Historia Richarda Overtona obiegła amerykańskie media z racji obchodzonych przez niego w tym roku 109. urodzin – jest on obecnie najstarszym żyjącym weteranem walczącym w II Wojnie Światowej w Siłach Zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Mimo tego zachowuje godną podziwu sprawność fizyczną i umysłową, której mógłby mu pozazdrościć niejeden młodszy od niego o kilkadziesiąt lat.
Richard Overton urodził się w Teksasie w 1906 roku. W latach 1942 – 1945 służył w 1887. czarnoskórym batalionie inżynieryjnym lotnictwa (Engineer Aviation Battalion). W jego składzie brał udział w walkach na Pacyfiku.
Po powrocie z wojny, Overton kupił za 4 tysiące dolarów dom w Austin, w którym mieszka do dzisiaj. Pracował w sklepie meblowym i po raz pierwszy udał się na emeryturę w wieku 65 lat. Nie wytrzymał jednak długo i później czterokrotnie wracał. Ostatecznie zrezygnował z pracy zarobkowej na krótko przed setnymi urodzinami.
Mimo tego Richard Overton wciąż pozostaje aktywny. Chodzi bez użycia laski, pracuje we własnym ogródku i jak podaje dziennik Austin American-Statesman, zajmuje się dowożeniem do kościoła mieszkających w okolicy wdów. Co ciekawe, Overton nie używa żadnych leków z wyjątkiem aspiryny, codziennie dodaje whiskey do porannej kawy, a od osiemnastego roku życia regularnie pali papierosy.
Richard Overton wyprzedza kolejnego długowiecznego amerykańskiego weterana o zaledwie trzy dni. O tyle bowiem jest od niego młodsza Lucy Coffey, która w 1943 roku wstąpiła do kobiecych służb pomocniczych (Women’s Army Auxiliary Corps).
Źródło zdjęcia – Austin American-Statesman
