Zapomniane ślady podków. Początki polskich formacji konnych w I wojnie światowej na Wschodzie. Część II – Pułk Ułanów Polskich

Kolejna część historii polskich formacji kawaleryjskich na froncie wschodnim I wojny światowej. Tym razem poświęcona Pułkowi Ułanów Polskich, którego tradycje w II RP kontynuował 1 Pułk Ułanów Krechowieckich.

 

Zostawiliśmy Dywizjon Ułanów Polskich w Czugajewie pod Charkowem, gdzie Dywizjon dotarł na początku stycznia 1917 r. Dowodzenie nad dywizjonem przejął w dniu 28 lutego rtm. Waraksiewicz, 1-szym szwadronem dowodził podrotmistrz Dziewicki, 2-gim szwadronem podrotmistrz Butkiewicz, a 3-cim, który oficjalnie nie istniał prtm. Żółkiewski. Przy trzecim szwadronie liczącym zaledwie 20 koni została powołana szkoła podoficerska, gdzie instruktorami byli ppor. Mazaraki i Dziewanowski. Pierwszy kurs podoficerski zakończył się 6-go kwietnia egzaminami z przepisów i regulaminów, jazdy konnej, strzelania w szyku konnym i pieszym. Wszyscy uczestnicy kursu wykazali się wspaniałą wiedzą i wyszkoleniem, co ocenił dowódca pułku w swoim rozkazie. W międzyczasie, abdykował car i władzę w Rosji przejął Rząd Tymczasowy, który zażądał od wszystkich podległych oddziałów i jednostek ponownego złożenia przysięgi. Dywizjon Ułanów Polskich nie złożył przysięgi według proponowanego tekstu, tylko opracował własny tekst „na wierność idei walki o wolną i zjednoczoną Polskę w braterstwie broni z Rosją i państwami Ententy” . Taką przysięgę ułani i oficerowie Dywizjonu złożyli 25-go marca 1917 r. Zamieszanie jakie wywołała zmiana rządu dowództwo dywizjonu wykorzystało do rozbudowy i reorganizacji dywizjonu na pułk ułanów. Żeby uzyskać zgodę do Piotrogrodu do ministra wojny Kiereńskiego, udaje się delegacja złożona z rtm. Butkiewicza, ppor. Bema, ppor. Święcickiego i ochotników Suzina, Litewskiego i Kwiatkowskiego. Szef Sztabu generalnego (Stawka) gen. Awerjanow planował wtedy znaczna redukcję formacji konnych i odmówił swojej zgody. Jednocześnie rtm. Żółkiewski na czele delegacji wyjechał z dywizjonu do Moskwy, żeby poczynić starania o wyodrębnienie wojskowych Polaków z oddziałów rosyjskich, lub spolszczenie tych oddziałów w których przeważali Polacy. Obie te delegacje wróciły nie osiągnąwszy założonych planów. Po powrocie dowództwo dywizjonu porozumiało się z komisarzem rządu w Charkowie  Poddubnym, który na własną odpowiedzialność wydał zgodę na wcielenie do dywizjonu, szwadronu złożonego z Polaków z 5-go zapasowego pułku jazdy rosyjskiej z Bałaklei. Szwadron taki istniał przez okres około dwóch tygodni, przed tzw. rewolucją lutową, pod dowództwem por. Zakrzewskiego lecz rząd carski kazał go rozformować. Dowództwo dywizjonu w osobie ppor. Łebkowskiego złożyło wniosek do komisarza Poddubnego o ponowne sformowanie szwadronu i przedstawiło rozkaz okręgu kijowskiego o rozformowaniu szwadronu gdzie głównym zarzutem był rewolucyjny nastrój w szwadronie. Już 14 marca rtm. Żólkiewski wyjeżdża do Bałaklei, a rtm. Waraksiewicz 5-go kwietnia wydaje rozkaz o formowaniu Pierwszego Pułku Ułanów Polskich. W dniu 5-go kwietnia rtm. Żółkiewski przekazuje dowództwo 3-go szwadronu ppor. Chrząstowskiemu i obejmuje dowództwo nad 4-tym szwadronem , przybyłym z Bałaklei.

Gdy Dywizja Strzelców Polskich otrzymuje rozkaz wymarszu 16-go maja, pułk ułanów przenosi się do wsi Rossosze, w rejonie Płoskirowa, gdzie gen. Symon, świeżo przybyły do Dywizji, przyjmuje przegląd pułku, wyrażając się pochlebnie o uzbrojeniu, umundurowaniu i wyszkoleniu ułanów. W Rossoszy utworzony zostaje pluton łączności pod dowództwem por. Chrzanowskiego. Dywizja Strzelców Polskich wysyła do 1-go Zaamurskiego Pułku Konnego dokumenty w sprawie przeniesienia do Pułku Ułanów Polskich płk. Bolesława Mościckiego. Dnia 2-go czerwca Pułk Ułanów Polskich wyrusza przez Kuźmin; Satanów (dawna granica austriacko-rosyjska); Kopczyńce; Chatki i Tudynkę do rejonu Kozowej, gdzie we wsiach Uwsie i Kalne zatrzymuje się na postój. Tu też dopada pułk najcięższa chwila, agitatorzy bolszewiccy namawiają ułanów do zaprzestania walki, odmowę wykonywania rozkazów i powrót do domów, cała Dywizja wstrząsana jest szkodliwą agitacją. Oficerowie Pułku Ułanów zbierają cały pułk pod wsią Chatki, gdzie po przemówieniach dawnych ułanów 104 i 105 konnych sotni, ułani postanawiają walczyć dalej, a ze swoich szeregów wydalają dwóch ułanów za propagowanie idei komunistycznych. Uchwalono też wtedy rezolucję, którą przesłano do dowodzącego frontem Południowo-Zachodnim gen. Brusiłowa, w której stwierdzano, że ułani polscy dalej będą stać niezłomnie przy boku Armii Rosyjskiej i walczyć będą z Niemcami wykonując rozkazy dowództwa. W odpowiedzi gen. Brusiłow i wielu innych generałów rosyjskich nadesłało depesze gratulacyjne. Rezolucję tę wydrukowała także prasa rosyjska, komentując życzliwie porządek i karność w szeregach polskich oddziałów. Już następnego dnia 6-go czerwca pułk otrzymuje rozkaz wymarszu na południe i bierze udział w ostatniej ofensywie rosyjskiej gen. Kiereńskiego na Kałusz i Dolinę, w składzie II Korpusu Jazdy rosyjskiej gen. księcia Tumanowa. Pod Buczaczem wspólnie z 2-gim Konnym Zaamurskim Pułkiem rozbraja zbuntowany pułk rosyjskiej piechoty, który porzucił zajmowane pozycje i okupował pobliską wieś. W pobliżu przebywał 1-szy Konny Zaamurski Pułk z płk. B. Mościckim. Pułk Ułanów wysyła więc delegację złożoną z 4-go szwadronu z rtm. Żółkiewskim i ppor. Mieczysławem Łebkowskim, ppor. Michałem Dziewanowskim i ppor. Aleksandrem Mazarakim do płk. Mościckiego, ten zaś po przedstawieniu się oficerów i ułanów obiecał natychmiast po przekazaniu obowiązków przejąć dowództwo Pułku Ułanów Polskich. Pułk zatrzymuje się w miejscowości Porohy nad rzeką Bystrzycą Sołotwińską, na płd.-zachód od Stanisławowa i tam 19 lipca płk. Bolesław Mościcki obejmuje dowództwo.

Obraz „Płk Bolesław Mościcki”, Konstanty Górski (1917 r.)

Następnego dnia płk. Mościcki zarządza przegląd całego pułku, zwracając uwagę na wyszkolenie ułanów. 22 lipca płk. Mościcki wydaje polecenie ujednolicenia maści koni w szwadronach: i tak pierwszy szwadron ma dosiadać koni maści kasztanowej, w drugim szwadronie: pierwszy pluton konie kare, drugi pluton konie gniade, trzeci ? konie siwe, w trzecim szwadronie konie gniado-kasztanowate, w czwartym konie gniade. Plutonu karabinów maszynowych pułk jeszcze wtedy nie posiadał. Pluton trębaczy własnych koni nie posiadał i płk. Mościcki stworzył z nich oddział konny na koniach białych, wziętych z 2-go szwadronu. Płk. Mościcki wprowadził również szereg przepisów mundurowych dla pułku, co było jednak trudne w realizacji, gdyż intendentura rosyjska była w tym okresie całkowicie zdezorganizowana. Płk. Mościcki po objęciu dowodzenia pułkiem, zauważył braki i niedociągnięcia wynikające z niejednoczesnego formowania szwadronów i w tych trudnych , ze względu na wszechobecną anarchię i panikę, jaka powstała po rozpoczęciu ofensywy przez nieprzyjaciela, dniach potrafił stworzyć jednolity organizacyjnie i zdolny do wykonywania zadań bojowych organizm pułku ułanów.

Nagły odwrót wojsk rosyjskich, spowodowany agitacją bolszewicką w oddziałach Frontu Płd.- Zach. przerwał udaną ofensywę Kiereńskiego. Cofające się w panice, zdemoralizowane oddziały i dezerterzy dokonywali rzezi, rabunków, gwałtów i kradzieży w napotykanych na swej drodze miastach i miasteczkach Rusi Zakarpackiej. Wieści dochodzące z Kałusza o rzeziach dokonanych na ludności cywilnej przez dezerterów ogarniętych bolszewicką propagandą przejęły trwogą mieszkańców Stanisławowa, tym bardziej, że przez miasto wycofywały się w nieładzie oddziały rosyjskie. Pułk Ułanów Polskich razem z oddziałami II Korpusu Jazdy próbował w tym okresie zamknąć lukę, jaka powstała na froncie po porzuceniu frontu przez dywizje turkiestańskie. c.d.n.

Tadeusz Białek

Bibliografia :

– Henryk Bagiński, Wojsko Polskie na wschodzie 1914 ? 1920,Warszawa 1921

– Aleksander Wojciechowski, Zarys historii wojennej 1-go pułku ułanów Krechowieckich, Warszawa 1929

– Lesław Kukawski, Wielka Księga Kawalerii Polskiej 1918-1939 .Monografie Pułków, 2012-13

– Jan Litewski i Władysław Dziewanowski,  Dzieje 1. Pułku Ułanów Krechowieckich, Oświęcim 2014

Zobacz także: