Recenzja Książki Vladimira Wolffa ?Doktryna Wolffa?.

Kolejna część cyklu napisana przez Vladimira Wolffa i wydana jak poprzednie przez wydawnictwo Ender seria Warbook została zapoczątkowana przez książkę Stalowa Kurtyna. Jest to dalsza opowieść kontynuująca wątki zapoczątkowane w Horyzoncie Zdarzeń.

III Wojna Światowa wchodzi w decydującą fazę. Federacja coraz bardziej pogrąża się w chaosie. Wszyscy jednak zadają sobie pytanie: Co Będzie Po Wojnie?

Bardzo lubię czytać książki wydawane przez wydawnictwo Warbook, które przedstawia losy Polaków lub ludzi z Polską związane. Czy to dzieje się w przeszłości, teraźniejszości lub nawet przyszłości zawsze w tym uczestniczą ludzie pochodzący z kraju nad Wisłą.

Political fiction w książkach Wolffa jest silnie przeplatana z wydarzeniami z teraźniejszości, jak na przykład Czerwona Apokalipsa która bardzo niepokojąco przypomina to co się dzieje za naszą wschodnią granicą na Ukrainie.

Autora książki Vladimira Wolffa otacza aura tajemnicy. Niewiele o nim wiadomo, po za tym że jest Pomorzaninem i bardzo dobrze zna się zarówno na polityce jak i nowoczesnej technice wojskowej. Już wcześniej nakładem tego wydawnictwo ukazało się kilka innych jego powieści m.in.: Kryptonim Burza i Operacja Pętla z cyklu Odległe Rubieże.

Wszystko się zaczyna od momentu, gdy odparto siły Federacji od zajęcia krajów nadbałtyckich, by potem płynnie przejść do opisu jak Federacja zaczyna tracić nie tylko terytorium kiedy siły sojusznicze zaczynają ofensywę na pełną skalę w głąb terytorium Rosji. Zdobywając kolejne miasta prą w kierunku Moskwy. Ale też przez inne kraje próbują wykorzystać nadarzającą się okazję, by zagarnąć jak najwięcej po upadającym imperium.

Kaukaz staje się niebezpieczny po tym jak Turcja i Iran łączą siły w zaskakującym sojuszu, a w Środkowej Azji i na Dalekim Wschodzie też nie jest cicho. Japonia i Chiny nie chcą zostać w tyle.

Spotykamy też ponownie Andrzeja Wirskiego, który po raz pierwszy pojawił się w powieści Stalowa Kurtyna. Teraz jako kapitan Wojska Polskiego jest na misji głęboko na terenie nieprzyjaciela. Wiele wątków, które pozornie są niczym z nim niezwiązane są bliższe jemu niż na pierwszy rzut oka się wydaje.

Jeszcze do tego nad tym wszystkim wisi poważne zagrożenie. A zegar wciąż tyka.

 Od Dalekiej Północy, aż po Władywostok toczy się wojna na niewyobrażalną dotąd skalę. Bitwy mają miejsce na olbrzymich przestrzeniach, a nowoczesna technika wojskowa zmienia wojnę w krwawą jatkę. Obie strony bezpardonowo walczą. Jedna o przetrwanie, a druga żeby zlikwidować zagrożenie jakim jest gospodarz Kremla.

Jednak najbardziej w oczy rzuca się okładka na której jest widoczny czołg M1 Abrams z Polską flagą na antenie. I wtedy nadchodzi refleksja, że Polacy kiedyś byli na Kremlu i znów tu wrócili by zaprowadzić porządek raz na zawsze. Uzbrojeni w sprzęt dostarczony przez USA prą naprzód niczym żywioł zmiatając wszystko co stanie im na drodze. Nic ani nikt nie może ich powstrzymać.

Jednocześnie za kulisami toczy się gra o to, by zachować chociaż minimalną kontrolę nad sytuacją międzynarodową, kiedy sojusznicy kombinują za plecami suwerena. A czasem nawet osiągając lepsze wyniki od wyposażonych w najnowocześniejszy sprzęt sprzymierzeńców.

Książka przedstawia przebieg konfliktu z perspektywy kilku ludzi i miejsc. Od doradcy do spraw bezpieczeństwa narodowego Białego Domu do prostych żołnierzy walczących na pierwszej linii. Przedstawia ona także okropność wojny i ogromne cierpienia ludzi, który starają się wynieść głowę z tego piekła.

Moim zdaniem ostatnia książka Wolffa jest bardzo ciekawa i wciągająca. Nie tylko przedstawia prawdopodobny przebieg konfliktu zbrojnego przyszłości, ale tez zmusza się do zastanowienia nad ostatnimi wydarzeniami na świecie i wpływem jaki to mieć może na sytuację naszego kraju.

Gorąco zachęcam do sięgnięcia po tą pozycję.

Student Instytutu Historycznego UW. Interesuję się historią wojskowości oraz techniką wojskową, w szczególności okres od początku II wojny światowej aż do dnia współczesnego.