Pułk Specjalny SS „Dirlewanger” w Powstaniu Warszawskim

Wśród niemieckich oddziałów pacyfikujących Powstanie Warszawskie szczególną „chwałą” okryła się jednostka dowodzona przez SS-Oberführera Oskara Dirlewangera. Jego Pułk Specjalny SS „Dirlewanger” stał się symbolem niemieckich zbrodni dokonanych na ludności cywilnej i powstańcach w Warszawie. Celem niniejszego artykułu jest ukazanie działań tej zbrodniczej jednostki i przybliżenie czytelnikowi  skali zbrodni popełnionych na mieszkańcach Warszawy przez w/w oddział.

Wiosną 1940 r. w ramach rekrutacji do nowych jednostek Waffen SS stworzono specjalny oddział SS „Oranienburg”, którego kadrę tworzyli skazani prawomocnymi wyrokami niemieccy kłusownicy odsiadujący swoje wyroki w więzieniach i obozach koncentracyjnych. Początkowo planowano, że członkowie tego oddziału będą szkolić strzelców wyborowych z Waffen SS. Pomysł ten zarzucono i wysłano ich do Generalnej Guberni, zmieniając nazwę oddziału na SS Sonderkommando „Dirlewanger”. Dowódcą mianowano Oskara Dirlewangera, weterana I wojny światowej oraz wojny domowej w Hiszpanii, doktora politologii, ex bojówkarza SA, sadystę, skazanego przed wojną za utrzymywanie stosunków seksualnych z nieletnią. Żołnierze Dirlewangera poddawani byli dalszemu szkoleniu wojskowemu w Dystrykcie Lublin, pełnili funkcje strażników w obozie pracy w Starym Dzikowie, a część z nich w 1941 r. pełniła służbę w Łodzi (podczas wojny Litzmannstadt). W lutym następnego roku jednostka Dirlewangera została wysłana na Front Wschodni, gdzie zajmowała się zwalczaniem radzieckich partyzantów na Białorusi. Po krótkim okresie podczas, którego dirlewangerowcy walczyli na froncie, ponownie skierowano ich jako oddział zabezpieczający na tyły. Przez cały czas w miejsce poległych napływali nowi rekruci: zdegradowani oficerowie, pospolici kryminaliści, skazani mordercy, gwałciciele, itp. W maju 1944 r. jednostka osiągnęła liczebność pułku i otrzymała nazwę Pułk Specjalny SS „Dirlewanger”. W wyniku radzieckiej ofensywy letniej pod kryptonimem „Bagration” jednostka znalazła się na terenie Prus Wschodnich w rejonie Olecko-Ełk. Tam zastał ją rozkaz wymarszu do ogarniętej powstańczym zrywem Warszawy.

Pułk został przydzielony do grupy bojowej „Reinefart”, którą dowodził SS-Gruppenführer Heinz Reinefart-dowódca SS i Policji w Kraju Warty. Wspólnie z Oddziałem Specjalnym „Bergmann” i częścią grupy żandarmerii „Posen” żołdacy Dirlewangera  znaleźli się w grupie Centrum niemieckiego zgrupowania. 5 sierpnia 1944 r. do Warszawy dotarł I batalion (365 ludzi) pułku pod dowództwem SS-Obersturmführera Maiera. Następnego dnia do stolicy dotarł II batalion (500 ludzi) SS-Sturmbannführera Steinhauera. Całością dowodził SS-Sturmbannführer Weisse, gdyż Dirlewanger dotarł do Warszawy dopiero 7 sierpnia. Pierwszym zadaniem pułku było połączenie się z oddziałami komendanta wojskowego Warszawy gen. Reinera Stahela, które zostały odcięte w rejonie Placu Piłsudskiego. Ponosząc ogromne straty (niemieckie meldunki mówią o utracie w ciągu pierwszych dni walk ok. 700 żołnierzy) udało się wykonać to zadanie. 9 i 10 sierpnia pułk otrzymał uzupełnienia w postaci 450 więźniów z Anklam oraz przyporządkowano mu część 111. Azerbejdżańskiego Pułku Piechoty. Tego samego dnia Niemcy rozpoczęli natarcie, dochodząc do ruin Zamku Królewskiego.

Oskar Dirlewanger/Źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Bundesarchiv_Bild_183-S73495,_Oskar_Dirlewanger.jpg

          Oskar Dirlewanger/Źródło: Wikimedia Commons

Kolejnym celem hitlerowców było wyparcie powstańców z obszaru Starego Miasta. 19 sierpnia część pułku „Dirlewanger” rozpoczęła natarcie wzdłuż ulicy Mostowej, a pozostali mieli atakować od strony Placu Zamkowego i Placu Teatralnego w kierunku północnym. W trakcie zaciekłych walk na Starym Mieście do 26 sierpnia pułk poniósł straty w wysokości 28 oficerów i 629 podoficerów i żołnierzy. Przez cały okres walk w Warszawie do pułku napływały uzupełnienia: pod koniec sierpnia Dirlewanger otrzymał 120 więźniów z obozu koncentracyjnego Sachsenhausen, 600 więźniów z Kłodzka czy kolejnych 300 osadzonych w Anklam.

Obawiając się ataku Armii Czerwonej i utworzenia przyczółka po tej stronie Wisły, pułk brał udział w walkach o Powiśle. 3 września, posuwając się z północy ulicą Dobrą Niemcy zaatakowali powstańców. Dirlewanger podzielił swoich ludzi na 3 grupy, które rozpoczęły natarcie w kierunku zachodnim przez Nowy Świat, kierując się w rejon Placu Napoleona, który został przez nich osiągnięty 9 września. Po przeniesieniu swoich żołdaków na Czerniaków dowódca pułku otrzymał rozkaz ataku 11 września z rejonu ulic Książęcej i Ludnej w stronę ulicy Wilanowskiej. Walki w tym rejonie trwały jeszcze 12 dni.

Po walkach na Czerniakowie, między 20 a 26 września Dirlewanger otrzymał kolejne uzupełnienia. W trakcie walk w tej dzielnicy liczba jego żołnierzy stopniała z 1300 do 300, a pułk trafił do odwodu. 29 września jednostka rozpoczęła natarcie na Żoliborz, atakując z południowego-wschodu. W wyniku przygniatającej przewagi niemieckiej powstańcy skapitulowali 30 września. Tego dnia jedynie 648 żołnierzy Pułku Specjalnego „Dirlewanger” było gotowych do walki. Jak widać, mimo stałych uzupełnień, ponoszone przez tą jednostkę straty, podczas całego powstania były gigantyczne. Trudno jest określić rzeczywistą liczbę zabitych z jednostki Dirlewangera w trakcie walk w Warszawie. Niemieckie meldunki nie są dokładne. W wielu opracowaniach pojawiają się liczby 2773 oraz 3771 żołnierzy. W relacjach niemieckich żołnierzy, którzy walczyli na tych samych odcinkach, w których znajdowali się dirlewangerowcy, zauważyć można opisy mówiące o wielkiej brawurze i nie oglądaniu się na straty pułku. Wynika to z tego, że często atakowali oni upojeni alkoholem oraz zmotywowani przez swoich przełożonych, którzy obiecali im w zamian za okazane „męstwo”darowanie przewinień. Zdawali sobie również sprawę, że po dostaniu się do niewoli, powstańcy mogą nie mieć dla nich litości, co było związane ze zbrodniami, które dokonali. Pułk Specjalny SS „Dirlewanger” z racji posiadania w swoich szeregach byłych kłusowników, był także kolebką niemieckich strzelców wyborowych, którzy siali popłoch wśród powstańców i ludności cywilnej Warszawy.

Dirlewangerowcy mieli swój wielki udział w przeprowadzanych przez Niemców egzekucjach i gwałtach na ludności cywilnej i powstańcach. Już w dniu przybycia do Warszawy I batalion brał udział w mordach na Woli. 5 sierpnia 1944 r. znany jest pod nazwą „czarnej soboty”. Tego dnia siepacze Dirlewangera zamordowali kilkanaście tysięcy warszawiaków. Symbolem tych tragedii są masowe egzekucje w Fabryce Franaszaka na ulicy Wolskiej 43/45 oraz Fabryce „Ursus”, w obu tych miejscach wymordowano około 9000 osób. Masowe egzekucje w dniach 5-7 sierpnia odbywały się przy ulicach: Wolskiej, Karolkowej, Krochmalnej, Leszno, Młynarskiej, Siedmiogrodzkiej, Chłodnej, Żelaznej, w Halach Mirowskich i Ogrodzie Saskim. Przez cały okres walki pułku w Warszawie jego żołnierze dopuszczali się na każdym kroku bestialskich mordów i gwałtów. 8 sierpnia w ruinach Opery rozstrzelano 200 osób. Po kapitulacji Starego Miasta dirlewangerowcy wymordowali kilkuset rannych powstańców i cywili w zajętych przez siebie szpitalach (szpitale na ul. Długiej i Podwale). Zbrodnie były kontynuowane na Czerniakowie i Powiślu, gdzie oprócz powstańców i cywili, ofiarami byli także jeńcy z 3. Dywizji WP. Historycy obliczają, że dirlewangerowcy w trakcie walk wymordowali około 25000-30000 osób. Dowódca niemieckich oddziałów pacyfikujących Powstanie Warszawskie Obergruppenführer Erich von dem Bach-Zelewski  nazwał ludzi Dirlewangera „gromadą świń, a nie żołnierzami„.

Po zakończeniu walk w Warszawie Pułk „Dirlewanger” został skierowany na Słowację, gdzie brał udział w tłumieniu tamtejszego powstania. Jesienią 1944 r. utworzono Brygadę Szturmową SS „Dirlewanger”, która brała udział w walkach z Armią Czerwoną na Węgrzech. Następnie przeniesiono ją w okolice Gubina, gdzie 14 lutego 1945 r. została przemianowana na 36. Dywizję Grenadierów SS „Dirlewanger”. Nie osiągnęła jednak nigdy stanu liczebnego odpowiadającego liniowej dywizji niemieckiej i w toku dalszych walk cofała się w głąb Rzeszy, ulegając rozproszeniu.

Oskar Dirlewanger został aresztowany niedługo po zakończeniu wojny we francuskiej strefie okupacyjnej. Nie dożył jednak swojego procesu. 5 czerwca 1945 r. został najprawdopodobniej śmiertelnie pobity przez polskich żołnierzy służących pod francuskimi rozkazami w areszcie w Altshausen.

Absolwent historii UMCS. Jego zainteresowania to historia XX-lecia międzywojennego, front wschodni podczas II Wojny Światowej, historia wojsk powietrznodesantowych oraz dzieje Waffen SS.