3 stycznia Władimir Putin podpisał dekret pozwalający osobom niebędącym obywatelami Federacji Rosyjskiej na pełnienie służby wojskowej w ramach rosyjskich sił zbrojnych. Podstawowym wymaganiem jest dobra znajomość języka rosyjskiego. Najwyraźniej Moskwa chce utworzyć siły podobne legii cudzoziemskiej.
Rosyjska armia stale się zmienia. Do jednej z najnowszych zmian można zaliczyć decyzję rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, zezwalającą obywatelom innych państw służyć w rosyjskiej armii. Kanał Russia Today informuje, że ludzie w ten sposób zwerbowani do sił zbrojnych będą mogli brać udział w działaniach zbrojnych prowadzonych poza granicami Rosji. Ma to ścisły związek z „Nową doktryną armii Rosji”, która zakłada między innymi wsparcie działań prowadzonych w celu wywoływania niepokojów społecznych poza granicami kraju.
To zła informacja dla Ukrainy. Żołnierze nie będący obywatelami Rosji będą mogli być w prosty sposób wykorzystywani w operacjach takich jak destabilizacja wschodnich obwodów Ukrainy. Kwestią do dyskusji pozostaje to, czy obcokrajowcy będą zainteresowani służeniem w rosyjskim wojsku. W większości państw (w tym w Polsce) służba w siłach zbrojnych innego państwa jest przestępstwem.