Jak poinformował The New York Times, Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych (USAF) uderzyły w cele ISIS w północno-zachodniej części Libii.
Informacje dziennika NYT potwierdził rzecznik Dowództwa Afrykańskiego Sił Zbrojnych USA (U.S. AFRICOM), płk Mark Cheadle w wywiadzie dla agencji Reuters:
Analizujemy skutki operacji i podamy dodatkowe informacje w odpowiednim czasie. Celem nalotu był Tunezyjczyk Nuredin Szuszan, powiązany z dwoma dużymi zamachami terrorystycznymi, które miały miejsce w Tunezji (z 18 marca 2015 roku, gdy zginęły 22 osoby oraz z 26 czerwca tego samego roku, gdy zginęło 38 osób ? przyp. red.).
Źródło: Wikimedia Commons.
Jak napisał NYT w piątek 19 lutego br., amerykańskie samoloty myśliwsko-szturmowe F-15E Strike Eagle wystartowały z bazy RAF Lakenheath i zbombardowały o godz. 3:30 nad ranem obóz w pobliżu miasta Sabrata, znajdującego się na zachód od Trypolisu. Obóz szkoleniowy ISIS znajdował się na farmie, około 10 km od Sabraty. W wyniku nalotu zginęło 41 osób, w większości Tunezyjczycy oraz jeden Jordańczyk. Informację tę potwierdził libijski dziennikarz, Dżamal Nadżi Zubia, według którego lokalna ludność nie zdawała sobie sprawy, że był tam obóz szkoleniowy dla terrorystów.
Nalot USAF dobitnie potwierdził słowa Baracka Obamy, który jeszcze w tym tygodniu powiedział:
Z całym szacunkiem dla Libii, mówiłem jasno od początku, że będziemy ścigać ISIL gdziekolwiek się pojawi, tak samo jak tropiliśmy Al-Kaidę. (?) Będziemy kontynuować te działania i mamy na uwadze konkretne operacje i dokładne cele.
Czytaj więcej:
Amerykanie wylądowali w Libii
Islamiści zestrzelili libijski myśliwiec MiG-23ML [ZDJĘCIA]
Włosi przygotowują się do interwencji w Libii?
USA i Francja uderzą w ISIS w Libii?
Francuskie rozpoznanie nad Libią
