Według informacji podanych przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych wynika, że władze w Polsce nie zezwolą na przejazd motocyklowego gangu nazywanego „Nocnymi Wilkami” przez terytorium RP. Decyzja ta kończy spekulacje dotyczące możliwości przejazdu rosyjskich motocyklistów przez terytorium naszego państwa.
PRZYCZYNA
Argumentem uzasadniającym brak zezwolenia przejazdu rosyjskiego gangu motocyklowego przez terytorium Polski jest oficjalnie brak niezbędnych, precyzyjnych informacji dotyczących harmonogramu pobytu grupy w Polsce, dokładnych tras przejazdów oraz wskazania miejsc noclegów członków klubu. Rzecznik prasowy MSZ Marcin Wojciechowski stwierdził, że:
Dane te były niezbędne do zapewnienia należytego bezpieczeństwa uczestnikom rajdu i odpowiedniej organizacji przedsięwzięcia. Ponadto MSZ RP otrzymało od strony rosyjskiej noty w sprawie rajdu zbyt późno ? mniej niż tydzień przed planowanym początkiem wydarzenia
Trudno jednak nie dostrzec politycznego tła tej decyzji. Przywódca „Nocnych Wilków” jest bliskim przyjacielem Władimira Putina. Sam gang brał czynny udział w dokonywanej zeszłego roku aneksji Krymu, poprzez wdzieranie się i okupowanie budynków administracji publicznej na Krymie.
WPUSZCZAĆ CZY NIE WPUSZCZAĆ
Od momentu, w którym informacja o rajdzie rosyjskich motocyklistów wyszła na jaw pojawiło się wiele komentarzy dotyczących tego, czy państwo polskie powinno przepuszczać ludzi, którzy brali czynny udział w bezprawnej aneksji części terytorium suwerennego państwa. Według niektórych komentatorów sytuacja była typową prowokacją Rosjan, wyliczoną na skompromitowanie Polski, która poprzez nieprzepuszczenie gangu miała być przedstawiona jako kraj rusofobiczny. Inni wskazywali, że nieprzepuszczenie rosyjskich motocyklistów jest bezprawne i nieuczciwe, gdyż jak wiadomo Polscy motocykliści rok w rok organizowali wyjazdy do Katynia i nie stawiano przed nimi żadnych przeszkód – mogli nawet liczyć na pomoc rosyjskich kolegów.
Jak się okazało zwyciężyła opcja o zabarwieniu politycznym. Jest to w dużej mierze zrozumiałe, jednak rodzi pytania o związane z tą decyzją konsekwencje. Polska nie jest jedynym państwem, które nie zezwoliło na przejazd rosyjskiej grupy – podobną deklarację złożył Berlin.