Jednym z paradygmatów w teorii stosunków międzynarodowych jest realizm. Przewartościowania, jakie miały miejsce w okresie zimnej wojny doprowadziły do ukształtowania się koncepcji teoretycznej realizmu strukturalnego, w ramach którego funkcjonują bardziej szczegółowe podejścia. Na podstawie wybranych kryteriów możemy wyodrębnić realizm defensywny, ofensywny i zależny.
Proces dojrzewania autonomicznej dyscypliny nauki o stosunkach międzynarodowych był również procesem myślowego ogarniania sery międzynarodowych stosunków społecznych i kumulowania wiedzy o tych stosunkach. Czymś zupełnie naturalnym stała się tendencja badaczy do wykraczania poza sumę realiów badanej rzeczywistości międzynarodowej i dochodzenie do uogólnień teoretycznych lub podejść badawczych. Przyjęte paradygmaty miały przesądzać o akademickim statusie tej dyscypliny nauki, a zarazem służyć, jako modele wyjaśniające sposoby zachowania się państw w stosunkach międzynarodowych. Tak zrodziły się wielkie koncepcje teoretyczne, które należy rozumieć, jako systemy myśli oraz metody badań, przez które są ukazywane i analizowane fakty życia międzynarowego[1].
Jedna z podstawowych koncepcji stała się koncepcja realizmu politycznego, która była intelektualną reakcją na doświadczenia II wojny światowej i początkowe przejawy zimnej wojny. Paradygmat realistyczny oparty jest przede wszystkim na zasadach subiektywizmu i relatywizmu moralnego, choć odnajdujemy w nim także refleksje o zabarwieniu etycznym i wartościującym[2]. Realizm nadal pozostaje dominującą teorią polityki międzynarodowej, ponieważ skupia się podstawowych elementach systemu międzynarodowego: bezpieczeństwie państwa oraz mechanizmach pokoju i wojny. Realizmu nie należy postrzegać, jako pojedynczego i jasno sprecyzowanego podejścia badawczego, czy koncepcji gdyż jest szeroką rodziną teorii i argumentów, między którymi istniej wiele niezgodności[3].
Według profesor Teresy Łoś ? Nowak, istota realizmu zamyka się w następujących tezach:
1. Państwo jest najważniejszym i podstawowym uczestnikiem stosunków międzynarodowych. 2. Państwo w stosunkach międzynarodowych działa racjonalnie, tzn. z wielu alternatywnych rozwiązań wybiera najkorzystniejsze dla siebie, nie kierując się względem na dobro innych. 3. Kluczem wszelkich jego działań jest przetrwanie i niezależność. 4. Anarchia i dystrybucja siły wymuszają strukturalny układ systemu międzynarodowego.
Istotna z punktu widzenia ewolucji pojęcia realizmu była postmodernistyczna rewolucja w nauce o stosunkach międzynarodowych. Rewolucja mocno skomplikowała status nauki i pogłębiała istniejące różnice pomiędzy poszczególnymi systemami kategorii, metod i technik badawczych. Wobec gwałtownie zmieniającej sie rzeczywistości międzynarodowej, eksplozji problemów nieznanych w przeszłości, nowych powiązań i zależności, które symbolizowały organizacje transnarodowe, stare i wypróbowane mechanizmy eksplanacyjne okazały się niewystarczające. Odpowiedzią na zmianę uwarunkowań było wyłonienie się nowych nurtów, w tym realizmu strukturalnego i neorealizmu.[4]
W realizmie strukturalnym eksponuje się znaczenie struktury systemu międzynarodowego w zachowaniach państw. Zdaniem K. Waltza, czołowego przedstawiciela realizmu strukturalnego, struktura systemu determinuję możliwości państwa oraz sposób prowadzenia przez niego polityki zagranicznej.[5] System jest, więc czymś więcej niż sumą części, składa się z dwóch oddziałujących na siebie czynników: struktury i jej elementów, czyli państw. Struktura systemu jest, zatem katalizatorem zachowania państw, a jednocześnie poddaje się oddziaływaniu państw, które ostatecznie ją kształtują.[6]
Kenneth Waltz amerykański naukowiec, jeden z głównych przedstawicieli amerykańskiego realizmu, twórca realizmu strukturalnego. / http://thehiddentranscript.com/
Z realizmem strukturalnym związane jest również zjawisko dylematu bezpieczeństwa. Jak podkreśla J.H. Hertz państwa zmuszone są do zapewnienia sobie jak największej potęgi by uciec spod wpływu potęgi innych państw. To z koeli czyni, ze inne państwa czują się bardziej zagrożone i zmuszone tym samym do przygotowywania się na najgorsze skoro nikt w świcie konkurujących ze sobą państw nie może czuć się całkowicie bezpieczny, rywalizacja o potęgę czyni, ze błędne koło dążenia do bezpieczeństwa i akumulacji siły kręci się[7]. Innymi słowy, działania podjęte w celu zapewnienia sobie bezpieczeństwa przez państwo A, powodują spadek poczucia bezpieczeństwa państwa B.
J. Czaputowicz wyróżnia zasadnicze nurty w ramach realizmu strukturalnego: realizm defensywny, realizm ofensywny oraz realizm zależny. Podział na realizm ofensywny i defensywny wynika ze sporu o to, czy państwa dążą do maksymalizacji swojej potęgi, czy bezpieczeństwa. Realizm defensywny przyjmuję, że zasadniczym celem państw jest przetrwanie, a nie dążenie do potęgi. Z koli realizm ofensywny uznaje znaczenie struktury systemu międzynarodowego, jako ostatecznej przyczyny zachowania państw oraz dążenie państw dążących do maksymalizacji siły relatywnej. Natomiast realizm zależny jest modelem wyjaśniającym zachowanie państw w stosunkach międzynarodowych za pomocą teorii zdolności militarnych.[8].
Zakłada on, że państwa w swoim zachowaniu kierują się wyłącznie racjonalnym wyborem. Państwa, dążąc do zapewnienia sobie bezpieczeństwa, nie są skłonne podejmować działań ryzykownych i dążą do utrzymania równowagi sił, a nie do osiągnięcia jak największej potęgi. Realiści defensywni uważają, że państwa kierują się raczej obawą niż wizją ewentualnych korzyści. Twierdzą również, że większość państw może umocnić swe bezpieczeństwo, przyjmując postawy defensywne i nie zagrażając innym państwom ? zwłaszcza, jeśli stan równowagi między siłami ofensywnymi i obronnymi przemawia na korzyść strony broniącej się. Nie wszystkie cele państwa są konfliktowe. Wojny nie powinny być prowadzone, gdyż ich koszty przewyższają korzyści. W związku z tym wojny powodowane są występowaniem nieracjonalnych sił w społeczeństwie.[9]
Realizm defensywny utrzymuje, że w normalnej sytuacji bezpieczeństwo nie jest dobrem rzadkim, a negatywne oddziaływanie anarchii systemu międzynarodowego może być łagodne. W polityce państwa dążą do zachowania status quo i bezpieczeństwa. Potęga w ujęciu defensywnym ma wystarczyć do zapewnienia sobie bezpieczeństwa. Państwa będą powstrzymywać się przed uzyskaniem dodatkowej potęgi, ponieważ zarówno brak siły, jak i jej nadmiar jest niebezpieczny. Do konfliktu dochodzi, gdy technologia wojskowa daje jednej ze stron znaczną przewagę. Państwa mogą użyć siły militarnej w przypadku, gdy w percepcji decydentów atak jest łatwy. Taka ocena bywa jednak zgubna.[10] Jak twierdzi R. Jervis, z powodów technologicznych w danym momencie historycznym potęga militarna może sprzyjać atakowi lub obronie[11].
Za realizmem defensywnym ma przemawiać fakt, że państwa w stosunkach międzynarodowych równoważą nie siłę, zagrożenie stwarzane przez inne państwa. W odpowiedzi państwa zazwyczaj tworzą sojusze w relacjach wielostronnych lub bilateralnych. Wyraźne jest również zjawisko jednoczenia się państw zagrożonych z zadeklarowanymi przeciwnikami potencjalnego agresora. Szczególną rolę odgrywa także broń nuklearna wraz z środkami jej przenoszenia, gdyż z reguły żadne państwo nie odważy się zaatakować posiadacza tego typu broni. Równowaga sił przesunięta jest zazwyczaj w kierunku obrony, co oznacza, ze państwa inwestujące w potencjał defensywny (bunkry, fortyfikacje, obrona powietrzna itp?) nie stwarzają zagrożenia dla innych. W konsekwencji w środowisku międzynarodowym występuje większy potencjał dla pokoju niż do wojny, jak twierdzi wielu realistów ofensywnych.[12]
Realizm ofensywny łączy z realizmem defensywnym przypisywanie zasadniczego znaczenia strukturze systemu międzynarodowego. Podstawą jest tutaj uznanie, że państwa dążą do maksymalizacji swojej potęgi, zgodnie z zasadą, że ?potęga zapewnia bezpieczeństwo, potęga najważniejsza jest największą gwarancją bezpieczeństwa?. Państwa dążą do maksymalizacji siły, gdyż nigdy nie wiedzą, kiedy pojawi się państwo rewizjonistyczne lub hegemon. Zdaniem Mearsheimera łączne oddziaływanie 5 czynników zmusza państwa do maksymalizacji potęgi: anarchia systemu międzynarodowego, posiadanie przez mocarstwa ofensywnych zdolności wojskowych, niepewność intencji innych państw, dążenie do przetrwania oraz racjonalność państw, jako aktorów. Realiści ofensywni uważają również, że w świecie egoistycznych państw współpraca jest trudna, ponieważ stosunkami państw rządzi dylemat bezpieczeństwa a państwa przyjmują zawsze najgorsze scenariusze[13].
Celem funkcjonowania państw według realistów ofensywnych jest nie równowaga sił, a dominacja. Jak podkreśla czołowy przedstawiciel tego paradygmatu, J Mearsheimer, państwa obawiają się, siebie wzajemnie i aby przetrwać dążą do potęgi, bowiem potęga zapewnia bezpieczeństwo, potęga największa jest największą gwarancją bezpieczeństwa[14]. Państwa rewizjonistyczne i hegemonistyczne mają skłonność do ponoszenia ryzyka w imię zwiększania swojej potęgi kosztem innych uczestników systemu międzynarodowego. Ich ostatecznym celem jest, zatem zajęcie pozycji dominującej w strukturze systemu międzynarodowego. Państwa znajdują się w pułapce, którą tworzy system międzynarodowy. W związku tym, realiści ofensywni kładą nacisk na rozwój zdolności uderzeniowych sił zbrojnych i chętnie stosują demonstrację siły.[15]
John Mearsheimer – twórca teorii realizmu ofensywnego, wykładowca nauk politycznych na uniwersytecie w Chicago. / http://us.macmillan.com/
Według Mearsheimera nie są zadowolone z posiadanej siły i zawsze dążą do hegemonii w kwestii bezpieczeństwa międzynarodowego. Uważa on, że na świecie nie istnieje Status Quo siły; silniejsze państwo zawsze zachowuje się bardziej agresywnie w stosunku do słabszego z prostego powodu – ma ku temu możliwości. Odrzuca on teorię demokratycznego pokoju Kanta, jako niesprawdzającą się. Państwa, które dążą do hegemonii, mają według Mearsheimera cztery drogi do wyboru: 1.Wojna; 2.Szantaż; 3.Bait and Bleed (doprowadzić do wojny dwóch państw skutkującej wykrwawieniem się uczestników konfliktu); 4.Bloodletting (zewnętrzne przedłużanie już istniejący konflikt)[16].
Konstatując powyższe rozważania możemy zidentyfikować zasadnicze różnice pomiędzy realizmem defensywnym, a ofensywnym. Realizm defensywny i realizm ofensywny inaczej postrzega sposób, w jaki państwa zapewniają sobie bezpieczeństwo. Realiści defensywni uważają, że głównym celem państw jest przetrwanie i zachowanie status quo, a nie dążenie do maksymalizacji swej potęgi. Defensywni realiści podejmują kroki ostrożne, mało ryzykowne. Z kolei realizm ofensywny uznaje, że dążąc do zapewnienia sobie bezpieczeństwa, państwa działają na rzecz maksymalizacji swojej potęgi, są rządne władzy, każde z nich chce być najsilniejsze. Dążą do owej maksymalizacji siły, gdyż nie wiedzą, kiedy pojawi się na arenie międzynarodowej nowe, zagrażające im mocarstwo. Koncentrują się także na potędze ogólnej, bez rozróżnienia zdolności wojskowych.
Realizm zależny wyjaśnia zachowanie uczestników stosunków międzynarodowych za pomocą teorii zdolności militarnych. W tym ujęciu, bezpieczeństwo państwa jest zależne od warunków i okoliczności, jakie przeważają w danym okresie historycznym, a w szczególności od relacji kosztów sił ofensywnych w stosunku do defensywnych. Ch. L. Glaser podsumowując główną myśl realizmu zależnego stwierdza, że dla zrozumienia presji i możliwości, które stoją przed państwami dążącymi do zapewnienia sobie bezpieczeństwa w systemie anarchicznym ważna jest nie tylko siła, ale także to, ile i jakiego rodzaju zdolności wojskowych dane państwo może z tej siły wytworzyć[17].
Obrona ma przewagę, gdy inwestycje wymagane na działania ofensywne są większe od tych związanych z rozbudową zdolności defensywnych. Znaczenia tutaj nabiera rozróżnienie potencjału defensywnego od ofensywnego. Schrony i broń przeciwlotnicza może służyć obronie, natomiast czołgi mogą zostać użyte zarówno w obronie jak i ataku. W pierwszym przypadku broń defensywna i ofensywna jest rozróżnialna, w drugim nie. Wobec tego państwa mają następujące możliwości zapewnienia sobie bezpieczeństwa: kontrolę zbrojeń, wyścig zbrojeń lub rozwój obrony jednostronnej. Kontrola zbrojeń prowadzi do zacieśniania współpracy pomiędzy państwami. W przypadku braku możliwości rozróżnienia między bronią ofensywną a defensywną państwom pozostaje wyścig lub kontrola zbrojeń[18].
Przypisy:
[1] J. Kukułka, Teoria Stosunków Międzynarodowych, Wydawnictwo SCHOLAR, Warszawa 2000, s. 93-95. [2] T. Łoś-Nowak, Współczesne Stosunki Międzynarodowe, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2010, s. 30-31. [3] R. Szpyra, Bezpieczeństwo militarne państwa, Wydawnictwo AON, Warszawa 2012, s. 85. [4] T. Łoś-Nowak, Współczesne Stosunki Międzynarodowe? op. cit., s. 39. [5] Ibidem, s. 40. [6] http://stosunki-miedzynarodowe.pl/slownik/64-r/1367-realizm-strukturalny?start=1, dostęp: 23.10.2013. [7] J. H. Hertz, Idealist internationalism and the Security Dillema ?World Politics? t.2, nr. 2 January 1959), s. 157. [8] K. Żurkowska, Bezpieczeństwo międzynarodowe ? przegląd aktualnego stanu, Wydawnictwo IusAtTax, Warszawa 2011, s. 71. [9] Ibidem, s. 72. [10] J. Czaputowicz, Bezpieczeństwo międzynarodowe ? współczesne koncepcje, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2012, s. 119-120. [11] R. Jervis, Cooperation Under Security Dillema, ?World Politics?, 1978, t.30, nr.2, s.175. [12] J. Czaputowicz, Bezpieczeństwo międzynarodowe… op. cit., s. 116. [13] http://mailgrupowy.pl/shared/resources/3131,wspolczesne-zagrozenia-cywilizacyjne/11993,realizm-polityczny-klasyczny-neorealizm-referat, dostęp: 23.10.2013. [14] J.J. Mearsheimer, The tragedy of Great Power Politics, W.W. Norton & Company, New York, London 2001, s. 11. [15] K. Żurkowska, Bezpieczeństwo międzynarodowe? op. cit., s. 72. [16] http://www.mysl.pl/?m=56&art_id=22&more=more, dostęp: 23.10.2013. [17] Ch. L. Glaser, Realists as Optimists. Cooperation as Self_Help, ?International Security? t. 19, nr 3 (Winter 1994/95), s. 111. [18] K. Żurkowska, Bezpieczeństwo międzynarodowe? op. cit., s. 73.