Według informacji „Dziennika Zbrojnego” szef Słowackiego Ministerstwa Obrony Martin Glváč prawdopodobnie będzie rozmawiał z Tomaszem Siemoniaiem na temat sprzedaży Słowackim Siłom Zbrojnym produkowanych w Siemianowicach Kołowych Transporterów Opancerzonych Rosomak. Produkt ich zakładów jest silnym faworytem, ale jeśli negocjacje się nie powiodą zostanie rozpisany przetarg.
Dzięki podpisanemu w 2013 roku kontraktowi o przedłużeniu życia linii montażowej KTO Rosomak i jednoczesnym pozyskaniu możliwości eksportu tych pojazdów nasz przemysł zyskał szansę na zdobycie zamówień eksportowych.
Jak na razie pierwszym prawdopodobnym odbiorcą zagranicznym może być Słowacja. Na razie nie wiadomo nawet ile pojazdów Słowacy chcą pozyskać dla swojej armii, ani do jakich zadań mają być one przeznaczone. Wiadomo na pewno, że nowo pozyskany pojazd ma zastąpić gąsienicowe BWP-1 oraz OT-90. Na razie wspomina się, że pierwsza transza pojazdów prawdopodobnie będzie liczyć maksymalnie do 30 sztuk. Oznacza to zakup sprzętu dla jednego pełnego batalionu zmotoryzowanego. Wejście na rynek słowacki będzie prawdopodobnie oznaczało kolejne zlecenia, bo jak podkreślił minister, armia nie może sobie pozwolić na dostawy transporterów z więcej niż jednego źródła. Decyzja o kupnie transportera prawdopodobnie zapadnie w tym roku. Minister Glváč chce włączenia firm słowackich w łańcuchy dostawców siemianowickiej spółki Rosomak. Obecnie Słowacka armia nie podsiada na swoim stanie żadnych nowoczesnych pojazdów w typie naszego Rosomaka. Wszystkie obecnie używane konstrukcje pochodzą z czasów Zimnej Wojny.