Rzecznik Pentagonu kpt. Jeff Davis poinformował, że w Jemenie wylądowała grupa amerykańskich żołnierzy, w celu wsparcia odbicia z rąk islamistów miasta portowego Al-Mukalla.
Źródło: Wikimedia Commons.
Rzecznik Departamentu Obrony nie chciał sprecyzować ilu żołnierzy i z jakich jednostek wysłano do Jemenu, informując jedynie o małej grupie żołnierzy US Army, które wspierają siły rządowe Jemenu oraz wojska Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które zgromadziły się wokół miasta portowego Al-Mukalla w celu odbicia go z rąk islamistów Huti.
Oddziały zostały rozmieszczone około dwóch tygodni temu, jednak dopiero teraz o tym poinformowano publicznie ze względu na bezpieczeństwo operacji. Kpt. Davis zapewnił, że żołnierze stacjonują w jednej lokalizacji i zapewniają sojusznikom wsparcie wywiadowcze, z powietrza (rozpoznanie i zwiad), zabezpieczenie logistyczne oraz prowadzą doradztwo i pomoc przy planowaniu operacyjnym i kwestiach bezpieczeństwa, w tym w zakresie blokady morskiej, pomocy medycznej i tankowania w powietrzu.
W tym samym czasie USAF przeprowadziły także ograniczone ataki lotnicze na wybrane cele islamistów. Od 23 kwietnia br. przeprowadzono cztery takie naloty, w których zginęło najprawdopodobniej 10 bojowników Huti.
Na pytanie dziennikarza, jak długo potrwa ta misja, rzecznik Pentagonu powiedział, że Departament postrzega ją jako krótkoterminową.
Przypomnijmy, że w marcu 2015 roku Departament Obrony ewakuował z Jemenu około 125 doradców wojskowych po nasileniu walk wojsk rządowych z islamistami z Huti, wspieranych przez Al-Kaidę.
Czytaj także:
Zaginął myśliwiec Zjednoczonych Emiratów Arabskich
Saudyjski Patriot przechwycił rakietę balistyczną z Jemenu
Nieudany atak rakietowy na Arabię Saudyjską
Ponad 150 zabitych po ataku rakietą balistyczną
Jemeński Scud zestrzelony przez Saudyjczyków
Arabia Saudyjska sformowała nową koalicję antyterrorystyczną z 34 państw
Pierwsze bojowe użycie czołgów AMX-56 Leclerc