Granica Turcji (na żółto) z Syrią (ciemny szary) / Źródło: Wikimedia Commons

Turcja wstrzymała 771 osób przekraczających jej granicę od strony Syrii

Turecka armia wykryła trzech podejrzanych o bycie bojownikami Państwa Islamskiego (ISIS), spośród setek osób zatrzymanych podczas próby przekroczenia granicy Syrii z Turcją.

Zatrzymano prawie osiemset osób, które chciały przekroczyć południową granicę Turcji, na odcinku pasma granicznego z Syrią zajmowanego przez Państwo Islamskie. Wzmożona turecka kontrola wynika z faktu, iż wzmocniono poziom bezpieczeństwa na terenach znajdujących się w bliskiej okolicy panowania Państwa Islamskiego w Syrii. Trzech podejrzanych o członkostwo w działalności samozwańczego kalifatu przetransportowano do więzienia znajdującego się w mieście Sanliurfa (dawniej zwanego Edessą) ? będącego blisko granicy z Syrią. Zostali zatrzymani 2 lipca i odseparowani od siebie.

W poniedziałek ujęto aż 768 osób, które próbowały przekroczyć turecką granicę. Wojsko jednak nie poinformowało o powodach zatrzymania tak dużej ilości uchodźców. Warto nadmienić, iż ze względu na zwiększoną aktywność syryjskich Kurdów oraz bojowników Państwa Islamskiego na północy Syrii, nieopodal granicy z Turcją, ta ostatnia wzmocniła 900 km swojej granicy z zagrożoną Syrią dodatkowymi siłami w postaci żołnierzy i sprzętu.

Turcja utrzymuje politykę otwartych granic przez cały konflikt z Syrią, o czym świadczy fakt, iż przyjęła już prawie 2 miliony wojennych uchodźców. Wymaga jedynie udokumentowania tożsamości każdej osoby, która chce przekroczyć punkty kontrolne, a w efekcie granicę. Nietrudno się domyślić, że wielu uchodźców nie ma wymaganych dokumentów.

Świat zachodni krytykuje tureckie działania, gdyż nie robi ona nic więcej, by zatrzymać zagranicznych bojowników, którzy chcą dołączyć do sił Państwa Islamskiego. Turcja poddała pod dyskusję utworzenie tak zwanej ?bezpiecznej strefy? na syryjskiej ziemi, która miałaby zapobiec dalszemu przepływowi uchodźców. Strategia ta jednak wymagałaby udziału wojsk z zagranicy, na zasadzie najazdu i zagarnięcia ziem pod tę strefę. Turcja nie ukrywa, że liczy na pomoc Stanów Zjednoczonych, które zapowiedziały zintensyfikowanie walki z ISIS.

Turcja zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji nie tylko ze względu na wzmożoną aktywność samozwańczego kalifatu, ale także ze względu na fakt, iż może zostać utworzony autonomiczny region kurdyjski, gdyż syryjscy Kurdowie, których jest 14 milionów, marzą o utworzeniu swojego państwa na terenach północnej Syrii, obecnie okupowanych przez Państwo Islamskie.