MiG-29. /Fot. Michał Kuna

Znamy przyczynę pożaru polskiego myśliwca MiG-29

W sobotę, w dniu 11 czerwca br. na terenie 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku doszło do incydentu, w którym to uszkodzony został samolot myśliwski MiG-29 (w kodzie NATO: Fulcrum) należący do Sił Powietrznych RP – Inspektor Sił Powietrznych przy Dowództwie Generalny Sił Zbrojnych (DG RSZ) gen. brygady Tomasz Drewniak ujawnił przyczynę zapłonu maszyny.

W sobotę, w dniu 11 czerwca br. na terenie 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku doszło do incydentu, w którym to uszkodzony został samolot myśliwski MiG-29 (w kodzie NATO: Fulcrum) należący do Sił Powietrznych RP ? do uszkodzenia maszyny doszło w trakcie technicznego rozruchu silnika przeprowadzanego przez obsługę naziemną bazy (czytaj także: Pożar polskiego myśliwca MiG-29 w 22. BLT w Malborku). 

Jak informuje PAP (Polska Agencja Prasowa), Inspektor Sił Powietrznych przy Dowództwie Generalny Sił Zbrojnych (DG RSZ) gen. brygady Tomasz Drewniak stwierdził, że do uszkodzenia maszyny doszło w trakcie technicznego rozruchu silnika przeprowadzanego przez obsługę naziemną bazy – uszkodzeniu uległ turbostarter zamontowany między silnikami maszyny.

Według gen. bryg. Tomasza Drewniaka doszło do urwania łopatek wewnątrz turbostartera – duże obroty spowodowały, że łopatki zaczęły wylatywać z turbostartera, uszkadzając elementy konstrukcji myśliwca, w tym przewody paliwowe. W związku z uszkodzeniem przewodów, zapaliło się paliwo podawane do uruchomienia silników głównych – doprowadziło to do powstania pożaru wewnątrz maszyny. Według generała płomienie rozwinęły się wewnątrz samolotu, w takich miejscach jak przewody paliwowe, agregaty silnika i pompy. Generał brygady Tomasz Drewniak potwierdził także wcześniejsze słowa mjr Tomasza Basaraba, rzecznika prasowego 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku, który mówił o braku ofiar  i natychmiastowym działaniu ekip strażaków.

Straty powstałe w wyniki pożaru oceni specjalna komisja powołana przez Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych (IWsp SZ). Jej zadaniem będzie także podjęcie decyzji o przyszłości maszyny i ewentualnej możliwości przywrócenia jej do czynnej służby. Oprócz specjalnej komisji sprawę incydentu zbada także Żandarmeria Wojskowa w Elblągu działająca pod nadzorem Wydziału ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Zobacz także:

Zainteresowania: szeroko pojęta kwestia bezpieczeństwa, wojskowość, polityka międzynarodowa, historia najnowsza, kino, książki, gry wideo.