w odpowiedzi na wcześniejsze akcje wysłali 14 myśliwców F-16 i F-4 zabijając 67 kurdyjskich bojowników i niszcząc obozy PKK w Quandil, Haftanin, Avasin, Basjan i Metinie.

https://www.youtube.com/watch?v=EwSyoLUPDZY