11 listopada 1918 roku Polska po 123 latach zaborów odzyskała niepodległość. Wraz ogromnym patriotycznym entuzjazmem związanym z odzyskaniem upragnionej ojczyzny należało odpowiedzieć na pytanie jaki system polityczny będzie obowiązywał w II Rzeczpospolitej.
W okresie 1918 – 1921 trudno mówić o ściśle określonym reżimie politycznym. Mała konstytucja z 1919r. nie określała dokładnie kwestii politycznych, lecz jedynie kwestie niezbędne do tymczasowego funkcjonowania państwa. Zatem o narodzinach demokracji w Polsce w XX w. możemy mówić dopiero od konstytucji marcowej z marca 1921r.
Kształt konstytucji marcowej został zdeterminowany poprzez silnie demokratyczne nastroje wśród społeczeństwa. Polakom, którzy wreszcie sami mogli rządzić własnym krajem, ustrój demokratyczny wydawał się najlepszym rozwiązaniem. Kojarzył się on z realnym wpływem na władzę wszystkich obywateli. Ponadto systemy autorytarne były kojarzone z władzą zaborców, w skutek tego były one nie do przyjęcia dla Polaków. W tym miejscu należy również zaznaczyć, że konstytucja z 1921r. wzorowana była na konstytucji francuskiej. Zatem gwarantowała ona wiele swobód i praw obywatelskich.
Należy również zauważyć, że jednym z czynników determinujących tak szerokie kompetencje parlamentu oraz zakrojone prawa prezydenta była osoba Józefa Piłsudskiego. Osoby piszące ową konstytucje bali się zdobycia władzy przez Marszałka, gdyż mogło to skutkować przejęciem przez niego pełnych rządów w kraju. Rządząca koalicja centro-prawicowa nie chciała do tego dopuścić.
Pomimo tego, że ten system został tak entuzjastycznie przez Polaków przyjęty, nie można uznać polskiej demokracji w II Rzeczpospolitej za ustrój idealny. Ludzie nie potrafili się odnaleźć w nowych realiach, a problemy spowodowane zróżnicowaniem kraju pod wszelkimi względami, nie dawały Polakom powodów do satysfakcji z nowego systemu.
Nieprzygotowanie Polaków do demokracji wyraźnie pokazuje wydarzenie z 1922r.. W grudniu 1922r. wobec ogromnego natężenia endeckiej propagandy zamordowany został I Prezydent II RP – Gabriel Narutowicz. To wydarzenie było niekwestionowaną porażką młodej, polskiej demokracji.
Wszystko to skutkowało obniżeniem reputacji parlamentu i utratą zaufania do rządzących. Polacy coraz częściej zaczęli się zastanawiać czy parlamentaryzm jest w stanie podnieść Polskę z powojennego chaosu. Wielu z nich widziało jedyny ratunek dla II RP w osobie Józefa Piłsudskiego, odsuniętego od życia politycznego po wygraniu wyborów w 1922r. przez centroprawicową koalicję.
Ponadto chaos spowodowany hiperinflacją wzburzał nastroje niezadowolonego społeczeństwa, które coraz częściej wychodziło na ulicę. Groziło to rozlewem krwi, który zdarzył się w czasie rządów wspomnianej wyżej koalicji Chjeno-Piasta, w czasie gdy premierem był Wincenty Witos.
List gończy za politykami Centrolewu z 1933 / Wikimedia
Gdy w 1926r. ponowne dojście do władzy owej koalicji było bardzo prawdopodobne Józef Piłsudski wraz ze swoimi byłymi współpracownikami zdecydował się na przejęcie władzy. Motywy zamachu stanu do dziś są kwestią sporną. Zdaniem polskiego historyka Leszka Moczulskiego zamach majowy był rzeczą bardzo złą, z którą nie można przejść do porządku dziennego. Jego zdaniem był to zamach na demokrację i jest to zdecydowanie czarna karta w historii Polski.
Inne zdanie w tym temacie ma Tomasz Nałęcz, który uważa że demokracja 1922-26 nie spełniła swojej roli, a uzdrowienie systemu było konieczne. W związku z tym Piłsudski wprowadzając sanację po raz kolejny udowodnił jak wielkim był Polakiem.
Zamach majowy był niewątpliwie pierwszym krokiem w stronę autorytaryzmu i, choć nie oficjalnym, końcem demokracji. Piłsudski de facto ponownie stał się wodzem, a sejmokrację zastąpiono sanacją(odrodzenie).
Atak zamachowców w Alejach Jerozolimskich / Wikipedia
Już kilka miesięcy po zamachu majowym została wprowadzona nowela sierpniowa. Była to nowelizacja konstytucji marcowej, która „zamykała” Marszałka Piłsudskiego w określonych ramach. Była to powszechna opinia ówczesnego społeczeństwa, zobrazowana w karykaturach. Nowelizacja konstytucji dawała prezydentowi znaczne większe możliwości. Zapewniła mu możliwość wydawania dekretów, tj. rozporządzeń z mocą ustawy. W rezultacie mógł on rządzić krajem bez udziału parlamentu. Ponadto prezydent mógł rozwiązywać sejm w każdej chwili. Nowela sierpniowa zachwiała polskim trójpodziałem władzy, na zdecydowaną korzyść władzy wykonawczej.
Zdaniem wielu historyków, takich jak wspomniany już Leszek Moczulski, Piłsudski nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Namacalnym tego dowodem był rok 1930, w którym to odbyły się „wybory brzeskie”. Przed opisywanymi wyborami rząd sanacyjny zdecydował się na aresztowanie legalnej opozycji i uwięzienie ich w twierdzy w Brześciu. Dla wielu było to ogromne rozczarowanie rządami sanacyjnymi i kolejny dowód na to, że demokracja w Polsce po zamachu majowym była demokracją fasadową.
Kolejnym krokiem, zwieńczającym transformację ustrojową II RP była konstytucja kwietniowa z 1935r. Charakteryzowała się ona tym, że dawała znaczne większe kompetencje Prezydentowi RP niż parlamentowi. Stawiała ona rolę państwa jako nadrzędną, w skutek tego przez wielu była porównywana do konstytucji krajów faszystowskich, takich jak Włochy B. Mussoliniego. W odróżnieniu od konstytucji marcowej nie stawiała ona narodu jako kwestii najważniejszej. Kolejną analogią do konstytucji marcowej była osoba Marszałka Piłsudskiego. Tak jak konstytucja z 1921r. napisana była w większości przez ludzi nieprzychylnych Piłsudskiemu, przez co kompetencje prezydenta były znacznie ograniczone, tak w 1935r., gdy to BBWR miało większość mandatów w sejmie rola prezydenta została znacznie zwiększona, tak jak pisałem to już wcześniej.
Osoby piszące konstytucje kwietniową z pewnością nie spodziewały się, że kilka tygodni po wprowadzeniu jej w życie Marszałek Józef Piłsudski umrze. Był to ogromny wstrząs dla polskiego społeczeństwa. Ponadto przyszłość systemu II Rzeczpospolitej ponownie stanęła pod znakiem zapytania. Bezideową formacją BBWR zaczęły targać wewnętrzne spory, a ich wynikiem było dojście do władzy Edwarda Rydza – Śmigłego, a nie Walerego Sławka rekomendowanego przez samego Piłsudskiego.
W związku z tym do 1939r. polska scena polityczna przeżywała kryzys. Na jej czele stał wspomniany już Marszałek Rydz-Śmigły, który zdaniem wielu historyków, takich jak Stanisław „Cat” Mackiewicz stał się politykiem oderwanym od rzeczywistości, zapatrzonym w swoją wyimaginowaną wielkość.
Ponadto w polskiej historii Rydz-Śmigły zapisał się negatywnymi zgłoskami, jako ten który wciągnął wraz z J. Beckiem, Polskę bardzo szybko w II wojnę światową.
1 września 1939r. zakończył się okres rządów sanacyjnych, w skutek ataku na Polskę hitlerowskich Niemiec.
Podczas II wojny światowej, na konferencji pokojowej w Jałcie w 1945r. ustalono, że Polska zostanie włączona w strefę wpływów sowieckich. Józef Stalin zdawał sobie sprawę, że nie utworzy z Polski jednej z republik rad, natomiast dążył do uzależnienia Warszawy od Moskwy. Jego początkowe działania nastawione były na wyeliminowanie polskich elit. Namacalnym dowodem tego był mord na ponad 20 tysiącach polskich obywateli w Katyniu w 1940r. To pokazuje, że Stalin już wtedy przygotowywał się do zajęcia polskich terenów. Kolejnym krokiem do ustanowienia sowieckich rządów totalitarnych w Polsce był brak pomocy dla Powstania Warszawskiego, mimo wcześniejszej zmasowanej propagandy wzywającej do jego wybuchu. Rosjanie weszli do Warszawy już po zakończeniu walk w stolicy.
Ponadto powołany 21 lipca w Moskwie Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego miał się stać polskim przedstawicielstwem wobec innych państw. Organ, o którym Polacy dowiedzieli się z wiszących na tablicach afiszy, miał decydować o dalszych losach ich ojczyzny. Należy również zaznaczyć, że skład PKWN był w pełni wyznaczony przez J. Stalina, a członkowie tego organu zostali wysłani z Moskwy do Lublina dopiero wtedy, gdy podpisali dokument, w którym zrzekali się praw do ziem na wschód od tzw. linii Curzona.
Zmasowany atak propagandowy na jedyny legalny polski rząd na emigracji (np. wprowadzono określenie – rząd londyński) oraz powołanie Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej było jasnym sygnałem tego, że ustrój w nowej Polsce będzie przypominał ten z ZSRS, zatem będzie to system totalitarny.
Z całą pewnością można stwierdzić, że okres 1944-1956 był to okres rządów totalitarnych. Panujący w Polsce stalinizm spustoszył zniszczony wojną kraj. Natomiast okres 1956-1989 jest polem do dyskusji dla wielu współczesnych historyków. Zdaniem niektórych była to kontynuacja totalitaryzmu, a złagodzenie jego charakteru nie wpływa na jego całościową zmianę. Jednak przeciwnicy tej tezy uważają , że w tych latach panował autorytaryzm, jedynie z elementami totalitaryzmu. Na dowód swojej tezy wysnuwają porównania PRL-u (z lat 1956-1989) do III Rzeszy lub ZSRS. Jest to jedna z tych kwestii, nad którą dyskusję będą toczyły się przez długi czas.
Masowy grób ? ekshumacja 1943 / Wikipedia
Jak widać w 20-leciu międzywojennym na kształt systemu II RP ogromny wpływ miała osoba J. Piłsudskiego. Wprowadzony przez niego autorytaryzm zdawał egzamin do póki on sam żył. Natomiast po jego śmierci, nie znalazł się nikt kto byłby w stanie dorównać autorytetowi Marszałka. System, jaki panował w Polsce po II wojnie światowej był Polakom wrogi, obcy oraz narzucony z zewnątrz. W związku z tym Polacy już od początku jego istnienia starali się z nim walczyć, a efektem ich działań był rok 1989 i ponowny powrót do zasad demokratycznych. Zatem po raz kolejny historia zatoczyła koło.