Antoni Langer „Przemoc ulicy” – recenzja

W marcu br. nakładem wydawnictwa Warbook ukazała się kolejna książka Antoniego Langera pod tytułem „Przemoc ulicy”. Lektura ukazuje starcie dwóch światów – jednego składającego się z dynamicznego życia i pracy policji, drugiego zaś pokazującego działanie bezwzględnego świata zbrodni.

Na Dolnym Śląsku dochodzi do serii napadów z bronią w ręku. Młody policjant ginie, usiłując powstrzymać jeden z nich. Sprawą brutalnego napadu i zabójstwa policjanta zajmuje się specjalny zespół pod przewodnictwem nadkomisarza Łukasza Kreczmera. Wkrótce okazuje się, że w sprawę zamieszani są pseudokibice.

W związku z tym do śledztwa włącza się zajmujące przestępczością zorganizowaną Centralne Biuro Śledcze i podinspektor Bogna Załęcka. Oba zespoły śledcze, choć odmienne i mające różne metody działania zmuszone są do ścisłej współpracy w rozwikłaniu skomplikowanej sprawy i opanowaniu nadchodzącego chaosu. Poganiani przez domagającą się efektów górę i jej karierowiczów, śledczy dokonują serii zatrzymań i likwidacji nielegalnych fabryk papierosów.

W toku śledztwa, po przesłuchaniach, nieprzespanych nocach pełnych ciężkiej pracy na jaw wychodzą nowe poszlaki. Nieustępliwi śledczy zdają sobie sprawę, że pozornie prosta sprawa przeplata się z wojną o wpływy w przestępczym półświatku.

Opinia?

Przyznam szczerze, że pomimo nadmiaru wolnego czasu spowodowanego pandemią koronawirusa, kolejnymi obostrzeniami i wiążąca się z nimi koniecznością siedzenia w domu miałem spory problem z podjęciem się lektury najnowszego dzieła Antoniego Langera. Wszystko to przez taką a nie inną tematykę powieści. Choć lubię zarówno powieści i filmy sensacyjne to tematyka kryminalna i nieodłączny związany z nią świat policyjnej walki z przestępczością nie należy do mojej dziedziny zainteresowań. Zdecydowanie chętniej sięgam po lektury w typowo „militarnym” klimacie.

Gdy już pokonałem towarzyszące mi lenistwo i niechęć do tego typu lektur, moim oczom ukazał się dość dobrze zbudowany obraz świata, gdzie trwa odwieczna walka dobra ze złem – w tym wypadku policji i świata przestępczego. Autor stworzył powieść, która ani na chwilę nie zwalnia tempa i nie pozwala na nudę. Pełno tu spektakularnych, – niemalże filmowych – akcji policji, brutalnych napadów i strzelanin. Ilość akcji zawartej w powieści jest zdecydowanie wystarczająca by zabawić i nie uśpić czytelnika. Czasem miałem wręcz wrażenie że jest jej nawet za dużo i przydałoby się trochę wolniejszych wydarzeń.

Ciekawym aspektem lektury było postawienie obok siebie dwóch światów – jednego składającego się z klasycznego życia i pracy policji, drugiego zaś pokazującego działanie świata zbrodni. Każdy z nich rządzi się własnymi prawami. Autor nie popełnił na szczęście klasycznego błędu, skupiając się tylko na jednej ze stron konfliktu. Przejścia pomiędzy światami i postaciami powieści były dość dynamiczne, lecz nie przypadkowe. Dzięki temu nie trzeba było zbytnio obawiać się pogubienia w gąszczu wątków i bohaterów.

Podsumowując ..

Najnowsze dzieło autora to pozycja obowiązkowa dla czytelników, którzy pragną zagłębić się w pełen akcji świat ciężkiej i żmudnej policyjnej roboty oraz bezpardonowej walki o władze w świecie zbrodni.

Polecam 8/10

Adrian Blicharz

Autor: Antoni Langer

Tytuł: Przemoc ulicy

Wydawnictwo: Warbook

Oprawa: Oprawa miękka

Rok wydania: 2020

ISBN: 978-83-65904-58-4

Liczba stron: 336

> > > Książkę można kupić u wydawcy tutaj <<<

Zainteresowania: szeroko pojęta kwestia bezpieczeństwa, wojskowość, polityka międzynarodowa, historia najnowsza, kino, książki, gry wideo.