W środę, 15 czerwca br. brytyjski dziennik Financial Times poinformował, że jeden z czterech batalionów NATO, które zostaną rozmieszczone w Polsce i krajach bałtyckich, trafi do tzw. przesmyku suwalskiego.
Brytyjski dziennik, powołując się na informacje zbliżone do wtorkowych rozmów ministrów obrony państw NATO w Brukseli poinformował, że jeden z czterech batalionów NATO, które zostaną rozmieszczone w Polsce i krajach bałtyckich, trafi do tzw. przesmyku suwalskiego, którego ewentualne zajęcie przez obce siły odcięłoby kraje bałtyckie od reszty Paktu.
Zgodnie z informacjami dziennika, każdy z batalionów będzie dowodzony przez inne państwo członkowskie: w Polsce będą dowodzić Amerykanie, na Litwie Niemcy, na Łotwie Kanadyjczycy, a w Estonii Brytyjczycy. Według polskiego wiceszefa MON Tomasza Szatkowskiego, nowe siły mogłyby zostać rozmieszczone najwcześniej na początku 2017 roku.
Według dyplomatów obradujących w Brukseli, bataliony na wschodniej flance stworzyły swoisty system ostrzegania, który w razie potrzeby skutkowałby pełnoskalową reakcją ze strony Sojuszu. Ponadto, zostałyby w razie potrzeby wzmocnione tzw. szpicą NATO, czyli Siłami Bardzo Wysokiej Gotowości (Very High Joint Readiness Task Force; VJTF) w sile 5.000 żołnierzy, których ćwiczenia trwały w dniach 17-27 maja br. (czytaj więcej: Ćwiczenia Brilliant Jump-16 [GALERIA ZDJĘĆ]), co potwierdził Michael Fallon, brytyjski minister obrony:
Bataliony nie zostaną pozostawione same sobie.
Jednakże, co należy podkreślić, będą one jedynie progiem hamującym, które jak stwierdził Szatkowski:
Jeśli chodzi o samą liczebność (…), to nie będzie to coś, co samo w sobie miałoby potencjał bojowy wystarczający do obrony całego teatru działań wojennych. To jest coś, co da nam o wiele bardziej wiarygodny czynnik odstraszający.
Ostateczne ustalenia ministrów obrony państw NATO zostaną ogłoszone na szczycie Sojuszu, który odbędzie się w dniach 8-9 lipca br. w Warszawie.
Przypomnijmy, że pod koniec kwietnia br. nowojorski dziennik The Wall Street Journal informował, że Sojusz Północnoatlantycki planuje rozmieścić w Polsce, na Litwie, Łotwie i Estonii cztery bataliony NATO, które łącznie będą mieć wielkość jednej pełnowartościowej brygady (czytaj więcej: WSJ: Brygada NATO trafi m.in. do Polski?).
Informacje ze strony Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości nt. potrzeby wzmocnienia tzw. przesmyku suwalskiego pojawiły się w lutym br. (czytaj więcej: Przesmyk Suwalski zostanie wzmocniony).
Przesmyk suwalski to pojęcie obecne w terminologii NATO, oznaczające liczące około 70 kilometrów polskie tereny położone wokół Suwałk, Augustowa i Sejn, które jednocześnie graniczą z Litwą oraz oddzielają terytorium rosyjskiego obwodu kaliningradzkiego, oraz sojuszniczej wobec Rosji, Białorusi. Według armii USA tzw. przesmyk suwalski należy do potencjalnie najbardziej zapalnych punktów w Europie. Informacje te potwierdził podczas konferencji CEPA Forum 2015 dowódca US Army Europe (USAREUR) gen. broni Frederic Benjamin Hodges.
Czytaj także:
Sejm powiedział ?tak? dla szybszego reagowania wojsk NATO
Wojskowy kręgosłup Grupy Wyszehradzkiej
NYT: W obwodzie kaliningradzkim rozmieszczono broń nuklearną?
Putin: Rosja zareaguje na tarczę antyrakietową w Polsce i Rumunii