Chorągiew królewska Zygmunta III Wazy / Wikimedia Commons

Monarchia absolutna ratunkiem dla I Rzeczpospolitej?

W XVII wieku w Rzeczpospolitej oraz we Francji panowały diametralnie różne systemy polityczne. W I RP funkcjonowała demokracja szlachecka, natomiast obowiązującym ustrojem we Francji była monarchia absolutna. Oba systemy wydają się skrajnie inne, natomiast łączy ją jeden aspekt. Konsekwencja upadku państwa, w którym panowały.

Aby opisać pierwszy z wymienionych systemów należy zaznaczyć, że absolutyzm charakteryzował się nieograniczoną władzą królewską, w której to władca odpowiadał jedynie przed Bogiem za swoje decyzje. Rola parlamentu była bardzo ograniczona, jeżeli takowy występował. Najpopularniejszym państwem, w którym ten ustrój występował, obok Prus, jest zdecydowanie Francja. Jej najważniejsi przedstawiciele, tacy jak Ludwik XIV czy Ludwik XVI, byli wzorami do naśladowanie dla ówczesnych monarchów dążących do zwiększenia własnych kompetencji w swoich krajach.

Jednym z podstawowych założeń absolutyzmu była ogromna biurokracja. Odpowiadała ona za zarządzanie wewnętrznymi sprawami państwa, była odpowiedzialna za zbieranie podatków, lecz w wielu przypadkach nowe miejsca pracy w administracji państwowej były tworzone wyłącznie na potrzeby „bezrobotnej” arystokracji. Stanowiska te były tworzone sztucznie, często ich kompetencje krzyżowały się, natomiast były one wysoko opłacane.

W tym miejscu należy również zaznaczyć, iż we Francji została stworzona odrębna grupa społeczna, tzw. „szlachta urzędnicza”. Byli to mieszczanie, którzy pracowali na służbie u króla, dzięki czemu ich status społeczny niezwykle wzrastał, a oni sami przybierali rolę szlachciców. W ówczesnych czasach taki awans był niezwykle ceniony.

Kolejnym aspektem leżącym u podstaw monarchii absolutnej jest niezwykle rozbudowana struktura armii. Za panowania Ludwika XVI wynosiła ona ok. 250 tysięcy ludzi. Dla porównania w Polsce, w tym czasie, ilość stałego wojska wynosiła ok. 4 tysiące mężczyzn. Jest to ogromna różnica wynikająca z różnych ustrojów panujących w obu tych państwach.

Armia była często miejscem, w którym szlachta mogła znaleźć bezpieczne miejsce zatrudnienia. Wojsko we Francji chłonęło młodych szlachciców, szkoliło ich, aby w przyszłości to oni stanowili o sile monarchii absolutnej. O ironio, to m.in. właśnie ci ludzie wywołali rewolucję francuską, której jednym z etapów było morderstwo Ludwika XVI.

Wikimedia Commons

Ludwik XVI / Wikimedia Commons

Jednak wbrew wpływom oświecenia w wojsku nadal panował model feudalny, w którym to tylko przedstawiciele wyższych stanów mogli zajmować ważne stanowiska. W skutek czego w praktyce armia należała do szlachty, która nią władała.

Również wbrew powszechnej opinii władcy absolutni szanowali i dbali nie tylko o swoją władzę jak to się w dzisiejszych czasach błędnie uważa. Taki ogląd wytworzyła propaganda rewolucji francuskiej, a o jej mylności służy prawdopodobna zamiana ostatnich słów Ludwika XIV, który miał powiedzieć „Państwo to Ja”. Ludwik XIV zamiast tego miał wypowiedzieć:

„Odchodzę, ale Francja pozostanie na zawsze”

Kolejnym ważnym aspektem absolutyzmu francuskiego jest polityka gospodarcza oparta na merkantyliźmie. Otóż ta idea zakładała, że państwo musi chronić narodowy handel oraz rzemiosło przed obcym kapitałem. W skutek czego nakłada się m.in. wysokie cła na importowane towary, aby ich zakup był nieopłacalny. Sytuacja wyglądała na stabilną dopóki nie zrezygnowano z tej polityki gospodarczej. Gdy to nastąpiło gospodarka francuska przeszła załamanie, a jej rynek został opanowany w dużym stopniu przez Wielką Brytanię, która to nie stosowała tak niezdrowych przepisów gospodarczych. Niezaprzeczalnie był to kolejny powód do niezadowolenia społecznego, które wybuchło w 1789r.

Wspomniane społeczeństwo w monarchii absolutnej było pozbawione jakiegokolwiek wpływu na władzę, poza wyższej rangi urzędnikami państwowymi. Można zauważyć, że w tym czasie panowała niepisana umowa społeczeństwa z królem. Władca zapewniał spokój i bezpieczeństwo, w zamian czego oczekiwał bezwzględnego posłuszeństwa. Dla wielu ludzi taki układ był bardzo korzystny. Natomiast ogromne różnice, które były w każdym ze stanów(wewnętrzne) powodowały to, że wszystkim zaczynał uwierać taki system i zaczęto dążyć do zmian.

Niewątpliwym skutkiem polityki władców absolutnych była Rewolucja Francuska. Zdaniem wielu historyków nie wybuchła ona w 1789r, lecz dwa lata wcześniej. W 1787 roku, gdy Ludwik XIV chcąc ratować tonącą w długach gospodarkę francuską przygotowywał się do opodatkowania duchowieństwa i szlachty zwołał Zgromadzenie Notablów, w którym zasiadali wyznaczeni przez króla przedstawiciele dwóch wyżej wymienionych stanów. Notable odrzucili wniosek króla żądając zwołania Stanów Generalnych jako jedynego organu decyzyjnego w tej kwestii. Była to niewątpliwa rewolucja, gdy w państwie absolutnym wyznaczeni przez władcę urzędnicy nie postępują zgodnie z zamysłem króla.

W przeciwieństwie do Francji, w Rzeczpospolitej narodził się system, który nazywamy demokracją szlachecką. Za wprowadzający ten system akt prawny uważa się konstytucję Nihil Novi z 1505 roku. Pełna formuła łacińska brzmiała nihil novi sine communi consensu (nic nowego bez powszechnej zgody, co należy rozumieć jako: nie można uchwalić nowego prawa, na które nie zgodzi się Sejm reprezentujący powszechny interes szlachty).

Aleksander Jagiellończyk / Wikimedia Commons

 

Genezy dążenia do takiego ustroju należy szukać zdecydowanie wcześniej niż w Radomiu w 1505r. Przywileje ustanawiane przez kolejnych polskich władców takich jak Ludwik Węgierski, Władysław Jagiełło doprowadziły do rozbudzenia ambicji szlacheckich. Ponadto tradycja sarmacka, w której podstawowymi wartościami jest wolność i własność jeszcze mocniej wskazywała do jakiego ustroju rodzima szlachta będzie dążyć.

Demokracja szlachecka była moim zdaniem bardzo dobrym ustrojem politycznym dla kraju, w którym panował spokój i nie był zamieszany w konflikty zewnętrzne. Gdy w Koronie wewnątrz, i na zewnątrz panował stosunkowy spokój, a koniunktura na zboże w Europie Zachodniej była dla polskich posiadaczy ziemskich niezwykle korzystna, w Polsce żyło się zdecydowanie lepiej niż na wschodzie czy zachodzie od granic RP. W tym czasie narodziło się również przysłowie „szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie”. To nam doskonale pokazuje jak bardzo w polskich szlachcicach było ugruntowane przekonanie o swojej wolności. Król w żaden sposób nie mógł naruszyć własności szlachcica.

Również szeroko krytykowane liberum veto było niezwykle skutecznym narzędziem do blokowania niekorzystnych dla Polski rozwiązań. Należy pamiętać, że przez wiele lat nie było ono w ogóle stosowane. Dopiero upadek kultury politycznej polskiej szlachty doprowadził do wielu patologii, które to objawiały się właśnie poprzez wykorzystywanie liberum veto do zrywania obrad Sejmu.

Przyczynę wspomnianego upadku kultury politycznej należy szukać w załamaniu gospodarczym, które było spowodowane spadkiem wartości polskiego zboża, na którym oparty był nie tylko budżet Rzeczypospolitej, ale również budżety szlachciców.

Mimo tego, że Polska nie uczestniczyła w żaden znaczący sposób w odkryciach geograficznych to właśnie one mogą wiązać się z upadkiem I Rzeczpospolitej. Takie kraje jak Anglia, Francja, Hiszpania, które dotąd importowały zboże z Polski stały się w większym niezależne poprzez import surowców z nowo odkrytych krain. W skutek tego, jak i rozwoju rolnictwa na Zachodzie Europy (głównie Holandia) popyt na polskie zboże zdecydowanie spadł, przez co szlachta średnio zamożna szukała ochrony. Jako, że instytucje państwa były bardzo słabo rozwinięte znalazły je u bogatych magnatów, których kryzys nie dotknął w takim stopniu jak ludzi biedniejszych. Mechanizmy, przez które w Europie Zachodniej ludzie zbliżali się do instytucji państwowych, w RP sprawiły że wytworzył się nowy system – oligarchia magnacka.

System ten można uznać za zwiastun upadku I Rzeczpospolitej, gdyż mimo tego, że kilku magnatów było prawdziwymi patriotami, to zdecydowana większość działała wyłącznie w interesie swojego rodu. Państwem rządziło kilka rodów, często przekupując ubogą szlachtę podczas Sejmów. Oligarchię magnacką można z całą pewnością uznać za karykaturę demokracji szlacheckiej.

Podsumowując oba systemy były tymi, które poprzedzały upadek państw, w których funkcjonowały. Monarchia absolutna doprowadziła do jednej z najkrwawszych kart historii Europy – do wybuchu Rewolucji Francuskiej, która na zawsze odmieniła oblicze nie tylko Francji, ale całej Europy. Natomiast demokracja szlachecka, mimo wieloletniego powodzenia, w skutek zmian, jakie zapanowały w Europie w XVII wieku zmieniła się w oligarchię magnacką, która w prostej linii doprowadziła do upadku I Rzeczpospolitej.