Recenzja książki Jerzego Wójcika – Oddział. Między AK i UB – Historia żołnierzy „Łazika”

W bieżącym roku kalendarzowym nakładem Wydawnictwa Wielka Litera ukazała się niezmiernie ciekawa pozycja. Oddział. Między AK i UB – Historia żołnierzy „Łazika”. Jest to świetnie opowiedziana historia działającego na Sądecczyźnie kaprala Jana Wąchały i jego ludzi, dla wielu do dziś mocno kontrowersyjna. Zapraszam do recenzji.

Jan Wąchała „Łazik” był dowódcą patrolu likwidacyjnego wchodzącego w skład 1. Pułku Strzelców Podhalańskich AK, który działał na Sądecczyźnie. Razem ze swoimi podkomendnymi likwidował niemieckich konfidentów, gestapowców, żandarmów czy pospolitych bandytów. Po odwrocie Niemców „Łazik” stanął na czele oddziału samoobrony. Wydawać by się mogło, że jest to historia kolejnego „wyklętego”. Wprost przeciwnie – cieniem na jego historii kładą się czyny bandyckie, morderstwa, których dopuszczał się „Łazik” i jego ludzie.

Książka ma formę reportażu historycznego. Narratorem jest pracujący podczas wojny jako oglądacz zwłok mężczyzna, który na spotkaniu z autorem opowiada mu jak wyglądały lata okupacji na tamtym terenie. Wójcik nie staje po żadnej ze stron. Przedstawia czytelnikowi fakty. Otrzymujemy opis najbardziej spektakularnych akcji „Łazika”, któremu co jak co ale nie można odmówić fantazji. Bardzo ciekawą częścią książki są sceny z obozu akowców na Mogielnicy, gdzie zapadały decyzje co do losu podejrzewanych o kolaborację, bandytyzm itp. Hasło: „odprowadzić” dla mającego wykonać wyrok oznaczało tylko jedno – kulę w łeb. Podejrzani mogli liczyć, że upiekło im się. Ich kości bieleją do dziś na nowosądeckich stokach.

W dalszej części czytelnik dowiaduje się jak odnajdywali się czy próbowali się odnaleźć w powojennej rzeczywistości żołnierze „Łazika”. Wielu z nich nie do końca mogło wrócić do cywila. Przeżycia wojenne odcisnęły ślad w ich psychice. Część z nich wstąpiła do MO lecz i tam nie mogli czuć się bezpiecznie, stając się obiektem zainteresowania NKWD i UB. Klamrą spinającą początek i koniec książki jest opowieść o śmierci „Łazika”. Jak podaje autor Wąchała przemycał za pieniądze Żydów do Czechosłowacji, padając od kul żołnierzy Józefa Kurasia „Ognia”, który wydał wcześniej wyrok na „Łaziku”.

Oddział. Między AK i UB – Historia żołnierzy „Łazika” jest bardzo poprawnie wydana, a język literacki, którym posługuje się autor sprawia, że pozycję czyta się naprawdę przyjemnie. Całość uzupełnia szereg fotografii. Książkę polecam przede wszystkim osobom interesującym się historią Armii Krajowej. Jest ona z pewnością przykładem na to, że wśród żołnierzy polskiego Podziemia Niepodległościowego byli i tacy, dla których niejednokrotnie ważniejsza była prywata niż dobro ogółu.

Jak dowiadujemy się z okładki recenzowanej przeze mnie książki, Jerzy Wójcik jest absolwentem politologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pracuje jako dziennikarz w Gazecie Wyborczej, będąc naczelnym redaktorem wydań krakowskiego i katowickiego.


okładka

Autor: Jerzy Wójcik
Tytuł: Oddział. Między AK i UB – Historia żołnierzy „Łazika”
Wydawca: Wielka Litera
Rok wydania: 2016
Stron: 295
Oprawa: Twarda
ISBN: 978-83-8032-085-7

Absolwent historii UMCS. Jego zainteresowania to historia XX-lecia międzywojennego, front wschodni podczas II Wojny Światowej, historia wojsk powietrznodesantowych oraz dzieje Waffen SS.