Trwający od 2012 roku konflikt wewnętrzny w Republice Środkowoafrykańskiej zaostrza się. Strony konfliktu prawdopodbnie dopuszczają sie ludobójstwa i zbrodni wojennych, a sytuacja zaczyna przypominać do złudzenia wydarzenia z Rwandy. W rejonie konfliktu przbywają polscy misjonarze.
Genezy konfliktu należy upatrywać w 2012 roku, gdy została utworzona koalicja antyrządowa Seleka. Jej celem stało się obalenie prezydenta kraju (François Bozizé), któremu zarzucano brak przeprowadzenia niezbędnych reform. Seleka zjednoczyła walczące do tej pory między sobą różne ugrupowania zbrojne we wspólnej walce przeciwko władzy. Tłem konfliktu są także spory o charakterze religijnym i surowcowym.
Republika Środkowoafrykańska. / wikipedia.pl
11 stycznia 2013 podpisano tymczasowe porozumienie pomiędzy rebeliantami, a prezydentem. Zawieszenie broni nie trwało jednak długo. 24 marca 2013 roku rebelianci walczący z siłami rządowymi wkroczyli do stolicy dotychczasowy prezydent został zmuszony do ucieczki. Jeszcze tego samego dnia, nowym prezydentem ogłosił się Michel Djotodja – przywódca Seleki.
Rebelianci z Seleki. / wikipedia.pl
Rządy przywódcy muzułmańskich rebeliantów zakończyły się w styczniu 2014 roku. Djotodia ustąpił ze stanowiska po fali krytyki w kraju i społeczności międzynarodowej, która zarzucała mu, że nie zdołał zapobiec dalszej eskalacji przemocy. W chwili obecnej krajem rządzi tymczasowy prezydent Catherine Samba-Panza. Nie jest to jednak efektywna władza, a kraj pnie się ku górze w rankingu państw upadłych.
W 2013 roku RŚA zajęła 9 (na 178) miejce w rankingu państw upadłych. / The Failed States Index 2013
W Republice Środkowoafrykańskiej, która jest byłą kolonią Francji, znajduje się ok. 1600 żołnierzy francuskich i ok. 5000 z państw afrykańskich. Obecność zagranicznych wojsk nie doprowadziła jak dotąd do poprawy sytuacji. Tymczasowy porządek udało się przywrócić jedynie w stolicy i na północy kraju. W odległych rejonach kraju sytuacja wymyka się spod kontroli.
Obóz dla uchodźców w RŚA. /wikipedia.pl
Jak dotąd ofiary konfliktu liczone są w tysiącach, a liczba uchodźców przekroczyła 20 000. Jak podaje MSZ, obecnie w RŚA przebywa ok. 35 polskich obywateli. W zeszłym tygodniu rebelianci muzułmańscy zaatakowali misję polskich zakonników w miejscowości Ngaoundaye. W RŚA przebywają polscy misjonarze – kapucyni i siostry ze Zgromadzenia Służebnic Matki Dobrego Pasterza.
Ojciec Benedykt Pączka w obozie St. Laurent przed rozpoczęciem rebelii. / misje.kapucyni.pl
Pomimo obiektywnego zagrożenia misjonarze nie mają zamiaru zostawić swoich podopiecznych. Szef MSZ Szef Radosław Sikorski ocenił, że Republika Środkowej Afryki to miejsce, w którym nie wolno przebywać. Doniesieniami o zbrodniach ludobójstwa ma zajać się Międzynarodowy Trybunał Karny.
