W wyniku samobójczego zamachu terrorystycznego w Turcji śmierć poniosło 30 osób, a przeszło 100 zostało rannych. Ofiar może być znacznie więcej, gdyż ostateczny bilans tragedii nie jest jeszcze znany. Obiektem zamachu był ośrodek kultury w tureckim mieście Suruç w pobliżu granicy z Syrią.
Wstępne ustalenia wskazują, że był to zamach samobójczy przeprowadzony przez fanatyków z państwa islamskiego w odwecie za rozmieszczenie przez Turcję dodatkowych sił wojskowych i sprzętu bojowego na granicy z Syrią. Turcja obawia się bowiem eskalacji walk pomiędzy Kurdami, a dżihadystami. Prezydent Turcji Erdogan przebywający podczas oficjalnej wizyty w północnej części Cypru, na konferencji prasowej potępił całe zdarzenie i osoby za nim stojące. Rząd w Ankarze zapewnił jednocześnie, iż nie planuje żadnej akcji militarnej na terytorium Syrii w związku z zaistniałą sytuacją.
Miejscowość w której doszło do zamachu, leży około 10 km od syryjskiego miasta Kobane, o które przez wiele miesięcy toczyły się ciężkie walki pomiędzy Kurdami, a i bojownikami państwa islamskiego.W momencie zamachu w budynku miało przebywać ponad 300 członków Federacji Stowarzyszeń Młodzieżówek Socjalistycznych (SGDF), która zajmuje się organizowaniem pomocy w odbudowie zniszczonego w walkach Kobane. Według doniesień zamach skierowany był przede wszystkim w Kurdów.
