Według informacji podanych przez biuro premiera Iraku, Turcja przeżuciła do Iraku około 150 żołnierzy, czołgi oraz artylerię. (Reuters)

Turcja wtargnęła do Iraku

Rząd Iraku zażądał, by Turcja wycofała ponad 100 żołnierzy którzy, przybyli do Iraku wraz z czołgami i artylerią w celu rzekomego ?szkolenia? wojsk w pobliżu okupowanego przez Państwo Islamskie (ISIS) Mosulu. Bagdad określił ten ruch jako ?poważne naruszenie irackiej suwerenności”.

Według informacji podanych przez biuro premiera Iraku, na północ kraju przerzucono co najmniej ?jeden pułk pancerny wraz z czołgami i artylerią”. Liczba tureckich żołnierzy rozlokowanych w Iraku sięga poziomu 150 żołnierzy wraz z 25 czołgami.

Irackie MSZ w wydanym w sobotę, 5 grudnia br. oświadczeniu stwierdziło, że Turcja działa z naruszeniem suwerenności Iraku, a więc władze zażądały natychmiastowego wycofania sił tureckich:

?Władze Iraku wzywają Turcję do przestrzegania dobrych stosunków sąsiedzkich oraz do natychmiastowego wycofania się z terytorium Iraku,? – Iracki rząd twierdzi, że Turcja weszła na jego terytorium ?bez wniosku lub zgody władz federalnych? i w związku z tym jest to ?poważne naruszenie irackiej suwerenności?.

Źródła tureckie wskazują na to, że do rozlokowania żołnierzy w okolicach Bashiqa (które znajduje się nieopodal Mosulu ? drugiego co do wielkości miasta Iraku, które w lipcu 2014 roku wpadło w ręce terrorystów z Państwa Islamskiego ? przyp. red.) doszło w dniu 4 grudnia br. w ramach ?rutynowych? ćwiczeń, aby zapewnić szkolenie irackich żołnierzy.

Obóz, w którym rozlokowano żołnierzy (znajdujący się na północ od Mosulu), jest wykorzystywany przez siły zwane Hashid Watani (siły mobilizacyjne), które zostały sformowane przez lokalnego irackiego gubernatora, Athila al-Nujaifiego, pozostającego w dobrych stosunkach z Turcją. W siłach mobilizacyjnych służą przede wszystkim sunnici, byli iraccy policjanci i ochotnicy z Mosulu.

Źródła tureckie wskazują na to, że do rozlokowania żołnierzy w okolicach Bashiqa. (BBC)

Źródła tureckie wskazują na to, że do rozlokowania żołnierzy w okolicach Bashiqa. / Źródło: BBC.

Źródła utrzymują, że Turcja rozlokowała już wcześniej swoje oddziały w autonomicznym regionie Kurdystanu w Iraku, a koalicja antyterrorystyczna, wiedziała o tureckich zamiarach. Fakt ten zdają się potwierdzać urzędnicy w Waszyngtonie, którzy powiedzieli, że byli świadomi ruchu Turcji, ale nie był on skoordynowany z koalicją antyterrorystyczną działającą w północnym Iraku.

Iracki premier, Hajdar al-Abadi, wydaje się znajdować pod silnym naciskiem potężnych szyickich grup, które ponad dekadę temu walczyły z wojskami amerykańskimi podczas ich interwencji w 2003 roku a teraz, są przeciwni amerykańskie obecności w Iraku (czytaj także: Irak nie chce interwencji lądowej USA).

Zainteresowania: szeroko pojęta kwestia bezpieczeństwa, wojskowość, polityka międzynarodowa, historia najnowsza, kino, książki, gry wideo.